Auto sędziego w rowie. Prokuratura umarza śledztwo "z powodu braku dowodów"
- Szczegóły
- Kategoria: Wydarzenia
- Opublikowano: środa, 15, listopad 2023 11:24
Prokuratura Okręgowa w Przemyślu umorzyła śledztwo w sprawie zdarzenia, które miało miejsce pod koniec maja w Oleszycach. Jak wyjaśniają śledczy, prokuratura nie miała dowodów na to, że kierujący był pod wpływem alkoholu.
Przypomnijmy, że 29 maja strażacy z Lubaczowa i Oleszyc oraz policjanci zostali wezwani, ponieważ do rowu wpadło osobowe Subaru. Gdy na miejscu pojawiły się służby ratunkowe w aucie nie było kierowcy.
- Z ustaleń wynika, że kierujący pojazdem marki Subaru podjął manewr wyprzedzania na podwójnej ciągłej. W trakcie tego manewru wypadł z drogi i wjechał do rowu. Z relacji świadków wynika, że autem kierował mężczyzna. Jeden z mężczyzn, który pojawił się na miejscu wyciągnął kluczyki ze stacyjki, po czym kierujący pojazdem Subaru mu je zabrał i się oddalił. W aucie wykonano niezbędne czynności, zabezpieczono materiał dowodowy, w tym zamknięte puszki z piwem. - poinformowała na początku czerwca Prokuratura Okręgowa w Przemyślu
Wówczas prokuratura wszczęła śledztwo „pod kątem podejrzenia popełniania przestępstwa prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości”.
Sędzia po tym zdarzeniu przebywał na zwolnieniu lekarskim. Jak poinformowała PAP zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu Beata Starzecka, czynności z jego udziałem zostały przeprowadzone jakiś czas później.
Prok. Starzecka wyjaśniła, że w trakcie śledztwa sędzia potwierdził, że prowadził wówczas samochód, ale zaprzeczył, by pił alkohol przed jak i po zdarzeniu. Mówił, że w przeddzień zdarzenia zażywał leki nasenne, a kolejnego dnia – leki przeciwbólowe.
- Mówił, że nie pamięta przebiegu zdarzenia, a jedynie jego fragmenty. Podał, że wsiadł za kierownicę i przejechał około 400 metrów i wtedy doszło do zdarzenia drogowego - relacjonuje prokurator Beata Starzecka
Kierowca Subaru wyjaśniał śledczym, że po wjechaniu do rowu, wysiadł on z auta i upewnił się, że w zdarzeniu nie uczestniczył żaden inny uczestnik ruchu, że nikt nie ucierpiał i oddalił się, aby uniknąć "nagonki medialnej".
Jak poinformowała Polskę Agencję Prasową prok. Starzecka, w związku z brakiem dowodów, że kierujący subaru sędzia prowadził auto w stanie nietrzeźwości, śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.
Źródło: PAP, tvn24.pl