Biegnie w morderczym ultramarotnie by pomóc Kamilowi z Lubaczowa, który stracił nogę
Marek Wikiera pochodzący z Przeworska 16 lutego na jordańskiej pustyni Wadi Rum rozpoczął cykl morderczych ultramaratonów ? 4Deserts. Zawody są rozgrywane na pustyniach: w Jordani, Chinach, Chile oraz na Antarktydzie. Podczas każdego z pustynnych maratonów zawodnicy będą mieli do pokonania 250 km, podzielonych na 6 etapów. Pan Marek bierze udział w tych maratonach by pomóc Kamilowi Dorocie z Lubaczowa, któremu w wyniku wypadku kolejowego amputowano nogę.
Kamil Dorota ma 26 lat, urodził się w Lubaczowie. W 2006 roku został poszkodowany w wypadku kolejowym, w wyniki którego amputowano mu lewą nogę na wysokości podudzia. Jednak mimo niepełnosprawności chłopak nie zamierza się poddać i rezygnować ze swoich marzeń.
W czerwcu 2013 roku zdobył trzykrotnie najwyższy szczyt Bieszczad ? Tarnicę (1346 m.n.p.m) i wraz z przyjaciółmi przeszedł szlak Ustrzyki Górne ? Bukowe Berdo. W sierpniu tego samego roku zdobył najwyższy szczyt Polski ? Rysy (2503 m.n.pm)
Niestety jego proteza jest już zużyta i pilnie wymaga wymiany. Pomóc mu postanowił pan Marek Wikiera, który bierze udział w najtrudniejszym maratonie na świecie 4Deserts. Pieniądze, które uzbiera podczas tego biegu ma przeznaczyć na zakup nowej protezy dla mieszkańca Lubaczowa.
4Deserts to najtrudniejsze zawody na świecie
Zawody te uznawane są za jedne za najtrudniejszych i najbardziej wymagających biegów świata. Wymagają od zawodników nie tylko bardzo dobrego przygotowania fizycznego, ale również psychicznego, które jest kluczowe podczas pokonywania dziesiątków kilometrów w tak nieprzystępnym środowisku.
Każdy z biegów to 250 km dystansu do pokonania w ciągu 7 dni.
Przebiegnięcie i ukończenie każdego z biegów gwarantuje wejście do klubu 4Deserts. Obecnie w klubie tym nie znajduje się żaden Polak.
Ukończenie wszystkich 4 biegów w ciągu jednego roku gwarantuje wejście do elitarnego klubu 4 Deserts Grand Slam (Wielki Szlem). Obecnie jest na świecie zaledwie 28 osób, którym udało się tego dokonać. Nie ma w tym klubie żadnego Polaka i jest zaledwie 7 Europejczyków. W 2014 roku ten morderczy cykl zawodów planuje ukończyć 4 Polaków: Andrzej Gondek, Daniel Lewczuk, Marek Wikiera i Marcin Żuk.
Każdy z nich przebiegnie 1000 km w warunkach skrajnych, pustynnych, o zmiennym klimacie i ukształtowaniu terenu. Jest to dla organizmu ogromny wysiłek tym bardziej zważywszy na fakt, że podczas samego biegu zawodnik biegnie z ekwipunkiem na plecach, w którym oprócz wymaganego sprzętu musi mieć pożywienie na 7 dni przebywania na pustyni. Organizator zapewnia tylko wodę, namiot i opiekę medyczną, gdyż cały cykl rozgrywany jest w formule SELF SUPPORTED RACE.
My także możemy pomoc Kamilowi dzieląc się 1% podatku, wpisując w numerze KRS: 0000320551 z dopiskiem Kamil Dorota.
Źródło: festiwalbiegowy.pl, zycie.pl