Wypadek, pożar, zamieszki na stadionie. Służby ratunkowe ćwiczyły w Oleszycach (zdjęcia)
- Szczegóły
- Kategoria: Wydarzenia
- Opublikowano: czwartek, 23, październik 2014 13:09
Prawdziwą nawałnicę nieszczęść zakładał scenariusz ćwiczeń, jakie wczoraj na stadionie miejskim w Oleszycach przeprowadzili policjanci, strażacy i pracownicy pogotowia.
Pierwszy etap był polem popisów dla policjantów. Mundurowi otrzymali informację, że na stadionie podczas meczu wybuchły zamieszki. Policjanci szybko pojawili się na miejscu zdarzenia i spacyfikowali pseudokibiców. Najagresywniejszych aresztowali. Kilka chwil później okazało się, że ktoś podpalił samochód osobowy. Podejrzany zaczął uciekać. W pościg za niebezpiecznym bandytą ruszyli policjanci. W tym samym momencie strażacy ochotnicy gasili płonące auto. Istniało podejrzenie, że w samochodzie znajdują się niebezpieczne substancje, dlatego strażacy ostrożnie polewali pojazd wodą.
Wracamy do pościgu. Tam dzieją się dramatyczne sceny – w pewnej chwili uciekający przed dwoma radiowozami potrąca pieszego. Policjanci zatrzymują się by pomóc poszkodowanemu i wzywają pogotowie ratunkowe. W tym czasie mundurowi z drugiego radiowozu zatrzymują uciekającego.
Do miejsca wypadku przyjeżdżają strażacy oraz ratownicy ze szpitala. Okazuje się, że poszkodowany nie oddycha. Ratownicy przystąpili do reanimacji, na szczęście udanej. Ofiara wypadku szybko zostaje przewieziona do szpitala.
Dla mieszkańców najgroźniejszy miał być ostatni scenariusz. Dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Lubaczowie dostaje informacje, że w rzece leży auto. Według informacji zgłaszającego w samochodzie mogą znajdować się bardzo niebezpieczne dla zdrowia substancje radioaktywne. Strażacy z Oleszyc, którzy najszybciej dostali się do leżącego samochodu zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali specjalistę od materiałów radioaktywnych. Człowiek, ubrany w specjalny kombinezon za pomocą licznika Geigera sprawdził czy w pojeździe znajdują się substancje promieniotwórcze. Na szczęście okazało się, że w samochodzie nie ma niczego podejrzanego, a więc do akcji wkroczyli strażacy, którzy wyciągnęli pojazd.
Służby miały okazję przetrenować procedury na wypadek podobnych zdarzeń a także współpracę w kryzysowych sytuacjach.
{flike}
AdmirorGallery 5.0.0, author/s Vasiljevski & Kekeljevic.
Secured & Audited by: Security Audit Systems
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.