
Biogazownia w Łukawcu mimo sprzeciwu. Rada Gminy Wielkie Oczy odrzuca petycję sąsiadów
Zdjęcie ilustracyjne fot. pxhere.com
Plany budowy biogazowni w Łukawcu wzbudziły silny sprzeciw nie tylko wśród mieszkańców kilku okolicznych miejscowości, ale również wśród władz sąsiedniej Gminy Lubaczów. Pomimo licznych obaw wyrażonych w pięciu odrębnych petycjach, Rada Gminy Wielkie Oczy uznała wszystkie wnioski za bezzasadne.
Petycje od sąsiadów
Jeszcze w ubiegłym roku mieszkańcy miejscowości Szczutków, Dąbrowa, Krowica Lasowa wraz z Wójtem Gminy wyrazili sprzeciw wobec planowanej inwestycji. Natomiast w lutym 2025 roku do Urzędu Gminy Wielkie Oczy oficjalnie wpłynęło pięć petycji. Złożyli je mieszkańcy wspomnianych wsi, pracownicy i podopieczni Domu Pomocy Społecznej w Krowicy Lasowej, a także – co istotne – Wójt Gminy Lubaczów. Choć planowana biogazownia ma powstać w granicach Gminy Wielkie Oczy, to najbliższe zabudowania znajdują się właśnie na terenie sąsiedniej gminy.
Na tej działce ma powstać biogazownia
W jednej z petycji mieszkańcy Szczutkowa alarmowali:
„Biogazownia ma powstać około 900 metrów od naszych domów. Zostaniemy narażeni na ciągły hałas, nieprzyjemne zapachy i wzmożony ruch ciężkich pojazdów”.
Podobne zaniepokojenie wyrazili mieszkańcy Dąbrowy:
„Planowana inwestycja narusza zasady współżycia społecznego i ładu przestrzennego, stwarza realne zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi”.
Z kolei Dom Pomocy Społecznej w Krowicy Lasowej wskazywał, że lokalizacja biogazowni w sąsiedztwie placówki może niekorzystnie wpłynąć na kondycję psychiczną chorych mieszkańców:
„Bliskość tego typu zakładu może negatywnie wpływać na samopoczucie i proces rehabilitacji osób chorych psychicznie przebywających w naszej placówce”.
Stanowisko Rady: brak podstaw do interwencji
Komisja Skarg, Wniosków i Petycji przy Radzie Gminy Wielkie Oczy przeanalizowała treść wszystkich petycji oraz dokumenty dostarczone przez inwestora – firmę Biometan OZE-2 Sp. z o.o. Jak podano w uchwałach:
„Komisja stoi na stanowisku, że w znakomitej większości stawiane przez mieszkańców tezy mają charakter domniemania wystąpienia uciążliwości, a nie udowodnionego faktu”.
Władze gminy argumentowały, że biogazownia o mocy 0,5 MW nie wymaga decyzji środowiskowej, ponieważ – jak zaznaczono – „zakres oddziaływania inwestycji zamyka się w granicach działki inwestora”.
Inwestor zapewniał, że:
„Instalacja biogazowni rolniczej nie wytwarza praktycznie żadnego hałasu poza ładowarką kołową, która raz dziennie podaje biomasę do zasobnika” oraz „zarówno biomasa jak i poferment nie wytwarzają uciążliwego odoru. Zielonka z kukurydzy przewożona jest do betonowego silosu, następnie szczelnie przykryta specjalną folią wielowarstwową i włókniną zabezpieczającą w celu beztlenowego ukiszenia i tak składowana może być przechowywana przez cały rok do czasu jej zastąpienia nową kiszonką.”.
Petycja Wójta Gminy Lubaczów również odrzucona
Wójt Gminy Lubaczów w wystąpieniu do Wójta i Rady Gminy Wielkie Oczy apelował o podjęcie uchwały o sporządzeniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który zablokowałby możliwość realizacji inwestycji, sugerując, że Gmina Lubaczów mogłaby wesprzeć finansowo opracowanie takiego dokumentu. Jego wniosek również został odrzucony. W uzasadnieniu czytamy:
„Przeprowadzone [...] konsultacje społeczne dotyczące planowanej budowy biogazowni [...] nie wykazały istotnych zagrożeń dla mieszkańców pobliskich miejscowości”.
Komisja uznała, że brak jest podstaw formalnych do przyjęcia planu miejscowego tylko w celu uniemożliwienia realizacji jednej inwestycji, która mieści się w obowiązujących przepisach.
Dodatkowo Biuro Rady Gminy Lubaczów informuje, że w miniony piątek Przedstawiciele Rady, Przewodniczący oraz Wójt Gminy udali się na spotkanie do Wielkich Oczu, by porozmawiać z włodarzami tamtejszego Samorządu i zaapelować w imieniu swoim i mieszkańców o zmianę lokalizacji tej inwestycji, a tym samym odsunięcie jej od pobliskiej zabudowy mieszkaniowej Gminy Lubaczów. Ich obawa wynika nie tylko z samego faktu powstania biogazowni, ale również zagrożenia, że początkowa moc 0,5 MW to zaledwie początek i będzie ona powiększana, co zwielokrotni negatywne oddziaływanie obiektu. Jak widać ich działania nie przyniosły skutku.
Decyzja jednej gminy, skutki odczuwalne w drugiej
Spór o biogazownię w Łukawcu to przykład, jak lokalne inwestycje mogą wywoływać napięcia wykraczające poza granice jednej gminy. Mimo że planowana instalacja znajduje się w administracyjnych granicach Gminy Wielkie Oczy, to najwięcej obaw zgłosili mieszkańcy sąsiednich miejscowości z terenu Gminy Lubaczów. Rada Gminy, opierając się na dokumentacji inwestora i własnych analizach, nie podzieliła tych obaw – uznając, że zagrożenia są hipotetyczne, a korzyści – realne.
Choć decyzja zapadła, emocje wokół sprawy nie opadły. Dla jednych to przykład przejrzystości procesu decyzyjnego, dla innych – niezrozumiałego braku solidarności między samorządami. Jak zakończy się ta historia? Czas pokaże, czy to rozdział zamknięty, czy dopiero początek szerszej dyskusji o granicach odpowiedzialności i wpływu mieszkańców na otaczające ich inwestycje.
Gratulacje dla Rady w Wielkich Oczach dali się oczarować obietnicami przyjezdnego lobbysty. Zachęcam do obejrzenia archiwalnych nagrań Rady Gminy Wielkie Oczy, link do archiwum sesji na końcu wpisu. Mam nadzieję, że mieszkańcy Wam tego nie zapomną przy kolejnych wyborach do rady. Jedźcie do Gorajca w dniu roboczym, zdanie na temat inwestycji wyrobi się samo i to bardzo szybko. Nie zapomnijcie tylko zbliżając się do Biogazowni włączyć w samochodzie zamkniętego obiegu powietrza.
Gmina Wielkie Oczy nie liczy się z niczyim zdaniem jak koń z klapkami na oczach, nawet zdanie mieszkańców ich własnego Łukawca nic dla nich nie znaczy. Cały Łukawiec jest przeciwko inwestycji. A może to być początek pięknej współpracy między gminami. Brawa dla Wójta Kapla za działania w obronie dobrostanu swoich mieszkańców. Cały czas Mam nadzieję, że znajdziecie wspólny mianownik.
Zachęcam do obejrzenia i wyrobienia sobie własnego zdania
https://www.wielkieoczy.info.pl/asp/sesje-rady-gminy,191,,1
A wszyscy wiemy kto od wielu lat kupuje działki i buduje się w Szczutkowie.
Czy dlatego teraz taki sprzeciw 🤔