Zdjęcie ilustrujace
Między Oleszycami a Lubaczowem planowana jest budowa dużej biometanowni. Zakład ma przetwarzać 150 tysięcy ton odpadów organicznych rocznie, wytwarzając biometan, dwutlenek węgla i nawóz pofermentacyjny. Do 23 października mieszkańcy mogą składać uwagi w ramach trwającego postępowania środowiskowego.
Ruszyła procedura środowiskowa dla planowanej biometanowni w Lubaczowie
Burmistrz Miasta Lubaczowa poinformował o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji pn. „Budowa i eksploatacja biometanowni wraz z instalacją skraplania i magazynowania biometanu (lub wprowadzania go do sieci przesyłowej) oraz instalacją odzysku dwutlenku węgla i instalacją fotowoltaiczną o mocy do 2 MW”.
Wniosek w tej sprawie złożyła spółka Da Vinci Biogas Sp. z o.o. z siedzibą w Bielanach Wrocławskich. Inwestycja planowana jest na działkach nr 267/30 (część) i 267/36 (część) w obrębie miasta Lubaczowa. Mapa poniżej:

To będzie duża biometanownia – 150 tysięcy ton wsadu i ponad 6,5 mln m³ biometanu rocznie
Zgodnie z raportem o oddziaływaniu na środowisko, przedsięwzięcie obejmuje budowę i eksploatację biometanowni przemysłowej o zdolności przerobu do 150 tysięcy ton materiałów organicznych rocznie. W procesie fermentacji beztlenowej powstawać będzie 12,3 mln m³ biogazu, z którego po oczyszczeniu uzyskanych zostanie 6,56 mln m³ biometanu oraz 5,7 mln m³ dwutlenku węgla. Oba produkty zostaną skroplone i przeznaczone do sprzedaży na rynku. Dodatkowo powstanie około 135 tysięcy ton materiału pofermentacyjnego w formie stałej lub ciekłej, który ma być wykorzystywany jako nawóz naturalny w rolnictwie.
Skala planowanej instalacji, określona przepustowością do 150 tysięcy ton wsadu rocznie oraz roczną produkcją ponad 6,5 mln m³ biometanu, pozwala zaliczyć ją do dużych biometanowni przemysłowych. Dla porównania, większość biogazowni rolniczych w Polsce przetwarza od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy ton surowca rocznie, osiągając moc od 0,5 do 1 MW.
Głównym przeznaczeniem wytwarzanego biometanu będzie jego wykorzystanie jako paliwa transportowego (bio-LNG) w pojazdach. Zastosowana technologia oczyszczania biogazu ma zapewnić spełnienie standardów jakości gazu wymaganych przez operatorów sieci przesyłowych. Inwestor rozważa także możliwość wprowadzania biometanu do sieci gazowej w przypadku uzyskania pozytywnych warunków przyłączeniowych, przy czym ten wariant będzie przedmiotem odrębnego opracowania.
Biometanownia w Lubaczowie ma być zakładem o charakterze przemysłowym, opartym na technologii fermentacji beztlenowej odpadów organicznych. Do produkcji biogazu mają być wykorzystywane różne surowce pochodzenia roślinnego i zwierzęcego oraz odpady spożywcze. Proces fermentacji będzie odbywał się w zamkniętych zbiornikach, a powstający biogaz zostanie oczyszczony i rozdzielony na metan oraz dwutlenek węgla. Biometan zostanie skroplony w postaci bio-LNG i zmagazynowany w specjalnych zbiornikach, natomiast CO₂ będzie odzyskiwany i skraplany w celu dalszego wykorzystania gospodarczego.
Według dokumentacji, wszystkie procesy technologiczne będą prowadzone w systemach zamkniętych, a hale i zbiorniki zostaną wyposażone w systemy wentylacji, filtracji i neutralizacji zapachów. Celem tych rozwiązań ma być ograniczenie emisji odorów i zanieczyszczeń powietrza. Instalacja zostanie zasilona energią z własnej farmy fotowoltaicznej o mocy do 2 MW. W raporcie wskazano, że inwestycja nie znajduje się na terenach objętych ochroną przyrodniczą, w tym Natura 2000, ani na obszarach zagrożonych powodzią.

Według przedstawionych analiz, hałas generowany przez pracę urządzeń i transport nie powinien przekraczać dopuszczalnych norm. Przewiduje się, że ruch pojazdów związany z dostawą surowców i odbiorem produktów będzie odbywał się głównie w dni robocze, w godzinach dziennych. Teren zakładu o powierzchni 4,9 hektara obejmować ma hale technologiczne, zbiorniki fermentacyjne i pofermentacyjne, instalacje skraplające, zbiornik retencyjny, budynki techniczne i biurowe oraz infrastrukturę drogową i manewrową.
Mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi do 23 października
Inwestycja jest obecnie na etapie postępowania administracyjnego, które obejmuje ocenę jej oddziaływania na środowisko. Postępowanie prowadzone jest przez Burmistrza Miasta Lubaczowa, który jest organem właściwym do wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W procesie uzgodnień uczestniczą Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie, Dyrektor Zarządu Zlewni PGW Wody Polskie w Przemyślu oraz Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lubaczowie.
Z dokumentacją sprawy, w tym z raportem o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, mieszkańcy mogą zapoznać się w Referacie Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Lubaczowie, przy ul. Rynek 26, pokój C6, w godzinach pracy urzędu – od poniedziałku do piątku, w godz. 7:30–15:30.
Uwagi i wnioski można składać do 23 października.
Kolejna planowana biometanownia w tym rejonie
To już kolejna planowana biometanownia w tym rejonie. W odległości około 1,5 kilometra, na działce nr 1000/7 w obrębie Oleszyce–Lubomierz, planowana jest duża instalacja o mocy w przeliczeniu na energię elektryczną wynoszącej 3,2 MW. Tamta inwestycja wywołała protesty lokalnej społeczności, która wyraziła obawy dotyczące wpływu przedsięwzięcia na komfort życia i zdrowie mieszkańców okolicznych miejscowości. Wskazywano, że biogazownia w tej lokalizacji może powodować uciążliwości zapachowe odczuwalne nie tylko w pobliżu zakładu, ale także w Dachnowie, a przy niekorzystnych warunkach wiatrowych – nawet w Lubaczowie.
Podczas spotkań podnoszono również kwestie możliwego zniszczenia lokalnych dróg, którymi regularnie miałyby poruszać się ciężarówki dowożące surowce i odbierające odpady z planowanego zakładu.
Obecnie sprawa jest rozpatrywana przez Sąd oraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze.



Gmina potrzebuje inwestycji i ta będzie zrealizowana. Mam nadzieję oczywiście.Szkoda tylko że tak późno.
Mieszkańcy, spójrzmy prawdzie w oczy – planowana biometanownia 2 MW to nie ekologiczna inwestycja „dla dobra miasta”, ale przemysłowy zakład, który zmieni nasze życie na lata.
Codzienny armagedon na drogach. 50–90 ton biomasy dziennie = co najmniej 30 ciężarówek wjeżdżających i wyjeżdżających. To kurz, hałas, zagrożenie dla dzieci idących do szkoły, ogromne zużycie naszych dróg i codzienny chaos komunikacyjny.
Nieunikniony fetor fermentacji. Projektant obiecuje „bezwonny cykl produkcyjny”? Niestety, odorów nie da się całkowicie wyeliminować. Prawo nie daje mieszkańcom narzędzi do sankcjonowania zapachów. Każdy wiatr może przynieść fetor pod nasze okna – życie w ciągłym smrodzie to realny scenariusz.
Ogromna, źle ulokowana instalacja. Planowana inwestycja znajdzie się w odległości tylko kilkuset metrów od domów.
Stracimy wartość naszych nieruchomości. Nowa ustawa wskazuje 2 km jako strefę bezpieczną.
Ryzyko awarii i zagrożenia dla środowiska. Wyciek digestatu czy niewłaściwe składowanie odpadów mogą prowadzić do skażenia wód gruntowych i gleby. Przykład: 03.07.2025 r. Prokuratura w Legnicy skierowała oskarżenie wobec biogazowni w Szczedrzykowica ch za niewłaściwe magazynowanie odpadów. Każdy zakład może ulec awarii – kto ochroni nas przed konsekwencjami?
Hałas 24/7. Silniki, pompy, mieszadła – hałas odczuwalny kilkaset metrów od instalacji, szczególnie w nocy, w ciszy miejskiej. To nie chwilowa uciążliwość – to codzienność przez wiele lat.
Brak realnych korzyści dla mieszkańców. 8 miejsc pracy i minimalne podatki (20 000 zł/rok) nie rekompensują: transportu ciężarówek, hałasu i zapachów, wydatków na drogi i media, spadku wartości sąsiednich nieruchomości.
Nie pozwólmy, aby nasze miasto i domy stały się zapleczem przemysłowej biometanowni. To inwestycja, która wpłynie na życie mieszkańców codziennie, przez wiele lat, generując hałas, fetor, ryzyko środowiskowe i zagrożenie dla bezpieczeństwa drogowego.
Nie czekajmy, aż ciężarówki pojawią się pod naszymi oknami – działajmy teraz, zanim będzie za późno!
Zatrudnienie w zautomatyzowane j biometanowni 2 MW rzeczywiście może być kilkunastoosobo we, a podatek od nieruchomości dla miasta to szacunki rzędu 10–30 tys. zł rocznie.
Chodzi nam przede wszystkim o pokazanie skali uciążliwości transportu, hałasu i zapachów w sąsiedztwie domów, nie o dokładne liczby księgowe. Każdy mieszkaniec ma prawo wiedzieć, co to oznacza dla codziennego życia. To Miasto powinno przedstawić dokładne liczby księgowe jakie przyniesie ta inwestycja !!!
Ciężarówka ma ładowność 25 ton, wiec 90 ton wejdzie do maksymalnie 4szt.
Dla przykładu ile pojazdów dziennie przejeżdża po "naszych" drogach https://nowa.pzdw.pl/drogi-i-mosty/generalny-pomiar-ruchu-2020
OLESZYCE /DW867/ - DACHNÓW /DW866/
ogółem 4104
Sam. ciężarowe: razem 520 w tym:
bez przycz. 93
z przycz. 427
DACHNÓW /DW865/ - LUBACZÓW /UL. WYSZYŃSKIEGO (DW867)/
ogółem 8835
Sam. ciężarowe: razem 106 w tym:
bez przycz. 61
z przycz. 45
LUBACZÓW /PRZEJŚCIE: UL. SPORTOWA - UL. MŁODOWSKA/
ogółem 9205
Sam. ciężarowe: 199
bez przycz. 120
z przycz. 79
rzeczywiście te 4 ciężarówki dziennie to wam tak rozjadą te "wasze" drogi że cała młodzież się wyprowadzi!
Ludzie, puknijcie się w czoło! nie słuchajcie tych ruskich onuc! to ruskim zależy żeby kupować ruski gaz! i żeby polscy rolnicy nic na tym nie zarobili!
W praktyce biomasę dowożą głównie rolnicy przyczepami po 2–4 tony.
ile ton biomasy dziennie zużywa biometanownia o podobnej mocy,
ile kursów transportowych (ciągniki, ciężarówki) odbywa się w ciągu dnia, jakie drogi są wykorzystywane i jak inwestycja wpływa na ich stan, jak wygląda faktyczny poziom hałasu i zapachów w sąsiedztwie tych obiektów.
Dziś mieszkańcy nie mają żadnych wiarygodnych informacji w tym zakresie, a dane z raportu środowiskowego są bardzo ogólne.
Uważamy, że tak duża inwestycja powinna być poprzedzona transparentną analizą opartą na rzeczywistych przykładach np. z biometanowni w miejscowościach o podobnej wielkości i strukturze zabudowy. Tylko wtedy można rzetelnie ocenić, czy planowana instalacja będzie rzeczywiście nieuciążliwa dla mieszkańców oraz czy lokalna infrastruktura drogowa i komunalna jest przygotowana na taki ruch.
Liczymy na publiczne udostępnienie takich danych jeszcze przed rozpoczęciem procedur budowlanych.
Czekam na odpowiedź
Mówię NIE. Dla smodu. Dla niszczenia naszych dróg. A głównie dla hałasu. Hałas zabija i to nie jest żadne odkrycie. Setki kursów cystern. I nie dajmy się omamić, że w takich a nie innych godzinach będą jechały!!!! A to okaże się, że korek był na drodze, albo roboty i co?
Wieczór, albo i noc a może poranek a tu dom drży albo ryk silnika tejże cysterny brutalnie niszczy Twoje życie. I jeszcze jedno ważne pytanie: może któryś z Burmistrzow, a może bardziej to pytanie do inwestora : którymi ulicami Oleszyc, czy też Lubaczowa, czy też okolicznych wsi będą jechały cysterny?
Jak nie wiesz to nie odzywaj się i nie wiem fermentu
Dla niezorientowany ch jedna ciężarówka ładuje 24-27ton ładunku, więc mowa tu o 3 max 4 autach dziennie...
A gdzie pozostałe min 26!?
A nawet żeby to każda ciężarówka to jakieś towary sprzedane i zarobioną kasą i miejsca pracy
Żałosne sienie fermentu i skrajną głupota i brak jakiejkolwiek wiedzy, reszta pewnie też bzdury xd
A na marginesie to moze sam sie przy gównie zatrudnisz?
Śmierdzi, okoliczni mieszkańcy bardziej obserwują kierunek wiatru, niż opady i temperaturę."
Chyba macie świadomość, dlaczego nagle w ostatnich 2 latach tak się zaroiło tego typu planów 'inwestycji' , między innymi w naszym powiecie - wiecie dlaczego(?),
Tak, wiecie, na pewno wiecie o co chodzi, a teraz czas na uśmiechy....
Ktoś pisze, że daje to miejsca pracy. A kto się zainteresuje tym ile miejsc pracy będzie mniej kiedy powstanie biogazownia czy biometanownia. Mimo wszystko nie wierzę w to, że działalność tych inwestycji będzie bez negatywnego efektu dla lokalnej społeczności. Sama w sobie ok niech będzie. Ale nie w szczerym polu i to tak jak to w znanym powiedzeniu jest, ze zostaje ino narobić na środku. A i to też nieładnie pachnie i się to przerabia w takich biogazowniach.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
(planowanego, promowanego w ostatnich wyborach przez pana Burmistrza)
Z maks 2 km od 'Zaprzekopu' granic Lubaczowa w kierunku Oleszyce
Świetna lokalizacja, naprawde świetna!
Lepszej lokalizacji z pewnością nie dało się znaleźć. Tak trzymać
Przy okazji współczuje tym z Lubaczowa którzy mieszkają w okolicach Mrówki i tamte tereny....
"kwiatki" z oczyszczalni prawie codziennie tam czuć, dosłownie "fiołki", szczególnie w letnie upały, czy gdy bardziej wieje.
Pewnie też wszystkie normy spełnione w 100%.
Taka właśnie jest rzeczywistość i codzienny SMRRRR takich eko inwestycji.
Pytanie kim jesteś że uprawiasz tu taki marny lobbing, zachwalanie takiej biogazowni panie "Fredi Kamionka" czy jak ci tam...
Każdy też wie, mimo twojego zachwalania, że to jest SMRRR w całej okolicy i nikt nie chce czegoś takiego w pobliżu swojego domu.
Nie bredź że już wszystko zaklepane, skoro nawet w artykule pisze, że do 23 października można zgłaszać protesty do urzędu miasta.
Jak pisałem, już kolejna próba wciśnięcia czegoś takiego w naszym powiecie, i też przy samym Lubaczowie.
Miejmy nadzieje, że pan burmistrz się nie ugnie tym bardziej, że chce w Lubaczowie rozwijać turystyke, relaks, wypoczynek itd.
Pomimo najszczerszych chęci inwestora, przy tej ilości przyjmowanych odpadów nie ma szans na to by były one składowane w taki sposób, by nie wydzielał się nieprzyjemny zapach. Będzie to uciążliwe dla mieszkańców.
Lubaczów jest czysty, bezpieczny i oprócz uciążliwości oczyszczalni nie śmierdzi. Jeżeli stanie się miejscem nieprzyjemnym do zamieszkania to zacznie się jeszcze bardziej wyludniać. Budżet Lubaczowa to nie tylko podatki od gruntu, na którym prowadzona jest działalność gospodarcza. To również cześć podatku dochodowego od osób fizycznych. Jeśli będzie mniej mieszkańców, to spadną z tego tytułu przychody. Trzeba rozważyć czy warto ryzykować nasze atuty dla zysku, który w konsekwencji może okazać się kulą u nogi.
No faktycznie, masz rację, nigdzie nie widziałem " cienżarówek " chyba nikt nie widział.
,,Jego zdaniem, wszystkie inwestycje w biometan "stoją, ponieważ rząd od roku nie potrafi załatwić bardzo prostej sprawy, czyli ustalić zasad wtłaczania biometanu". Podkreślił, że inwestycje w ten biogaz są preferowane przez Unię Europejską."
No cóż jak widać to PiS za wszelką cenę promuje biogazownie i wręcz wymusza na rządzie, że je róbcie. I to nie jest jakaś stara informacja z tym Kowalskim. To grudzień 2024 czyli obecna kadencja Sejmu. I co dalej Ci do śmiechu ;)
Jednym z nielicznych pozytywnych przypadków jest Strzelin, tam biogazownia działa przy cukrowni, na terenie przemysłowym, z mniejszym wpływem na mieszkańców. W większości innych miejsc, takich jak Piątnica, Małdyty czy inne gminy pojawiały się protesty, bo projektom brakowało transparentnośc i, a lokalizacja była zbyt blisko zabudowań.
Reakcje społeczne są w takich przypadkach naturalne i powszechne. Kluczowe znaczenie ma rzetelne informowanie ludzi, udział mieszkańców w postępowaniu i odpowiednie zabezpieczenia: technologia, redukcja odorów, kontrola hałasu i realne korzyści lokalne.
Obecnie inwestycja w Lubaczowie jest na etapie postępowania administracyjne go w sprawie oceny oddziaływania na środowisko, prowadzonego przez Burmistrza Miasta Lubaczowa. Aby burmistrz mógł wydać negatywną opinię, musi mieć ku temu podstawy, czyli uwagi i wnioski zgłoszone przez mieszkańców.
Każdy głos ma znaczenie. Mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi do 23 października, im więcej takich wniosków wpłynie, tym łatwiej będzie burmistrzowi podjąć decyzję zgodną z interesem lokalnej społeczności.
Adresat:
Burmistrz Miasta Lubaczowa
ul. Rynek 26
37-600 Lubaczów
Dotyczy:
Uwagi i wnioski w sprawie postępowania administracyjne go dotyczącego planowanej budowy biometanowni o mocy 2 MW w Lubaczowie, działka nr 267/30 i 267/36 .
Treść wniosku:
Składam poniższe uwagi i wnioski dotyczące planowanej inwestycji.
1. Brak odpowiedniej odległości od zabudowań mieszkalnych.
Planowana lokalizacja znajduje się zbyt blisko domów (ok. 700 m), co może powodować uciążliwości zapachowe, hałas i obniżenie jakości życia mieszkańców. Zalecana minimalna odległość według ekspertów nawet 2000 m.
2. Zwiększony ruch pojazdów i hałas.
Inwestycja będzie wymagała codziennego dowozu biomasy i wywozu pofermentu. Oznacza to wzmożony ruch ciągników i ciężarówek, co spowoduje hałas, degradację dróg i zagrożenie bezpieczeństwa. Należy przedstawić dokładną analizę liczby kursów dziennych oraz plan transportu.
3. Ryzyko emisji odorów i skażenia środowiska.
Proces magazynowania biomasy i pofermentu generuje emisje zapachowe. Brak w Polsce norm zapachowych uniemożliwia skuteczne egzekwowanie uciążliwości odorowych. W razie awarii możliwe jest zanieczyszczeni e wód gruntowych i gleby.
4. Brak realnych korzyści lokalnych.
Z projektu nie wynikają jasno określone korzyści dla mieszkańców, w tym miejsc pracy, obniżenia kosztów energii czy inwestycji w infrastrukturę lokalną.
W związku z powyższym, wnoszę o:
szczegółowe przeanalizowani e wpływu inwestycji na środowisko, w tym emisji odorów i hałasu,
przeprowadzenie wizji lokalnej z udziałem mieszkańców, uwzględnienie braku społecznej akceptacji, oraz rozważenie wydania negatywnej decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.
Z poważaniem,
[podpis]
[imię i nazwisko]
Pozwoliłem sobie przytoczyć jak trochę historii.
Reasumując po co pytać społeczeństwo o zgodę, robimy i tyle i się uśmiechajmy
Współczuję mieszkańcom
Klamiesz jak zwykle i to nie tylko z historii. Nie widzisz różnicy miedzy "kolchozem a sochwozem"?
Twoja wiedza historyczna jest równa tej wspólczesnej . Te madrości czerpisz z pisowskich przekazów gloszone przez Republikę?
Nie mówię, że to się u nas stanie ale chciałbym podkreślić do czego doprowadza opresyjna ideologiczna ,, uśmiechnięta,, polityka.
Ładnie Cię w tym PiS-ie przeszkolili. Mam tylko nadzieję, że znów ludzie na wasze tanie chwyty się nie dadzą nabrać.
Nie znasz się na rolnictwie za grosz. Rolnika w jego pracy nie obchodzi ideologia czy kto jest u władzy. Rolnika obchodzi to, że z jego pracy będzie zysk z którego utrzyma rodzinę na godnym poziomie. Jasne, ze jest z tym obecnie ciężko wielu branżach w rolnictwie, ale to nie problem tylko Polski. To problem światowy, który ma wpływ mocny na nasz kraj a to nie jeden powód jest kryzysu w rolnictwie tylko więcej i nie pomoże gaśnica jak za PiS-u. To podczas rządów PSL w rolnictwie został ograniczony wwóz zboża z Ukrainy. Zobaczmy na fakty. 2021 - 63 000 ton, 2022 - 2 400 000 mln ton 2025 - 13 000 za pierwsze półrocze. PiS licząc względem tego co pozwolili wwieźć w 2021 roku wwiózł zboża prawie na 40 lat. I weź teraz oczyść polskie rolnictwo kiedy PiS zrównał je z ziemią a teraz kłamie jaki to miłosierny jest. Najzwyklejszy rolniczy wilk w owczej skórze. I nikomu dzięki PiS nie jest do śmiechu a dzisiejsze zarządzanie rolnictwem bardziej to gaszenie pożarów a nie parcie na rozwój rolnictwa. Niestety, ale taki fakt jest.
Na początek podstawowe informacje: odległość od zabudowań m. Hurcze 800 m, odległość od budynków w Lubaczowie przy ul. Wyszyńskiego 1030 m. W dokumentacji nie uwzgledniono odległości od budynku przy drodze Lubaczów- Oleszyce, znajdującego się po lewej stronie przed przejazdem kolejowym.
Około 20 % czasu w ciągu roku wiatr wieje w kierunku Lubaczowa, tj. wschodnim. Wynika to z przyjętych wyników pomiarów. Głównie wiatr będzie skierowany w kierunku zachodnim. W dokumentacji nie znalazłem pomiarów odległości od budynków mieszkalnych w Oleszycach.
Zapotrzebowanie na wodę to 3000 metrów sześciennych. W pierwszym roku rozruch około 250 metrów sześciennych i co miesiąc12,5 metra sześciennego. Część wody będzie pochodziła ze zbiornika wodnego utworzonego dla wód opadowych. Z założenia obieg wody będzie zamknięty a woda po oczyszczeniu ponownie wykorzystana.
W procesie powstaną odpady które mogą być usuwane m. in. do instalacji ściekowej.
Jak zrozumiałem do zakładu musi być doprowadzona sieć wodociągowa i sanitarna.
Ruch pojazdów dostarczających biomasę będzie odbywał się w porze dziennej od godz. 6.00 do 22.00.Zaklada się 60 pojazdów na dobę. Biomasa bedzie dostarczana w postaci płynnej i stałej, beczkowozami, w zamkniętych kontenerach oraz na pojazdach zabezpieczonych plandeką.
Jeżeli chodzi o biomasę to praktycznie cały wachlarz. Podam symbole: 02.01.02- odpadowa tkanka zwierzęca; 02.01.06; 02.02.01; 02.02.02; osady z zakładowych oczyszczalni ścieków 02.02.04/ 02.06.03/ 02.03.05/ 02.04.03/ 02.05.02/ 02.07.05; 02.02.80; 02.02.80; 19.05.99; 19.05.05; 19.08.12; 20.03.99. Tych symboli jest znacznie więcej. Można je sprawdzić na Internecie.
Na przedstawionych diagramach zaznaczono izolinie stężeń maksymalnych siarkowodoru, amoniaku oraz tlenków azotu. Przykładowo na diagramie stężenia siarkowodoru na skrajnych izoliniach na północ od zakładu to 1200, na wschód 400, na zachód 500, na południe 400. Maksymalne dopuszczalne stężenia siarkowodoru to 20 mikrogramów na metr sześcienny powietrza. Brak jest oznaczonych odległości izolinii od centrum zakładu. Nie mam wiedzy jak to przekłada się na uciążliwości zapachowe. Być może ktoś to wyjaśni dokładniej.
Teren zakładu to 49070 metrów kwadratowych. Podatek gruntowy w Lubaczowie od powierzchni, na której prowadzona jest działalność gospodarcza to około 25 złotych za metr kwadratowy. Nie wiem jaka stawka byłaby zastosowana w tym przypadku.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany dokumentacją, to proponuję zapoznanie się z dokumentami w urzędzie miasta. Nie ma z tym żadnego problemu.
Myślę, że przed podjęciem decyzji radni powinni się zapoznać z ocenami mieszkańców, tam gdzie tego typu zakłady funkcjonują. Jeżeli wizja potwierdzi, że działalność zakładu jest uciążliwa dla mieszkańców, to należy zrezygnować z tego dobrodziejstwa. W innym przypadku powstanie zakładu byłoby dobrym źródłem dochodów dla Dzisiaj zapoznałem się dokumentacją w urzędzie miasta.
Na początek podstawowe informacje: odległość od zabudowań m. Hurcze 800 m, odległość od budynków w Lubaczowie przy ul. Wyszyńskiego 1030 m. W dokumentacji nie uwzgledniono odległości od budowanego budynku przy drodze Lubaczów- Oleszyce, znajdującego się po lewej stronie przed przejazdem kolejowym.
Około 20 % czasu w ciągu roku wiatr wieje w kierunku Lubaczowa, tj. wschodnim. Wynika do z przyjętych wyników pomiarów. Głównie wiatr będzie skierowany w kierunku zachodnim. W dokumentacji nie znalazłem pomiarów odległości od budynków mieszkalnych w Oleszycach.
Zapotrzebowanie na wodę w to. 3000 metrów sześciennych. W pierwszym roku rozruch około 250 metrów sześciennych i co miesiąc12,5 metra sześciennego. Co daje około 402 m sześcienne rocznie. Część wody będzie pochodziła ze zbiornika wodnego utworzonego dla wód opadowych. Z założenia obieg wody będzie zamknięty a woda po oczyszczeniu ponownie wykorzystana.
W procesie powstaną odpady które mogą być usuwane m. in. do instalacji ściekowej.
Jak zrozumiałem do zakładu musi być doprowadzona sieć wodociągowa i sanitarna
Ruch pojazdów dostarczających biomasę będzie odbywał się w porze dziennej od godz. 6.00 do 22.00.Zaklada się 60 pojazdów na dobę. Biomasa bedzie dostarczana w postaci płynnej i stałej. W tym w beczkowozami, w zamkniętych kontenerach oraz na pojazdach zabezpieczonych plandeką.
Jeżeli chodzi o biomasę to praktycznie cały wachlarz. Podam symbole: 02.01.02- odpadowa tkanka zwierzęca; 02.01.06; 02.02.01; 02.02.02; osady z zakładowych oczyszczalni ścieków 02.02.04/ 02.06.03/ 02.03.05/ 02.04.03/ 02.05.02/ 02.07.05; 02.02.80; 02.02.80; 19.05.99; 19.05.05; 19.08.12; 20.03.99. Tych symboli jest znacznie więcej. Można je sprawdzić na internecie.
Na przedstawionych diagramach zaznaczono izolinie stężeń maksymalnych siarkowodoru, amoniaku oraz tlenków azotu. Przykładowo na diagramie stężenia siarkowodoru na skrajnych izoliniach na północ od zakładu to 1200, na wschód 400, na zachód 500, na południe 400. Maksymalne dopuszczalne stężenia siarkowodoru to 20 mikrograma na metr sześcienny powietrza. Brak jest oznaczonych odległości izolinii od centrum zakładu. Nie mam wiedzy jak to przekłada się na uciążliwości zapachowe. Być może ktoś to wyjaśni dokładniej.
Teren zakładu to 49070 metrów kwadratowych. Podatek gruntowy w Lubaczowie od powierzchni, na której prowadzona jest działalność gospodarcza to około 25 złotych za metr kwadratowy. Nie wiem jak stawka byłaby zastosowana w tym przypadku.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany dokumentacją, to proponuję zapoznanie się z dokumentami w urzędzie miasta. Nie ma z tym żadnego problemu.
Myślę, że przed podjęciem decyzji radni powinni się zapoznać z ocenami mieszkańców, tam gdzie tego typu zakłady funkcjonują. Jeżeli tak wizja potwierdzi, że działalność zakładu jest uciążliwa dla mieszkańców, to należy zrezygnować z tego dobrodziejstwa. W innym przypadku powstanie zakładu byłoby dobrym źródłem dochodów dla miasta..
Chłopaki przyjechali na dwa dni i stwierdzili, że jest odwrotnie :)
W ten sposób każde badanie można nagiąć pod swój interes. Słabo to wygląda dla nas mieszkańców :(
Pomysl i idea dobra ale wykonanie jak zwykle po polsku - H&*, Syf, Kiła i Mogiła