Wiesław Kudyba: Przez 22 lata nasz powiat stracił niezliczoną ilość szans i możliwości. Teraz to widzimy
- Szczegóły
- Kategoria: Wydarzenia
- Opublikowano: poniedziałek, 02, październik 2023 18:37
Dlaczego aż przez 22 lata powiat lubaczowski nie miał „swojego” przedstawiciela w Sejmie? Na to pytanie, w najnowszym felietonie starał się odpowiedzieć współpracujący z naszym portalem Wiesław Kudyba.
Wiesław Kudyba: W dzisiejszym felietonie chciałbym skomentować zdanie, które pojawiło się we wstępie do poprzedniego artykułu. A zdanie to brzmi „Przez 22 lata w Sejmie nie było przedstawiciela Ziemi Lubaczowskiej”.
Stara zasada medycyny ludowej mówi, nie wystarczy wyleczyć objawy, trzeba też, albo przede wszystkim wyeliminować przyczynę choroby! Wracając do tematu należy zadać sobie pytanie dlaczego powiat lubaczowski przez 22 lata nie miał swojego posła, gdzie mieszkańcy sąsiednich powiatów takich jak: powiat tomaszowski, biłgorajski, przeworski czy jarosławski od zawsze takich posłów mieli, niektóre powiaty nawet po kilku z różnych partii. A więc pytanie brzmi, co robili inni, a czego nie robiliśmy my, że na swojego posła musieliśmy czekać aż 22 lata. Diagnoza i wnioski są kluczowe, żeby nie popełniać wciąż tych samych błędów.
PSL „przejął” powiat lubaczowski
Żeby zrozumieć całość układanki trzeba wrócić się do roku 1999 w którym z dniem pierwszego stycznia wprowadzono trójstopniowy podział władzy i utworzono 308 powiatów, jako nową jednostkę samorządu terytorialnego. Od roku 1999 do 2018 funkcję starosty pełnił Pan Józef Michalik prominentny działacz PSL-u, w latach 1993-1997 poseł z ramienia tej partii. Powiedzieć, że w tym okresie PSL na dwie dekady zdominował życie polityczne na terenie powiatu i prawie we wszystkich gminach, to jakby nic nie powiedzieć. (Jest to temat na osobny felieton, ponieważ z władzą nieodłącznie powinna iść odpowiedzialność i ocena tego co się zrobiło i co się po sobie zostawiło). W tym okresie PSL w sposób perfekcyjny wmówił wszystkim, że tylko działacze tej partii są kompetentni i nadają się do sprawowania każdego stanowiska w każdym urzędzie na terenie powiatu. Równie skutecznie wmówiono wyborcom powiatu lubaczowskiego, że tylko głosowanie na kandydata na posła z listy PSL może przynieść sukces wyborczy. I tak głosując przez 22 lata na kandydata PSL-u na posła z powiatu lubaczowskiego, zawsze wybieraliśmy Mieczysława Kasprzaka posła II, IV, V, VI, VII, VIII i IX kadencji z... Jarosławia. Działo się tak z dwóch powodów: po pierwsze PSL na terenie województwa podkarpackiego nie miał potencjału wyborczego na dwóch posłów, po drugie, żaden kandydat z niższego miejsca nie „przeskoczył” nigdy jedynki. Jeżeli ta sztuka nie udała się nawet Panu Karapycie, byłemu kuratorowi, wojewodzie, marszałkowi tzn. że było to po prostu nie wykonalne. A my wyborcy powiatu lubaczowskiego daliśmy się wkręcić w tą „peeselowską grę”, w mojej ocenie bardzo destrukcyjną. Wyjątkowo w tym miejscu pasuje cytat Alberta Einsteina. „Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”
Dopiero w 2019 roku PiS odzyskał poparcie w naszym powiecie
Drugi ważny aspekt tej sprawy, o którym warto wspomnieć. Jestem osobą, która oprócz Pana Zygmunta Gmyrka i Pani Teresy Pamuły również startowała w wyborach do Sejmu reprezentując powiat lubaczowski. Jednak zawsze otrzymywaliśmy dalekie miejsce na liście, argumentem przemawiającym na naszą niekorzyść były wyniki osiągane przez kandydatów z PSL i elektorat z powiatu lubaczowskiego traktowano jako peeselowski. Na potwierdzenie, że tak było w istocie, przed wyborami samorządowymi w roku 2018 pojawiła się grafika przedstawiająca wyniki głosowania w powiatach województwa podkarpackiego z uwzględnianiem preferencji wyborczych. Na całości województwa podkarpackiego, tylko jeden powiat „świecił na zielono” i to był powiat lubaczowski, wszystkie pozostałe powiaty były zaznaczone kolorem błękitnym. Przełom nastąpił w wyborach samorządowych w roku 2018, a szczególnie w wyborach parlamentarnych w roku 2019, gdzie kandydaci reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość otrzymali na terenie powiatu lubaczowskiego 64.09 % poparcia a PSL 14,35%. Jeżeli do tego dodamy wyniki z wyborów samorządowych, to można by rzec cytując klasyka po 22 latach na terenie powiatu lubaczowskiego powrócił „naturalny porządek rzeczy”. I nagle okazało się, ze elektorat w naszym powiecie jest dokładnie taki sam jak całego województwa podkarpackiego, czyli prawicowo – konserwatywny, a wcześniejsze wyniki PSL- u były nadreprezentacją wynikającą z powodów o których wspomniałem wcześniej.
Przez 22 lata straciliśmy niezliczoną ilość szans i możliwości, których nigdy nie nadrobimy
W mojej ocenie przełom nastąpił dzięki pracy i zaangażowaniu Pani poseł Annie Schmidt i Pani poseł Teresie Pamuła. Wspominam o tym dlatego, żeby uświadomić sobie ile czasu i wysiłku wielu osób było potrzebne, żeby taki stosunkowo mało liczny powiat miał „swojego” posła. Musiały się wydarzyć rzeczy na które mieliśmy wpływ i takie na które wpływu żadnego nie mieliśmy, a w połączeniu dały mandat pani poseł. Dlatego trudno mi zrozumieć niektóre głosy, które deprecjonują czy lekceważą ten fakt. Przez 22 lata absencji parlamentarnej powiat lubaczowski stracił niezliczoną ilość szans i możliwości, których nigdy nie nadrobimy, a które mogły polepszyć nasze życie w miejscu z którym związaliśmy swoją przyszłość.
Pomimo różnic w poglądach politycznych, burmistrz Lubaczowa dziękuje za wsparcie
Ważny głos w tej sprawie zabrał burmistrz miasta Lubaczowa Pan Krzysztof Szpyt:
- Od momentu, kiedy mamy posła z Ziemi Lubaczowskiej, zaczęły się programy w dużej części rządowe. Warto w takim systemie działać, czyli samorządy robią swoje, piszą fajne wnioski, wiedzą jakie są potrzeby, a nasz poseł to wspiera i lobbuje. Świetny układ, który przez ostatnie lata przyniósł wiele korzyści. - Dużo za nami i wiele przed nami. Jeszcze raz serdecznie dziękuję i mam nadzieję, że będziemy dalej współpracować.
Znam pana burmistrza kilkadziesiąt lat, znam też Jego poglądy polityczne i ten głos jest znamienny i bardzo ważny, ponieważ jest to głos pozbawiony zabarwienia politycznego, a mówiący językiem korzyści zarówno dla powiatu jak i konkretnych samorządów. Dlatego kompletnie nie rozumiem niekorzystnych komentarzy pod tym artykułem.
Poseł z Ziemi Lubaczowskiej, to „Świetny układ, który przez ostatnie lata przyniósł wiele korzyści”. Nie zmarnujmy tej szansy na kolejne 22 lata.
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
Wybory się zbliżają i od razu widać lizanie czterech liter wiadomo jakiej partii.
Zatankował już pan auto czy dystrybutory mają awarię?
Jesteśmy małym powiatem i ciężko jest się dostać kandydatowi głosami tylko z powiatu lubaczowskiego. Dlatego tyle musieliśmy czekać na kolejnego Posła z ziemi lubaczowskiej choć akurat Pani Pamuła pracowała jak wiemy w Rzeszowie i to AMW AMiMR, który obsługuje cały okreg 22 i to do niej musieli iść w różnych sprawach przez co byka znana. Poseł Kaszprzak był wybierany przez ludzi bo się pojawiał w Lubaczowie przez co miał poparcie. Zresztą daje Pan zarzut, że jest z Jarosławia a wychwala Pan Poseł Schmidt, która może Pana zaskoczę jest z tez z Jarosławia i na takiej samej metodzie ma głosy bo pojawia się u Nas i prowadzi politykę. I Kasprzaka i Schmidt wybrali ludzie, więc proszę ich nie obrażać, że ktoś im coś wmówił czy wręcz ogłupia bo to wynika z Pana felietonu. Sam, więc sobie zaprzecza.
Kandydaci z powiatu PiS startowali w wyborach. W 2015 Pamuła się nie dostała. 2011 Doktor Gmyrek się nie dostał z ostatniego miejsca. Pan w 2007 roku z 17 miejsca. Itd. I dlatego moim zdaniem przemawia za Panem wieloletnie rozczarowanie tym, że PiS przegrywał i teraz boi się Pan kolejnej porażki. PiS praktycznie os początku miał najwięcej głosów w okręgu 22. A u Nas niestety kandydaci byli tacy, że byli nieznani lub byli na tej liście by ją wypełnić i jedynienpokalni e działali.
I jakoś dziwnie PiS o Nas nie pamiętał w okresie 2015-2019. Jakoś wtedy bo nie była władza PiS to powiat lubaczowski traktowano po macoszemu i resztki dawano z pańskiego stołu.
I jeszcze wykorzystuje PiS do polityki osobę Pana Burmistrza Szpyta. Z całym szacunkiem do jego osoby, ale każdy widzi, że ma wielkie problemy ze zdrowiem i kto wie czy to nie jego ostatnia kadencja i chcecie na koniec jeszcze jego wykorzystać do brinej polityki. Wystarczy zobaczyć to w tym, że w artykule o tym został dodany fotogeniczny Oan Burmistrz a nie taki jak wygląda teraz. Zeby nie bylo Panie Burmistrzu życzę zdrowia bo bardzo się przyda.
PSL wybierał suweren. Tak samo jak suweren wybrał Poseł Pamułę. Wielu ludiz się rozczarowało i otworzyło oczy na to co robi PiS. Z każdym takim felietonem czy dniem szanse Poseł Pamuły tylko maleją. Zostawmy wybór Polakom a nie wtllaczajmy go na siłę.
A nie maial racji?! Cala kasa szła na Jaslo, Stalowe, Mielec, Rzeszow, nasz grajdolek mieli w dalekim powazaniu. Wyjedź za oplotki naszego powiatu i porownaj np lubelskie drogi
Nienormalne to jest pisanie z wielu nicków tej samej kłamliwej propagandy bo się samemu nie daje rady walczyć z prawdą. Nienormalnym jest sobie wymyślać ,,kolegów". Wystarczy ich mieć realnie.
Wszyscy glosują na PSL!!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.