Jak głosowali mieszkańcy Lubaczowa?
W II turze wyborów burmistrza Lubaczowa zdecydowanie wygrał obecny włodarz miasta – Krzysztof Szpyt. Alicja Antonik zdobyła ponad 1500 głosów mniej. Kto zyskał więcej głosów względem pierwszej tury? Przeanalizowaliśmy statystyki.
Zaczniemy od frekwencji. W pierwszej turze zagłosowało 5 229 mieszkańców Lubaczowa, co daję frekwencję na poziomie 52,11%. W drugiej turze w wyborach udział wzięło ponad 1000 mniej osób, a frekwencja wyniosła 42,40%. Wynika to przede wszystkim z faktu, że wielu wyborców, którzy głosowali 21 października na innych kandydatów niż Krzysztof Szpyt i Alicja Antonik zrezygnowali z oddania głosu na innego kandydata. Nic dziwnego. Większość, tych którzy nie głosowali w drugiej turze swoją nieobecność argumentowali w ten sposób: „Nie zagłosuje 4 listopada, bo wcześniej głosowałem na zupełnie inną osobą, a żaden z dwóch kandydatów nie spełnił i nie spełni moich oczekiwań na najbliższe pięć lat”. Nie ma co się dziwić takiej argumentacji. W sumie do zdobycia było prawie 2000 tysiące głosów. Odliczając wspomniane wcześniej 1000, to okazuje się że druga połowa wzięła udział w wyborach i zagłosowała na innego kandydata.
Kto zyskał najwięcej?
W drugiej turze najwięcej zyskał Krzysztof Szpyt, bo zdobył dokładnie 720 głosów więcej niż w pierwszej turze. Z kolei Alicja Antonik zdobyła jedynie 290 „nowych” wyborców. Trzeba wyraźnie podkreślić, że pomiędzy pierwszą, a drugą turą niedoszło do żadnych poważnych wpadek obydwoje kandydatów, a więc nowe głosy wynikają tylko i wyłącznie z tego, na kogo dany wyborca głosował w pierwszej turze.
Analizując wyniki z pierwszej jak i drugiej tury wyborów, wyraźnie widać, że na Krzysztof Szpyta jak i Alicję Antonik Ci sami mieszkańcy Lubaczowa głosowali na swoich kandydatów w pierwszej i drugiej turze. Zdecydowaną przewagą obecnego burmistrza był fakt, że w większości na niego głosowali Lubaczowianie, którzy w pierwszej turze wybrali innego kandydata. Nie możemy oczywiście zapomnieć, że 21 listopada Krzysztof Szpyt zdobył na tyle dużą przewagę, że wygrana Alicji Antonik była praktycznie niemożliwa. Podobnie zresztą jak w większych miastach takich jak Gdańsk, Kraków czy chociażby Kielce.