Mszą Świętą rozpoczęto w piątek 12 września uroczystości uczczenia Pamięci Ofiar Mordu Katyńskiego. Przedstawiciele władz, mieszkańcy miasta oraz zaproszeni goście wspólnie oddali hołd ofiarom, które w 1940 roku zostały pomordowane przez radziecką policję polityczną NKWD. Blisko 22 tysiące ludzi zostało zamordowanych podczas jednej z największych zbrodni przeciwko obywatelom Polski.
Ofiarami masowych rozstrzeliwań, które rozpoczęły się 3 kwietnia 1940 roku byli głównie obywatele państwa polskiego, oficerowie Wojska Polskiego, urzędnicy administracyjni oraz przedstawiciele intelektualnych i kulturalnych elit.
Piątkowe popołudnie było momentem, w którym lubaczowianie wspólnie z władzami, przedstawicielami rodzin katyńskich oraz zaproszonymi gośćmi oddali hołd 10 bohaterom mordu katyńskiego pochodzącym z Lubaczowa. Odsłonięcie Pomnika oraz posadzenie Dębów Pamięci przy ul. Ofiar Katynia przypominać ma o zbrodni, ale przede wszystkim utrwalić ma w pamięci Polaków - bohaterów tych skrytobójczych mordów. Każdy dąb ma upamiętniać konkretną osobę, która zginęła w Katyniu, Twerze, Charkowie i innych miejscach zbrodni. Niektórzy byli urodzeni w Lubaczowie, inni w naszym mieście pełnili swoją ostatnią służbę, mieszkając w lubaczowskich koszarach wojskowych pełniąc misje w I batalionie 39. pułku piechoty, który z tego miejsca wyruszył w bój. Wszyscy zginęli jednakowo - zamordowani strzałem w tył głowy.
Podczas uroczystości głos zabrali m.in.przedstawiciel Rodzin Katyńskich - Pan Kazimierz Herzog, v-ce prezes stowarzyszenia "Parafiada" – ojciec Marek Kudach, a także Tomasz Bereza z Instytutu Pamięci Narodowej, a także Komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Jarosławiu pułkownik Tadeusz Homa, który wręczył akt nadania stopnia kapitana Stanisławowi Gelmudzie – porucznikowi rezerw Wojska Polskiego, żołnierzowi AK i działaczowi WiN, który odebrała córka Pani Alicja Wójciak.
Maria Magoń, Burmistrz Miasta Lubaczowa, która ze wzruszeniem wspomina o czasie jaki był potrzebny, aby bohaterowie wydarzeń 1940 mogli wrócić na ojczystą ziemię, jednocześnie zaznaczając, że pamięć o Zbrodni Katyńskiej i jej ofiarach przetrwać musi w pamięci i sercach Polaków. Wydarzenie to powinno być dobrą lekcją historii, ale i przestrogą – by nigdy więcej nie doszło do takich tragedii.
"Wrzesień jest dla Polaków miesiącem szczególnym, obchodzimy smutne rocznice związane z wybuchem II Wojny Światowej. Gdy 1 września 1939r. Niemcy hitlerowskie, zaatakowały Polskę, nikt nie spodziewał się zdradzieckiej inwazji Rosji.
(...) Dziś w tym miejscu przy ulicy Ofiar Katynia pochylamy się nad ofiarami zbrodni katyńskiej. Synowie lubaczowskiej ziemi powrócili do Ojczyzny – matki. W lubaczowskiej ziemi, chronieni dębami pamięci będą słyszeli szum polskich drzew, śpiew ptaków, pieśni polskie, kolędy, polską mowę. To tu pochyla się nad ich męczeństwem i bohaterstwem polskie rodzinny Żołnierze, policjanci, bohaterowie katyńscy powrócili do siebie.
(...) Tyle czasu potrzeba było, aby spoczęli wśród swoich.
(...) Sadzenie drzew to doskonała forma uczczenia ofiar zbrodni katyńskiej, a jednocześnie przywrócenie pamięci z imienia i nazwiska polskich bohaterów, których pogrzebano w katyńskich dołach, to jednocześnie okazja do zaszczepienia młodemu pokoleniu pamięci o tragicznej historii wojny, widocznej przez pryzmat losów konkretnego człowieka i jego najbliższych."
Podsumowaniem tych pięknych uroczystości była sesja popularno-naukowa "Katyń... ocalić od zapomnienia", która odbyła się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lubaczowie, a jej prelegentami byli: dr Zygmunt Kubrak, pułkownik Jan Bańbor oraz Panowie Hubert Kuberski i Jan Annusewicz.
Pełna lista uhonorowanych poprzez posadzenie Dębu Pamięci:
-
pułkownik Franciszek Herzog, zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD;
-
aspirant Józef Margraf, zamordowany strzałem w tył głowy w Twerze w roku 1940 przez NKWD;
-
major Miron Czmyr, zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD;
-
porucznik Jerzy Górkiewicz, zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD;
-
aspirant Stanisław Janiszewski, zamordowany strzałem w tył głowy w Twerze w roku 1940 przez NKWD;
-
porucznik Edward Białozorski, zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD;
-
porucznik Mieczysław Mielch, zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD;
-
major Edmund Wolańczyk, zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie w roku 1940 przez NKWD;
-
podpułkownik Antoni Michalski, zamordowany strzałem w tył głowy w Katyniu w roku 1940 przez NKWD;
-
posterunkowy Józef Sobolak, zamordowany strzałem w tył głowy na Ukrainie w roku 1940 przez NKWD;
Zdjęcia można zobaczyć tutaj (kliknij aby przejść)
Źródło: lubaczow.pl
{flike}