IBRiS: 70 proc. badanaych przeciw strajkom nauczycieli w czasie egzaminu
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 28, luty 2019 12:43
70 proc. badanych uważa, że strajki nauczycieli w czasie egzaminów to zachowania niewłaściwe; 65 proc. respondentów źle ocenia wykorzystywanie do protestów zwolnień lekarskich.
Tak wynika z badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych.
Nieco więcej niż siedmiu na dziesięciu ankietowanych uważa, że strajk nauczycieli w trakcie trwania egzaminów, np. matur, to niewłaściwa forma protestu. Połowa pytanych uważa tak w sposób zdecydowany. Ponad dwie trzecie rodziców dzieci w wieku szkolnym również podziela tę opinię. Odsetek ten wzrasta w grupie rodziców uczniów uczęszczających do 8 klasy lub 3 klasy gimnazjum (71 proc.).
Z badań IBRIS wynika również, że Polacy nie akceptują wykorzystywania zwolnień lekarskich, jako formy protestu nauczycieli. Tak uważa 65 proc. respondentów. Przeciwnego zdania jest niespełna 28 proc. badanych. Wśród respondentów będących rodzicami dzieci w wieku szkolnym trochę mniejszy odsetek uważa takie zachowanie za nieetyczne (niespełna 59 proc.).
Badanie IBRIS zrealizowane zostało 18-19 lutego metodą telefonicznych standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych.
Źródło: kurier.pap.pl
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI , JEDNA Z TAKICH GRUP ZAWODOWYCH W TYM KRAJU , KTÓRA NIE WIELE ROBI I CAŁY CZAS CHCE PODWYŻEK. 18 GODZI PRACY W TYGODNIU, TRZY MIESIACE W CIĄGU ROKU WOLNEGO I CAŁY CZAS SKAMLAJA. MASAKRA!!
i jeszcze "byk "w tytule -ha ha
L4 nie popieram, niemoralne. A strajk ma sens tylko wtedy, kiedy jest uciążliwy.
O upadku wychowania i norm społecznych nawet nie ma co zaczynać.... jeżeli nie macie do czynienia ze szkołą, to posłuchajcie i poobserwujcie grupki dzieci/młodzież y gdziekolwiek wokoło. Ręce opadają.
JEŻELI KTOŚ UWAŻA ŻE NAUCZYCIEL MAŁO PRACUJE I MA TYLE WOLNEGO, NIC NIE STOI NA PRZESZKODZIE ABY ZMIENILI ZAWÓD NP. NA NAUCZYCIELA. OCZYWIŚCIE WCZEŚNIEJ KILKA LAT STUDIÓW PEDAGOGICZNYCH CZYLI 5 LAT, NASTĘPNIE MIEDZY CZASIE STUDIA PODYPLOMOWE , NASTĘPNIE KILKA SZCZEBLI AWANSÓW TO DAJE NAM OKOŁO 12-13 LAT I JUŻ JESTEŚ NAUCZYCIELEM DYPLOMOWANYM I STAĆ CIĘ NA WSZYSTKO ZA 2700 ZŁ NETTO ( DLA ZAINTERESOWANYC H NETTO TO NA RĘKĘ).
POZDRAWIAM
JEŻELI NIE CHCESZ BYĆ NAUCZYCIELEM MOŻESZ TYLKO SKOŃCZYĆ SZKOŁĘ PODSTAWOWĄ I PÓJŚĆ PRACOWAĆ NP. DO BIEDRONKI ZA TE SAME PIENIĄDZE. NIKT NIKOMU NIE BRONI.
Brawo ! Nareszcie obrazowo przedstawiony problem !
Zrozumieją zagorzali przeciwnicy i wrogowie ?
Problem polega na tym, że jeżeli zawód jest dobry, przynoszący szacunek społeczny i wymierne pieniądze, przy naborze jest selekcja.
Niestety zawód nauczyciela nie niesie w tej chwili żadnego z powyższych. Ergo, każda miernota może się do tego zawodu dostać. I o ile miernota pracująca w innym zawodzie nie zrobi krzywdy wielkiej grupie ludzi, tak w przypadku nauczyciela taki przypadek jest niezwykle bolesny i traci na tym wielu uczniów...
I znowu dochodzimy do sedna - nauczyciel musi być zawodem dobrze opłacanym, żeby wystarczało siły i zapału, żeby był czas na odpoczynek, a nie na kolejne kroki celem podreperowania budżetu.
To naprawdę nie jest łatwy kawałek chleba. Nie jest też najgorszy, fakt. Nakłada się tu jednak wiele czynników, które sprawiają, że najlepsi odchodzą. A szkoda...
Jeżeli ktoś myśli inaczej to jeżeli w pewnej czarnej instytucji są pedofile to oznacza że wszyscy czarni są tacy sami.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.