_large.jpg)
Waldemar Warchoł żegna się z Pogonią-Sokołem Lubaczów po sześciu meczach
fot. Pogoń-Sokół Lubaczów
Z końcem czerwca wygasa kontrakt Waldemara Warchoła z Pogonią-Sokołem Lubaczów. Klub nie zdecydował się na jego przedłużenie, co oznacza, że szkoleniowiec żegna się z drużyną po zaledwie kilku tygodniach pracy.
Warchoł dołączył do sztabu Pogoni-Sokoła w maju, mając do dyspozycji sześć ostatnich meczów sezonu Betclic 3. ligi. – „Przychodziłem do klubu na 6 ostatnich meczów sezonu, pomóc w utrzymaniu” – przypomniał w pożegnalnym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.
W krótkim czasie zespół przeszedł zmianę systemu gry. Warchoł wprowadził ustawienie 3-4-3, które – jak zaznaczył – pozwoliło wykorzystać potencjał zawodników w ofensywie. – „W kluczowym momencie zaproponowałem i pomogłem we wdrożeniu systemu 3-4-3” – napisał, dodając, że był to już siódmy klub, w którym skutecznie zastosował grę z trójką obrońców.
Szkoleniowiec zwrócił uwagę na poprawę przygotowania fizycznego drużyny i zwiększoną intensywność gry w ostatnich tygodniach. – „Drużyna odbudowała się fizycznie, co widać było w 3 ostatnich meczach” – ocenił. W zakończonym sezonie zespół zdobył dziewięć bramek w czterech meczach rozegranych w nowym systemie.
Pogoń-Sokół Lubaczów pozostała w lidze dzięki wygranym barażom przez Podhale Nowy Targ. – „Sportowo brakło nam 1 pkt, żeby po ostatnim meczu cieszyć się z utrzymania, bo niestety nie byliśmy zależni tylko od siebie” – dodał trener.
Na zakończenie Warchoł podziękował wszystkim osobom związanym z klubem: – „Dziękuję za możliwość pracy w klubie, który stwarza kapitalne warunki do pracy dla sztabu i zawodników. Praca każdego dnia była dla mnie dużą przyjemnością.”