W końcu postawili zadaszone przystanki obok dworca PKS!
Długo trzeba było czekać na zadaszone przystanki obok dworca PKS w Lubaczowie. Od kiedy dworzec został zamknięty, mieszkańcy na autobus oczekiwali przy drodze, na chodniku bez „dachu nad głową”. W końcu postanowiono zając się tą sprawą i szczodrze postawiono nam dwie wiaty przystankowe. Niestety, cały czas martwi fakt, że od kilku miesięcy na placu dworca PKS nie rozpoczęto żadnych prac, a za 18 miesięcy ma tam powstać supermarket.
Mieszkańcy byli oburzeni, że powiatowe miasto przez kilka najbliższych lat nie będzie miało normalnego dworca. Do głowy nikomu nie przychodziło, że przez kilka miesięcy oczekujący na autobus będą musieli moknąć i parzyć się na słońcu. Czy nikt wcześniej nie pomyślał o tym w jakich warunkach będą oczekiwać na autobus podróżni, a szczególnie uczniowie, którzy codziennie jeżdżą do lubaczowskich szkół średnich?
Jednak w końcu zainwestowano te „kosmiczne” pieniądze i postawiono dwie wiaty przystankowe. Można by rzec W KOŃCU!
Zastanawiające jednak jest to, że prace na dworcu stoją. Przypomnijmy, że Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Jarosławiu dworzec sprzedało firmie Krokus z Poznania. Ma tam powstać supermarket Intermarche. Czas nieubłagalnie płynie, a inwestor miał 24 miesiące na WYBURZENIE dworca oraz zbudowanie na jego miejscu pawilonu handlowego. Dodajmy, że 6 miesięcy już minęło, tak więc market terminowo miałby powstać za około półtorej roku. Czy to jest możliwe? Miejmy nadzieje, że tak bo oprócz Intermarche ma powstać także nowy dworzec PKS wraz dwoma stanowiskami postojowymi dla autobusów oraz dwoma wyjazdowymi.
Działka na której ma powstać market wraz z parkingiem ma około 1,5 hektara powierzchni. Sam pawilon handlowy ma mieć prawie 2000 metrów kwadratowych. Obok supermarketu ma powstać parking na 80 pojazdów.
Tymczasem dziękujemy za te "przystanki" i wierzymy, że tym razem liczył się głos mieszkańców, a nie widmo zbliżających się wyborów.
{flike}