Spotkanie zorganizowane przez Stowarzyszenie Nasze Miasto Oleszyce
Planowana budowa biometanowni w sąsiedztwie zabudowy Oleszyc oraz zapowiadane poszerzenie granic miasta o część obrębu Oleszyce-Lubomierz były jednymi z głównych tematów otwartego spotkania zorganizowanego przez Stowarzyszenie Nasze Miasto Oleszyce, które odbyło się w ubiegłą niedzielę (19.10).
W debacie wzięli udział mieszkańcy, członkowie stowarzyszenia, trzech radnych z Miasta i Gminy Oleszyce oraz goście z Lubaczowa – radni Rady Miejskiej Rafał Maciuła i Krzysztof Cozac. Jak wskazywali organizatorzy, burmistrz Oleszyc również został zaproszony, jednak nie pojawił się na wydarzeniu.

Odwołania administracyjne – trwające postępowania
Na początku spotkania przedstawiono szczegółowo stan toczących się postępowań administracyjnych i prawnych, w których stowarzyszenie aktywnie uczestniczy. Jak poinformowano, aktualnie prowadzone są trzy równoległe procedury.
Pierwsza sprawa dotyczy odwołania od warunków zabudowy złożonego przez mieszkańców Oleszyc, w tym przez radną Barbarę Hypiak. Sprawa była rozpatrywana przez SKO, następnie przez WSA, po czym została ponownie przekazana do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i nadal jest w toku.
Druga sprawa to postępowanie w przedmiocie unieważnienia decyzji środowiskowej, prowadzone przez kancelarię prawną reprezentującą kilka stron. Sprawa znajduje się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym i oczekuje na wyznaczenie terminu rozprawy.
Trzecia sprawa dotyczy wniosku o wznowienie postępowania w sprawie wydanej decyzji środowiskowej, złożonego przez stronę reprezentowaną przez kancelarię prawną. Wniosek został przekazany do organu pierwszej instancji i w tym przypadku istotne znaczenie będzie miała decyzja burmistrza, która może otworzyć drogę do ponownego przeprowadzenia całej procedury od początku.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Nasze Miasto Oleszyce, podkreślali, że działania te wydłużają drogę do ostatecznych rozstrzygnięć i dają czas na reakcję władz, które według nich dotychczas pozostają bierne.
W dalszej części przedstawiano przykłady uchybień w prowadzonych postępowaniach - m.in. fakt, że SKO dwukrotnie odmówiło uznania właścicielki działki za stronę, mimo korzystnego rozstrzygnięcia WSA w tej sprawie.
Nie zakończymy tych działań na tym etapie i skierujemy sprawę na dalszą ścieżkę sądową. - usłyszeliśmy na spotkaniu w Oleszycach
Zarzut braku działań po stronie władz
Beata Nowak przedstawiła narzędzia, które - w jej ocenie - leżą w rękach władz, a nie zostały wykorzystane.
Po pierwsze – istnieje możliwość wznowienia postępowania środowiskowego przez organ pierwszej instancji na wniosek jednej ze stron. Jak przekazało stowarzyszenie, gdyby doszło do wznowienia postępowania otwierałoby to drogę do rozpoczęcia procedury od początku w tym konsultacji społecznych, ponownej analizy raportu i warunków decyzji w świetle nowych okoliczności, w tym m.in. błędów metodycznych w ocenie odorowej.
Po drugie – rada gminy mogłaby wprowadzić do planu zagospodarowania zapis uniemożliwiający lokalizowanie w tym obszarze instalacji przemysłowych wysokiej uciążliwości. Dowiedzieliśmy się, że takie rozwiązanie jest stosowane w wielu gminach w Polsce, gdy inwestycja jest sprzeczna z kierunkami rozwoju przestrzennego lub rodzi silny sprzeciw społeczny.
- Żadne z tych możliwości jak do tej pory nie zostały wykorzystane. W konsekwencji oznacza to, że cały ciężar obrony interesu mieszkańców został przerzucony na stronę społeczną. - mówiła Beata Nowak

Argumenty techniczne i ryzyka związane z inwestycją
W dalszej części spotkania głos zabrał radny Rady Miejskiej w Lubaczowie Rafał Maciuła, który przedstawił analizę dotyczącą podobnych inwestycji. Podkreślił, że planowana biometanownia w Oleszycach należy do instalacji wysokiej mocy ok 5 MW i wymaga ogromnych ilości substratów, co wiąże się z intensywnym transportem. W ocenie radnego łączenie w jednym obszarze dwóch dużych biometanowni jest nielogiczne, ponieważ otoczenie Oleszyc i Lubaczowa nie dysponuje własnym zapleczem surowcowym w skali potrzebnej takiej inwestycji.
Radny wskazał też, że w dokumentacji dla biometanowni w Oleszycach zastosowano nieaktualne podejście do oceny oddziaływania zapachowego, a metodyka raportu jest niezgodna z obowiązującymi standardami krajowymi. Autorzy raportu przyjęli do analiz imisyjnych wartość 5 ou/m³ jako próg odniesienia i kryterium dopuszczalnej uciążliwości zapachowej co - jak ocenia - sztucznie zawęża wykazywany obszar oddziaływania zapachowego. Wskazano także, że „róże wiatrów w dokumentacji oparte są na danych meteo z innych miast”, a nie z lokalnych pomiarów.
Stowarzyszenie Nasze Miasto Oleszyce w tym kontekście przekazało, że w przeciwieństwie do projektu w Lubaczowie, obiekt w Oleszycach zakłada składowanie przykryte folią, a nie w hermetycznych halach, co znacząco zwiększa ryzyko odorów.

Obawy dotyczące źródeł substratów i powiązań z Ukrainą
W trakcie dyskusji jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na możliwość dowozu substratów transportem kolejowym z zagranicy, wskazując na istniejące terminale odpraw towarowych w Żurawicy i Werchracie. Podniósł, że duże holdingi rolne działające w zachodniej Ukrainie „muszą pozbywać się dużych mas odpadów i gnojowicy”, co może powodować, że logistyka kolejowa zostanie włączona do łańcucha dostaw dla biometanowni w Oleszycach.
Zaznaczył również, że po uruchomieniu instalacji nie będziemy mieli realnego wpływu na to co tam się będzie działo. Wskazano, że po rozpoczęciu eksploatacji operator może zmieniać skład wsadu w zależności od opłacalności, a nie od akceptacji społecznej.
Zwrócono uwagę, że w momencie gdy inwestycja zostanie oddana do użytku, nie ma już prawnych mechanizmów pozwalających na jej wyłączenie tylko z powodu uciążliwości - a procesy logistyczne, powiązania handlowe i umowy długoterminowe z dostawcami spowodują trwałe związanie obszaru z importem mas odpadowych spoza regionu, potencjalnie także z zagranicy.

Dyskusja o planowanym poszerzeniu granic miasta
Drugim głównym tematem spotkania był przyjęty przez Radę Miejską zamiar włączenia części obrębu Oleszyce-Lubomierz do granic administracyjnych miasta. Jak poinformował Mariusz Obirek, uchwała dotyczy terenu obejmującego grunty rolne wzdłuż obwodnicy, który - według zapisu uchwały - ma zostać przeznaczony pod przyszłe inwestycje przemysłowe i usługowe.
Beata Nowak odniosła się do ustawowych przesłanek, wskazując, że „warunkiem zmiany granic jest m.in. wysoki stopień urbanizacji, wzrost liczby mieszkańców i spójność strukturalna obszaru”, po czym oceniła, że „żaden z tych warunków w opisywanym terenie nie zachodzi”. Podkreśliła, że konsultacje społeczne powinny być przeprowadzone przed podjęciem uchwały w tej sprawie, a nie po jej przyjęciu.

Wyjaśnienia ze strony radnego w kwestii celu powiększenia
Radny Szymon Ozimek tłumaczył, że uchwała ma charakter wstępny i „otwiera procedurę konsultacji”, a jej celem jest „umożliwienie przyszłego wykorzystania terenów inwestycyjnych przy obwodnicy - szczególnie w kontekście potencjalnych procesów logistycznych w regionie po zakończeniu wojny w Ukrainie”.
Radny wskazał, że włączenie terenów do miasta „ułatwiłoby wyłączanie gruntów klasy III z produkcji rolnej - co w terenach wiejskich wymaga procedury ministerialnej, a w miejskich decyzji starosty”. Argumentował, że zmiana ma charakter geodezyjny i nie pociąga za sobą natychmiastowych decyzji planistycznych.

Wątpliwości mieszkańców co do logiki decyzji
W odpowiedzi na wyjaśnienia radnego Szymona Ozimka, przedstawiciele stowarzyszenia stwierdzili, że bez przedstawienia realnych korzyści dla mieszkańców miasta - a nie jedynie dla właścicieli gruntów — trudno uznać zmianę za uzasadnioną interesem wspólnym. Wskazywano, że uchwała jest decyzją podejmowaną bez wykazania potrzeby społecznej i bez scenariusza rozwoju mieszkaniowego, który mógłby przeciwdziałać wyludnianiu.
W toku dyskusji mieszkańcy pytali, dlaczego wybrano akurat ten fragment Lubomierza, a nie tereny pod zabudowę mieszkaniową, skoro - jak wskazywano - młodzi opuszczają miasto z braku dostępnych działek. Zwracano również uwagę, że informacja o zamiarze zmiany granic pojawiła się po fakcie, a mieszkańcy zostali jedynie poinformowani o uchwale, nie uczestnicząc w etapie jej przygotowania. Padły także zastrzeżenia co do przejrzystości procesu.
Apel o presję społeczną i udział w procesach decyzyjnych
Podsumowując spotkanie, Mariusz Obirek podkreślił, że „to rada i burmistrz posiadają narzędzia do zatrzymania inwestycji oraz do kształtowania granic miasta”, a bez wywierania presji ze strony mieszkańców decyzje te będą zapadać „w wąskim gronie i poza realną kontrolą społeczną”.
Beata Nowak zapowiedziała, że stowarzyszenie będzie kontynuowało działania informacyjne i organizację kolejnych spotkań.
- Udział wszystkich stron życia społecznego władz, organizacji i mieszkańców jest niezbędny w osiąganiu wspólnego celu jakim jest dobro całej społeczności lokalnej. - podsumowano.




otrzymałem informację o tym artykule, więc na prośbę Mieszkańców, postaram się odnieść w kilku słowach. Na wstępie - potwierdzam, iż w czwartek, 16 października 2025 r., otrzymałem zaproszenie na zebranie organizowane przez Stowarzyszenie "Nasze Miasto Oleszyce". Z informacji, które posiadam, zaproszenie zostało również skierowane do wszystkich Radnych. Ciekawostką jest fakt, iż z Komitetu Wyborczego Wyborców „Lepsze jutro”, któremu udało się wprowadzić aż 8 radnych, na zaproszenie odpowiedziała tylko… jedna Radna - Pani Barbara Hypiak. Trzeba przyznać, że ten fakt pozostawia to wiele do myślenia.
W przestrzeni publicznej pojawiły się dwie wersje zaproszenia – na jednej, jako organizator, widniało jedynie Stowarzyszenie, natomiast na drugiej zarówno Stowarzyszenie, jak i Zarząd Miasta Oleszyce.
W odpowiedzi na zaproszenie Stowarzyszenia, ponad 11 godzin (o godz. 6:17) przed planowanym zebraniem, skierowałem wiadomość do Przewodniczącej Stowarzyszenia Pani Beaty Nowak. Jej treść pozostawiam Państwu do zapoznania się poniżej. Szkoda, że powód mojej nieobecności nie został przedstawiony opinii publicznej.
Sposób komunikacji, formę kolportowania informacji, misję i cele przyświecające Stowarzyszeniu, a także podejmowane w tym zakresie działania, pozostawiam Państwu do indywidualnej oceny.
Proszę zwrócić uwagę na fakt, iż wszystkie informacje to tylko... opinie i ocena. Niepoparte podstawą prawną. Burmistrz Miasta i Gminy Oleszyce musi postępować zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i tak też robię. Nie ma innej drogi.
Na ostatnim wspólnym posiedzeniu komisji, które odbyło się we wtorek i na którym byli obecni Członkowie Stowarzyszenia (Pani Beata Nowak oraz Pan Mariusz Obirek), Pan Radny Waldemar Cisek zadał pytanie dotyczące źródła tych wszystkich badań i ekspertyz dot. biogazowni, którymi posługuje się Pani Beata Nowak. Niestety, pomimo ponowienia swojego pytania - nie doczekał się odpowiedzi. Dlatego apeluję do Państwa, aby do wszystkich informacji - nie tylko w tym zakresie - podchodzić z dużą ostrożnością i rozwagą.
W kwestii poszerzenia granic miasta, zachęcam Państwa do zapoznania się z moją opinią, a także do obejrzenia części XXIII Sesji Rady Miejskiej w Oleszycach z dnia 26.09.2025 r. poświęconej tej tematyce: https://www.facebook.com/michal.jablonski.burmistrz.miasta.i.gminy.oleszyce/posts/pfbid0vrWu8fzxSbXCxxSRGTJJNWMmjgjQUftKTvQwv7sNNLRzSgBJpxsQFRbvw5vZR3xtl
Poniżej umieszczam treść odpowiedzi na zaproszenie Pani Przewodniczącej Stowarzyszenia "Nasze Miasto Oleszyce":
"Szanowna Pani Beato,
bardzo dziękuję za zaproszenie na zebranie.
Z uwagi na pewien chaos informacyjny, pragnę nadmienić, iż w dniu 13.10.2025 r. otrzymałem pismo o Zebraniu Ogólnym Mieszkańców planowanym na dzień 19.10.2025 r. i organizowanym przez Zarząd Miasta Oleszyce. Pomimo już wcześniej zaplanowanych obowiązków (również spotkanie z grupą Mieszkańców, które regularnie odbywam w czasie "poza urzędowym"), poprosiłem zainteresowanyc h o zmianę terminu 19.10 na inny. Wyrazili zgodę, więc mogłem zarezerwować czas na Zebranie Ogólne.
W dniu 15.10.2025 r. Przewodniczący Zarządu Miasta Pan Mariusz Obirek, skierował do mnie pismo z informacją o odwołaniu ww. Zebrania. W związku z tym, korzystając z wolnego terminu, przekazałem informację o możliwości spotkania w dniu 19.10.2025 r. z wcześniej planowaną grupą Mieszkańców, co w konsekwencji doprowadziło do przywrócenia pierwotnego terminu zebrania.
Reasumując - ponowne przekładanie spotkania z Mieszkańcami, którzy z dużym wyprzedzeniem zarezerwowali wspomniany termin, byłoby z mojej strony nieeleganckie. Oczywiście, jeżeli czas pozwoli, z chęcią dołączę do Zebrania, które organizuje Stowarzyszenie.
Zważywszy na powyższe, uprzejmie proszę o rozważenie możliwości dostosowania działań organizacyjnych w sposób umożliwiający ich wzajemne skoordynowanie. Pozwoli to uniknąć niepotrzebnego chaosu informacyjnego oraz nieporozumień. Z mojej strony deklaruję gotowość do udziału (jeżeli taka jest Państwa wola), a także - w miarę możliwości - zapewnienie obecności pracowników merytorycznych prowadzących sprawy, które będą przedmiotem porządku obrad i Państwa zainteresowań. Wystarczy jedynie odpowiednio wcześniej nas o tym poinformować, zważywszy uwagę na fakt, iż spotkania zwykle odbywają się w dzień wolny od pracy. Myślę, że na 7 dni przed propozycją terminu, uda nam się wspólnie ustalić szczegóły, aby zapewnić wszystkim właściwy i oczekiwany przepływ informacji, na którym - jestem przekonany - wszystkim nam zależy.
Przy okazji zwracam się z uprzejmą prośbą o przygotowywanie i kolportowanie przejrzystych i rzetelnych komunikatów. Z treści przesłanego przez Panią zaproszenia może bowiem wynikać, że planowana budowa biometanownii w sąsiedniej gminie jest powiązana z poszerzeniem granic Miasta Oleszyce - z taką interpretacją już się spotkałem. Przedstawione przez Państwa informacje odbiegają nieco od stanu faktycznego i mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd. Jestem przekonany, że nikt nie ma takiego zamiaru, a tym bardziej - nie robi tego świadomie.
Rzetelna, spójna i jasna komunikacja to jeden z kluczowych elementów skutecznego dialogu społecznego. Mam nadzieję, że w tej i innych kwestiach mówimy jednym głosem.
Na koniec pragnę również podziękować za sformalizowanie działalności Państwa Stowarzyszenia. Cieszę się, że wpisuje się ona w kierunki, które wspólnie chcielibyśmy realizować w przyszłości.
Do zobaczenia!"
A ten wpis na stronie Stowarzyszenia Nasze Miasto Oleszyce jak mam rozumieć „Nie uczestniczymy w sporach politycznych, …” To co tam robi P. Obirek, czyli jest „społeczni kiem” z interesem. Może tam coś ugra, bo gdzie indziej nie bardzo to wychodzi, niestety jak zawsze. Czyli już się skończył zapał w Samorządzie Mieszkańców Oleszyc.
Jeśli ktoś twierdzi, że instalacja uciążliwa, proszę o konkrety: gdzie, kiedy był(a) na miejscu, co dokładnie wyczuła, jakie było natężenie, warunki pogodowe, ile lat ma instalacja i czy była modernizowana oraz o raporty, pomiary lub zdjęcia. Powtarzanie zasłyszanych plotek i podjudzanie ludzi to nie argument.
Nowoczesne biogazownie (po 2021 r.) mają zamknięte zbiorniki, magazyny, biofiltry i monitoring, jeśli ktoś ma rzetelne dowody na uciążliwości, proszę je pokazać zamiast straszyć bez podstaw i manipulować ludźmi.