To prawda. Ostatnio w Delikatesach Centrum - bez maski klient, bez maski pracownik sklepu. Zero reakcji. I ja nie jestem bez winy. Zwróciłem uwagę jedynie Pani obsługującej, ale usłyszałem, że pleksa " zatrzyma wirusa". Zamarłem, a że znam tę Panią zrobiło mi się zwyczajnie i po ludzku empatią przeszyty - poczułem codzienne rozterki, zmagania, strach i bezradność, ... I złość i rezygnacje. A Papież Franciszek mówi, by nie siedzieć na kanapie tylko działać. I jak tu żyć? I jak tu być? I jak pozostać czlowiekiem? Człowiekiem, dumnym z tego, że jest człowiekiem?

Nie ważne czy ktoś nosi czy nie kwestia osobista, ale strasznie głupie wydaje się jak ktoś nosił do 30-go maskę, a po 30-tym już nie bo gdzieś usłyszał że już nie trzeba, a nawet nie wie jak prawnie jest to sformułowane.