Damian Janikowski pokonał Mateusza Kubiszyna

Mateusz Kubiszyn przegrał z medalistą olimpijskim Damianem Janikowskim na gali High League 5. Rywal lubaczowianina wykorzystał swój największy atut, czyli umiejętności zapaśnicze.

Już w pierwszej rundzie Damian Janikowski pokazał, że Mateusz Kubiszyn jest bez szans, jeżeli znajdzie się w parterze. Choć Kubiszyn próbował wykorzystywać swoje umiejętności bokserskie i kickboxerskie to nie był w stanie obronić się przed atakami w stylu zapaśniczym.

Na początku drugiej rundy „Don Diego” wykonał efektowne uderzenie z obrotu, ale cios nie zrobił wielkiego wrażenia na Damianie, który chwilę później ponownie sprowadzi swojego rywala na matę i tam starał się go obijać ciosami z góry. Kubiszyn robił wszystko, by zrzucić z siebie przeciwnika, ale do końca rundy nie dał rady uwolnić się od medalisty olimpijskiego.

W trzeciej odsłonie pojedynku Mateusz znów próbował uderzać nogą, ale Damian ponownie poczekał na odpowiedni moment i pojedynek sprowadził do parteru. Tam znów jego doświadczenie było nieocenione, a przewaga przygniatająca.

Decyzja sędziów mogła być tylko jedna - zwycięstwo Damiana Janikowskiego.

Komentarze   

Tong Po
+10 # Tong Po 2022-12-12 07:11
Niestety w tej formule Don Diego ma niewielkie szanse zwłaszcza z takimi zawodnikami jak Janikowski.. Lanie się po mordach w Gromdzie na gołe pięści z karkami spod sklepu to nie to samo co walka w wielu płaszczyznach z doświadczonymi technicznymi zawodnikami, Pozdro !!!
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |
Krzysztof Kaiser
0 # Krzysztof Kaiser 2022-12-12 11:22
Widziałem ,,walkę na żywo" na streamie. No cóż. Diego nie był faworytem w tej walce co było widać po kursach u bukmachera co dawał dość wyraźnym faworytem Janikowskiego. To nie jest jakiś ,,leszcz" tylko brązowy medalista olimpijski w zapasach i profesjonalny zawodnik walczący dla KSW i trenujący już od dobrych kilku lat MMA. Było wiadome, że jak walka zejdzie do parteru to Diego tę walkę przegra. Dlatego sukcesem jest to, że w ogóle wytrzymał z Janikowskim trzy rundy a raz nawet był bliski wyjścia ,,spod niego". To nie jest jeszcze ten poziom. Jakby to było K-1 to wtedy miałby jakieś szanse. A tak to byłaby spora niespodzianka jakby wygrał. Jak dla mnie chciał się Diego sprawdzić i następnym rywal będzie z nieco niższej ligi.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |
Krzysztof Kaiser
0 # Krzysztof Kaiser 2022-12-12 22:36
Cytuję Krzysztof Kaiser:
Widziałem ,,walkę na żywo" na streamie. No cóż. Diego nie był faworytem w tej walce co było widać po kursach u bukmachera co dawał dość wyraźnym faworytem Janikowskiego. To nie jest jakiś ,,leszcz" tylko brązowy medalista olimpijski w zapasach i profesjonalny zawodnik walczący dla KSW i trenujący już od dobrych kilku lat MMA. Było wiadome, że jak walka zejdzie do parteru to Diego tę walkę przegra. Dlatego sukcesem jest to, że w ogóle wytrzymał z Janikowskim trzy rundy a raz nawet był bliski wyjścia ,,spod niego". To nie jest jeszcze ten poziom. Jakby to było K-1 to wtedy miałby jakieś szanse. A tak to byłaby spora niespodzianka jakby wygrał. Jak dla mnie chciał się Diego sprawdzić i następnym rywal będzie z nieco niższej ligi.


Widzę minusy. Żeby nie było jestem fanem Mateusza i śledzę jego poczynania praktycznie od czasów kiedy walczył w reprezentacji Polski w kickboxingu o ile się nie mylę i zdobywał tytuły mistrzostw świata, poprzez walki w DSF, Gromdzie, boksie oraz noi teraz High League a samą sferą freak figtów czy mma dość dobrze śledzę i wiem, że Mateusz spełnia swoje marzenie w walce w MMA. Naprawdę ładnie się zaprezentował. Wielu co widziało chociaż jedną walkę w MMA przepowiadało, że Mateusz jak wpadnie w parter to rundy nie wytrzyma. A tutaj wytrzymał aż trzy mimo, że parter trenuje dość krótko i to nie byle kim a brązowym medalistą olimpijskim w zapasach. Jak wzmocni parter to może być bardzo mocny zawodnik w formule MMA bo stójkę już ma na mistrzowskim poziomie.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |

Dodaj komentarz

Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.

To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.

Najbliższe wydarzenia