5 mitów o marketingu szeptanym

Marketing szeptany to nie przelewki. Jest w stanie zdziałać naprawdę wiele dla Ciebie i Twojej firmy, o ile oczywiście ktoś dobrze się nim zajmie. Ale może wydawać Ci się, że to raczej proste i niezbyt korzystne dla marki narzędzie. Wszystko przez mity, które sprawiły, że o buzz marketingu mówi się najczęściej niezbyt korzystnie.

Tani sposób na buzz

Jeśli wydaje Ci się, że marketing szeptany polega na zatrudnieniu kilku niewykwalifikowanych osób do spamowania na forach i social mediach, grubo się mylisz. Ale nie przejmuj się – wiele osób tak sądzi. Rzeczywiście marketing szeptany jest niedrogi, oczywiście w porównaniu z efektem, który możesz dzięki niemu osiągnąć. Jednak zajmuje się nim wykwalifikowany marketer, a nie amator, a to musi kosztować więcej, niż złotówkę za wpis. Uważaj zatem na tego typu oferty i pamiętaj, że ten mit może Ci tylko zaszkodzić.

Marketing szeptany to bieganie po forach

Nie, marketing szeptany nie polega na tym, by biegać od jednej strony do drugiej i wklejać tę samą informację z linkiem do Twojego produktu. Prawdziwi marketerzy, zajmujący się tą dziedziną, korzystają z monitoringu mediów, a zatem wiedzą, gdzie dyskusja już się toczy. Mogą dołączyć do rozmowy i zrobić to w sposób całkowicie naturalny. W ten sposób docierają do potencjalnych konsumentów, a nawet pomagają w podjęciu decyzji czy w użytkowaniu produktu.

Szeptanka to oczernianie

To niestety efekt działań osób, które podchodzą nieprofesjonalnie do marketingu szeptanego. Cena rzeczywiście czyni cuda, ale raczej na Twoją niekorzyść. Bo jeśli amatorowi wydaje się, że marketing szeptany działa najlepiej wtedy, gdy oczernia Twoją konkurencję, to właśnie Ty jesteś automatycznie na przegranej pozycji. Dziś naprawdę nietrudno domyślić się, kto jest odpowiedzialny za działania marketingowe, również szeptane. Jeśli ktoś oczernia Twoją konkurencję, podejrzenie prędzej czy później padnie na Ciebie. I stracisz dużo więcej, niż tylko potencjalnych klientów. Stracisz reputację.

Każdy może zająć się szeptanką

To mit, na którym znowu Ty cierpisz najbardziej. Na przykład wtedy, gdy wydaje Ci się, że Ty również możesz robić to samodzielnie. Niestety nie jest to tak łatwe, jak się wydaje. Takie działania wymagają pracy i czasu, są długofalowe i wymagają strategicznego podejścia. Dodatkowo bez odpowiednich narzędzi nie da się ich przeprowadzić. Często marketing szeptany polega na szybkiej reakcji, a zatem na pilnowaniu swoich tematów. Czy myślisz, że Ty możesz to zrobić, mając jeszcze inne zajęcia? Raczej nie.

Freelancer udźwignie

Chociaż niektórzy freelancerzy rzeczywiście biorą na siebie ciężki temat marketingu szeptanego, często nie wychodzi z tego nic dobrego. Chociażby dlatego, że freelancer bierze zlecenia od kilku firm, którymi musi zajmować się w taki sam, kompetentny sposób. A to wymaga od niego monitoringu mediów, analizowania wpisów o marce pod kątem jakości i oczywiście reagowania. Do tego niezbędna jest chociażby wiedza o specyfice branży. Najlepiej zatem, jeśli zajmuje się tym agencja, a nie freelancer.

Oto pięć mitów, których warto się wystrzegać. Jeśli nie wpadniesz w ich sidła, być może zauważysz, że marketing szeptany może być idealny akurat dla Twojej marki. Aby dowiedzieć się więcej na temat buzz marketingu, zajrzyj na stronę AdNext · Grupa 6 agencji marketingowych.

Dodaj komentarz

Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.

To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.

Ostatnio dodane

Wybory samorządowe 2024

Najbliższe wydarzenia

Na sygnale

ZDJĘCIA

OSTATNIO NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

HOME | REKLAMA | PATRONAT MEDIALNY | | POLITYKA PRYWATNOŚCI | REGULAMIN FORUM| KONTAKTfeed-image RSS

ZLUBACZOWA.PL - informacje Lubaczów, powiat lubaczowski.