"Dość układów i układzików". Rozmowa z kandydatem na burmistrza Cieszanowa Wiesławem Kudybą
- Szczegóły
- Kategoria: Wybory 2018
- Opublikowano: poniedziałek, 24, wrzesień 2018 14:39
- Odsłony: 9986
Nie bójmy się więc, 21 października dać czerwoną kartkę całej drużynie Pana Zadwornego. - mówił w rozmowie z portalem ZLUBACZOWA.PL kandydat na burmistrza Cieszanowa Wiesław Kudyba.
Redakcja ZLUBACZOWA.PL: Publikowane przez Pana w social media informacje na temat Gminy Cieszanów wywołały liczne kontrowersje.
Wiesław Kudyba: Zdaję sobie sprawę, że wielu osobom w lokalnej społeczności te informacje mogą popsuć nie tyleż dobre samopoczucie co „świetnie” prosperujące „biznesy”. Mimo to uważam, iż mieszkańcy mają prawo poznać prawdę skrywaną za szczelnie zamkniętymi dla osób postronnych drzwiami gabinetu Pana Burmistrza. Pod każdym ze słów które napisałem i napisze na FB podpisuję się i ręczę swoim nazwiskiem za ich prawdziwość. (profil kandydata można obejrzeć tutaj – przyp. redakcja).
Nie boi się Pan, że te wpisy które dotknęły wielu wpływowych ludzi zaszkodzą Panu w przyszłości.
Przyszłość można budować jedynie na prawdzie. Doświadczenia pokazują że często jej cena jest bardzo wysoka. Nie jestem jednak w tej walce osamotniony. Wspiera mnie ogromna rzesza mieszkańców, którzy tak samo ja mają dość układów i układzików. Mają dość sytemu kastowego! A właściwie rodzinno-koleżeńsko - kastowego. Wiem, że wielu ludzi stało się już nie tyleż więźniami tej sytuacji ile zakładnikami. Wiele osób boi się zareagować czy zgłosić otwarcie swój sprzeciw w obawie przed szykanami. Szczęśliwie przy wyborczej urnie nikt nie spotka strażnika lokalnego układu. Odpowiadając na pytanie wiem co spotkało ludzi, których mariaż cieszanowskiej polityki i biznesu wymiótł z zajmowanych stanowisk. Mimo to nie cofnę się ani o krok.
Co Pana skłoniło do wystartowania w wyborach.
Powodów jest kilka i są one złożone, trudno powiedzieć, które konkretnie zadecydowały o tym, że przyjąłem propozycję. Zimą otrzymałem kilkadziesiąt telefonów od osób, które dobrze znam i od osób z którymi jestem na per Pan, a które namawiały mnie lub przekonywały, że powinienem wystartować w wyborach na stanowisko Burmistrza. Najbardziej dla mnie niezwykłe były telefony z zagranicy, dzwoniły osoby z Holandii, Irlandii, Niemiec i niektóre z tych osób deklarowały, że jak wystartuje, to przyjadą przed wyborami i pomogą mi w kampanii. I chyba był to moment w którym zrozumiałem jak wiele osób oczekuje zmian. Wybory pokażą czy tych osób jest więcej, czy w dalszym ciągu więcej jest tych, którym jest dobrze teraz. Ale nie mogłem tych sygnałów zlekceważyć, bo parafrazując słowa znanej piosenki można powiedzieć, że „Drugi raz mogą nie poprosić mnie wcale”. Ale też były znamienne dla mnie sytuacje sprzed czterech lat, kiedy to po przegranych wyborach przez Panią Broź jeden z mieszkańców Cieszanowa spotkał mnie na mieście i mówi, Panie Wieśku znowu się nie udało, mówię mu, no nie udało się!. Po chwili dodaje, coś Panu powiem, oczywiście wcześniej głosowałem na Pana Wróbla, a teraz na Panią Broź ale tak naprawdę to Pan powinien wystartować i pokonać obecnego Burmistrza, za to co on Panu zrobił. Bo pamiętam, kontynuuje ta osoba jak Pan chodził po Cieszanowie i namawiał na głosowanie na pana Z Zadwornego i jak go Pan zachwalał i chyba to był błąd. To takie osobiste powody, one są dla mnie ważne ale nie najważniejsze, ważniejsze jest to co dotyczy mieszkańców bo wbrew uprawianej propagandzie sukcesu sytuacja w gminie Cieszanów w niektórych obszarach jest dramatyczna.
Jak wyglądała geneza tej współpracy z ?
W 2000 roku zostałem radnym Rady Miejskiej w Cieszanowie i 1 czerwca tego samego roku podjąłem prace w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie. Po krótkim czasie zostałem skierowany przez ówczesnego wicewojewodę Pan Marka Kuchcińskiego na szkolenie Trenerów Europejskich, co dało mi ogromną jak na tamte czasy wiedzę, o Unii Europejskiej, o funduszach o możliwościach jakie się pojawią w momencie kiedy Polska wstąpi do Unii Europejskiej. Wtedy wpadłem na szatański jak się później okazało pomysł i zaproponowałem panu Z Zadwornemu, żeby kandydował na Burmistrza a ja zostanę jego zastępcę. Nawet pamiętam dokładnie ten dzień bo akurat wtedy ukradli mi samochód i z tą propozycją do pana Z Zadwornego jechałem autobusem z Rzeszowa. W tym samym dniu z mojej strony padła propozycja, że po dwóch kadencjach się zmienimy, ja wystartuje w wyborach na Burmistrza a pan Z Zadworny zostanie moim zastępcą.
Jak nie trudno się domyśleć z tych ustaleń nic nie wyszło?
Nie trzeba się niczego domyślać, pan Z Zadworny miał dwie możliwości, albo dotrzymać obietnicy albo się mnie pozbyć, wybrał opcję dla siebie lepszą i bezpieczniejszą. Ale żeby była jasność na potwierdzenie tych słów nie mam żadnego cyrografu podpisanego krwią, po prostu rozmowa dwóch kolegów przy stole którzy dokonują pewnych ustaleń. Dla dżentelmenów słowo mówione znaczy tyle samo co słowo pisane, ale kluczem jest w słowie „dżentelmeni”.
Czy nie przeszkadzało Panu, że pan Z Zadworny zawsze był kojarzony z PSL, a Pana droga polityczna to PC a później Prawo I Sprawiedliwość.
Pana Zadwornego bardziej traktowałem jako kolegę a nie przysłowiowego PSL-owca, bardziej jak Zdzicha a nie pana Z Zadwornego. Żeby być lojalnym wobec swojej partii o zgodę na wspólne kandydowanie poprosiłem pana Marka Kuchcińskiego, który wówczas był już posłem i szefem partii w województwie podkarpackim. Pan Kuchciński obecny Marszałek , powiedział, jeżeli go dobrze znasz, jeżeli to twój kolega, jeżeli to osoba prawa, uczciwa, szlachetna to startujcie razem, masz moją zgodę.
Czyli trzymając się symboliki dostał Pan….. zielone światło na wspólne kandydowanie.
Tak to bardzo trafne określenie, ale prawdziwe kłopoty ze wspólnego kandydowania miałem w kole powiatowym PiS w Lubaczowie, bo wszyscy znali pana Z Zadwornego z pracy w Starostwie jako członka Zarządu Powiatu i ta opinia była bardzo negatywna. Na każdym zarządzie PiS musiałem bronić pana Z Zadwornego i się tłumaczyć ze wspólnego kandydowania, musiałem to robić tak bardzo przekonywująco, że jak się później okazało niektórzy moi koledzy partyjni swoimi drogami sprawdzali, czy ja czasami nie zapisałem się do…….. PSL-u. Powiedzieć, że mi z tego powodu teraz wstyd, to tak jakby nic nie powiedzieć. Do dnia dzisiejszego nie mogę zrozumieć, jak mogłem się aż tak bardzo pomylić. Razem ze mną swój entuzjazm i wyborczy kapitał źle ulokowało setki osób. Dziś nadszedł czas, gdy możemy naprawić ten błąd.
Zdaje sobie Pan sprawę że ma Pan bardzo trudnego kontrkandydata.
Mam tego absolutną świadomość, że wcale nie będzie łatwo, ale w tych wyborach chciałbym mówić o tematach ważnych ale niekoniecznie łatwych dla Pana Burmistrza. Pan Zadworny na pewno będzie się chwalił inwestycjami, teledyskiem, festiwalami, jakimiś imprezami wykresami itp. Jak Go znam to będzie się starał narzucić taką narrację. Ja się pytam ile miejsc pracy do naszej Gminy ściągnęły te wszystkie działania pseudo-promocyjne. Ilu młodych ludzi mogło liczyć na pomoc gminy przy rozwijaniu swojej działalności gospodarczej. Owszem kultura jest istotnym elementem życia Gminy, lecz w chwili obecnej w ocenie wielu mieszkańców służy ona do promocji politycznych i co najgorsza prywatnych interesów niektórych osób. Jest bardzo duże embargo na informację z urzędu, a które należą się mieszkańcom jak „psu buda”. Podam drobny przykład. Występiłem do burmistrza z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej na temat zakupu działek gminnych przez pewną grupę osób, radnych i biznesmenów na których powstają intratne inwestycje. Burmistrz przedłuża sobie termin do dnia…….22-10-2018 r. czyli dzień po wyborach. Ludzie mają prawo o tym się dowiedzieć przed pójściem do urn. Takiej buty i urzędniczego cwaniactwa nie spodziewałem się po „Urzędzie przyjaznym petentowi”. Miałem się do tego odnieść i napisać, ze po wyborach to sam sobie te informację uzyskam, ale zrezygnowałem z tej złośliwości, bo wiem, „że pycha kroczy przed upadkiem”.
Jak zakończy się wyborczy bój?
Gdybym nie miał przekonania o możliwości wygrania i rozmontowania lokalnego układu to oczywiście nie podjąłbym się takiego wezwania, jest duże zmęczenie (nie)rządami ekipy Pana Zadwornego. W gminie bowiem wszystko się toczy wokół inwestycji na pokaz, sztuczne lodowisko jest tego najlepszym przykładem, remont szkoły w Kowalówce za kilkaset tysięcy złotych, w której w klasach I-III uczy się trójka dzieci – co stanie się z tą szkoła gdy rodzice przeniosą tę małą grupkę uczniów do innych placówek. Musimy mówić o trudnych sprawach finansowych, poręcznie majątkowe dla firmy PROTOS, jest tego najlepszym przykładem a odzew w sieci pokazuje jak bardzo mieszkańcom brakuje wiadomości.
Wracając do kwestii poręczenia spotkał się Pan z zarzutem, że Pan nie wie o czym pisze?
Piszę o uchwale Nr XLVI/131/2017 w sprawie poręczenia, podjętej przez Radę Miejską w Cieszanowie, piszę o informacji zawartej w CEiDG, ze firma PROTOS ma siedzibę pod adresem Nowe Sioło Osiedle 24, w tej lokalizacji oprócz trawy i chaszczy nic nie ma!!! Piszę o tym, że majątek tej firmy został zabezpieczony przez sekcję ds. Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych Wydziału V Gospodarczego Sądu Rejonowego w Rzeszowie, w końcu podaję informację którym lasem dokonano zabezpieczenia, a wiec chyba wiem o czym piszę tym bardziej, że wszystkie informacje mam poparte dokumentami. Na koniec zadaję pytanie, czy to wszystko jest…. normalne?
Czy w tej sprawie zwracał się Pan do Pana Burmistrza z prośbą o jakieś wyjaśnienia?
Oczywiście, pytałem o wniosek, który powinna złożyć firma, która oczekuje poręczenia, bez efektu, pytałem o zabezpieczenie poręczenia, odpowiedź brzmiała, że „ w celu poręczenia kredytu przez Gminę nie jest wymagana opinia RIO, opinie prawne o możliwości poręczenia, opinie banku czy tez monitoring sytuacji ekonomicznej beneficjenta”. Wynika z tego, że wystarczy „podnieść rękę i przycisnąć guzik”. Ile potrzeba dokumentów, żeby otrzymać kredyt w banku , wie każdy, kto choć raz spróbował wziąć kredyt. W gminie Cieszanów, „procedura” jest uproszczona! Osoba zainteresowana nie musiała nawet się pojawić na sesji Rady. Pytanie brzmi czy Radni poznali właściciela firmy PROTOS jako osoby pełniące funkcje publiczne. Czy też źródłem ich nonszalanckiej i ryzykownej jak pokazało życie decyzji były prywatne wspomnienia. Bo coś musiało ich pchnąć do podniesienia dłoni podczas głosowania. Rządząca ekipa zrobiła prezent przedsiębiorcy gdyż, w warunkach uczciwej konkurencji musiał by zapłacić w banku lub innej powołanej do tego instytucji. Czy komuś przyszło do głowy co się stanie gdy pewnego dnia dobroduszni włodarze Gminy wpadną na pomysł by – skoro raz się już udało – poręczyć całym majątkiem Gminy jakieś „rozwojowej” firmie. Przy urnach mamy szansę do tego nie dopuścić!
A więc w Pana ocenie co należy zrobić z tą sprawą
Mamy do czynienia z odpowiedzialnością karną i polityczną, od karnej nie jestem ja, ja mam tylko opinię z której wynika, że poręczenie firmie w której gmina nie ma udziałów jest.. niedopuszczalne i mamy w mojej i nie tylko ocenie przekroczenie uprawnień i jest to sankcjonowane. Druga odpowiedzialność to ta polityczna i za kilkadziesiąt dni każdy będzie w tej sprawie podejmował decyzję, czy akceptuje to co się dzieje czy nie, moc wyborów jest potężna, trzeba tylko z niej skorzystać. Czasami trzeba mieć odwagę powiedzieć „non passumus”
Sytuacja wydaje się być trudna i skomplikowana czy jest Pan gotów się z nią zmierzyć po ewentualnych wygranych wyborach.
Jak Pan zaznaczył sytuacja jest trudna i skomplikowana ale trzeba umieć i być gotowym na podejmowanie trudnych decyzji i jeszcze trudniejszych wyzwań, to po pierwsze po drugie bezcenne jest dla mnie to że do współpracy zaprosiłem ludzi którzy posiadają doświadczenie w kwestiach ekonomicznych, ekonomistów oni na tą współpracę przystali. Postawili tylko jeden warunek. Koniec ze składaniem czczych obietnic. Idziemy po władzę po to aby oddać ją mieszkańcom naszej Gminy. Czego przykładem będzie budżet obywatelski oraz pełna przejrzystość w oświadczeniach majątkowych oraz gospodarowaniu na mieniu Gminnym.
Słowa uczą lecz to przykłady pociągają czy może Pan powiedzieć coś konkretniej?
Proszę bardzo jeden z radnych uzyskuje dopłaty z Gminnego majątku pomimo tego że jako radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na majątku Gminy. Kolejny radny kupuje działkę od Gminy i zapomina o tym wspomnieć w swoim oświadczeniu majątkowym. To z takimi patologiami gospodarczymi chcemy walczyć.
Brał Pan czynny udział w wyborach kiedy o funkcję burmistrza ubiegał się pan Z. Wróbel i pani B. Broź, wtedy się nie udało, co musi się stać teraz, żeby wynik był taki jaki Pan oczekuje.
Układ gra ostro ma bowiem bardzo wiele do stracenia, zarówno kiedy startował pan Z. Wróbel jak i pani B. Broź w ostatnim dniu pojawiły się fejki, czyli nieprawdziwe informacje dotyczące ich domniemanej rezygnacji. Jesteśmy gotowi że i tym razem usłużni emisariusze rozniosą „dobrą nowinę”, dlatego już teraz mieszkańców gminy Cieszanów chcę uprzedzić, że to co pojawi się w ostatni dzień będzie miało tyle wspólnego z prawdą co górnik z górami. Nie wycofam się z wyborów. Drugą namiętną grą Układu jest straszenie wszystkich dookoła, ze jak przyjdzie nowy Burmistrz to wszystkich pozwalnia. Jest to oczywista nieprawda i już teraz chciałbym zdementować tego typu informację i jeżeli ktoś coś takiego będzie rozpowiadał to będzie zwyczajnie kłamał. Pragnę jednak jasno zaznaczyć, że po 21 października z pomocą wyborców w Urzędzie i jednostkach podległych nie będzie już miejsca dla prywaty, arogancji i mobbingu. Nasi oponenci z całą pewnością będą siać ferment wśród strażaków czy kół gospodyń wiejskich. Otrzymawszy od społeczeństwa mandat zaufania jakim będzie nasze zwycięstwo w wyborach udowodnię, że jestem w stanie współpracować z każdym bez względu na prywatne sympatie i poglądy polityczne. Strażak ryzykując życie nie pyta czy ratowane życie i dobytek ma poglądy polityczne. Apeluje więc o nie wykorzystywać ich szlachetności do rozgrywek politycznych.
Czyli rozumiem, że na swój temat również spodziewa się Pan nieprawdziwych informacji.
To jest oczywiste, że jak się nie ma argumentów, to się ucieka do fałszywych informacji, żeby grać na emocjach. Żelaznym tematem kampanii jest pan E. Dziaduła, jak startował pan Z.Wróbel to poszła informacja, że pan E. Dziaduła zostanie zastępcą, jak startowała pani B. Broź to mówiono, że to On napisał Jej przemówienie na zebrania, teraz się pojawiła informacja, ze jak ja wygram to będzie kierował mną z tylnego siedzenia, to bardzo mało oryginalne, przecież można było wymyśleć, że będzie mną kierował… Jarosław zawsze to coś innego a jak brzmi… Ucinając dyskusję jeżeli wygram wybory i zostanę burmistrzem to funkcję zastępy zaproponuje panu Markowi Leja obecnemu kierownikowi PT KRUS w Lubaczowie przez wiele lat związanemu z bankowością spółdzielczą, to powinno na zawsze uciąć fałszywe spekulację.
Diagnoza zastanej sytuacji jest bardzo istotna, ale tez dla wyborców rzeczą nie mniej ważną a może i ważniejszą jest program, proszę pokrótce o nim opowiedzieć.
Uczciwa analiza szesnastoletnich rządów pana Z. Zadwornego jest niezbędnym elementem układania planu na następne lata, byłbym nieuczciwy wobec mieszkańców gminy Cieszanów gdybym powiedział, że pan Z. Zadworny niczego nie zrobił, albo, że wszystko co zrobił jest złe, tak nigdy nie twierdziłem i tak nie twierdze, potrafię docenić rzeczy dobre i potrzebne, problem tkwi w czym innym. Problem tkwi w tym, że Pan Burmistrz nakłada absolutne embargo na rzeczy, które są dla niego niewygodne a to utrudnia rzetelną analizę. Po wtóre podejmuje decyzje, które są korzystne dla niektórych osób lub dla niewielkiej grupy a są absolutnie niekorzystne dla społeczeństwa. Przykład dyskontów ich powstanie w Cieszanowie spowodowało, że dookoła rynku i w najbliższej okolicy jest 16 lokali do wynajęcia lub pustostanów, takiej sytuacji nie widziałem w żadnej gminie w której byłem, żeby nie szukać daleko, proszę spojrzeć na Narol, Tarnogród, nie wspomnę o Sieniawie porównywalnej miejscowości, w której są dwa banki, sklepy komputerowe, restauracje, itp. a są to miejscowości, które mają porównywalne budżety, między Sieniawą a Cieszanowem istnieje przepaść jeżeli chodzi o rozwój. W naszym programie będziemy starali się położyć akcenty, na sprawy, które tą różnicę będą powoli niwelować. Nasz program opiera się na 8 filarach tj. edukacja, infrastruktura, bezpieczeństwo publiczne, program dostępność+, budownictwo mieszkaniowe, przedsiębiorczość, pomoc społeczna, kultura rekreacja i sport. W trakcie kampanii będziemy bardzo szczegółowo omawiać poszczególne obszary tak aby nasz program był jasny, czytelny i akceptowalny przez mieszkańców a przede wszystkim możliwy do zrealizowania, chcę aby nasz program był zobowiązaniem wobec mieszkańców i chcę żebyśmy mogli kiedyś powiedzieć „dotrzymaliśmy słowa w rządzie dotrzymaliśmy i w samorządzie”.
Dziękuję za rozmowę chyba że chciałby Pan coś dodać na koniec?
Na koniec chciałbym przede wszystkim podziękować tym wszystkim osobom, które mi pomagają, są to trudne sprawy ale musimy o nich mówić żeby być uczciwymi wobec siebie. W tym miejscu chciałbym podziękować min. panu Józefowi Witko z Dachnowa, osobie która zdemaskowała gigantyczne nieprawidłowości przy budowie ścieżek rowerowych w Gminie. Nie bójmy się więc, 21 października dać czerwoną kartkę całej drużynie pana Z. Zadwornego.
Wiesław Kudyba to nauczyciel, prawnik, wieloletni dyrektor Szkoły Podstawowej w Chotylubiu, trener ds. Unii Europejskiej w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie, były zastępca Burmistrza Cieszanowa, dyrektor Zakładu Obsługi Gminy, prezes ZUK Sp. z o.o, Wicedyrektor Szkoły Pomaturalnej COSINUS w Rzeszowie, w latach 2008-2010 Dyrektor Regionalny w Korporacji Prawno-Finansowej „Feniks” w Lublinie. Doradca merytoryczny, trener, wykładowca, koordynator projektów unijnych w takich firmach jak: Podkarpacka Akademia Przedsiębiorczości w Rzeszowie, Przemyska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. w Przemyślu, Instytut Rynku Pracy-Fundacja Nowy Staw. Dyrektor Regionalny w firmie Coral Club Internatinal, menadżer w czeskiej firmy Starlife. Członek Korpusu Służby Cywilnej. Trener Zarządzania, posiadający kompetencje do zarządzania firmą średnią- do 250 osób.
Działalność polityczną Wiesław Kudyba rozpoczął w roku 1991, kiedy to został członkiem Porozumienia Centrum, od roku 2001 jest w Prawie i Sprawiedliwości, wieloletni Pełnomocnik PiS i członek Zarządu Powiatowego.

Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
Pan kandydat ma nienawiść w oczach
Człowieku takim tekstem to dzieci w przedszkolu możesz paść a nie dorosłych ludzi. Co z tego że wy kulturę dla społeczeństwa budujecie. Powiedz ile ludzi z tego korzysta. Straże weź się nie osmieszaj to szukanie elektoratu. The Niezapominajki polewka na całą Polskę ( ktoś mógł je chociaż wymowy nauczyć). Nurt pro ukraiński. Na drogach gminnych to zarośla na 2m i sławny CRF co trzeba dopłacać. Więc się urzedasie nie kompromituj
WSTYD !!!!
Może mi sołtys powie jak wygląda wf z jedna osoba w klasie ? ? Bo moja wyobraźnia tego nie ogarnia
Konkrety proszę, którzy nauczyciele są tacy niekompetentni bądź nie mają odpowiedniego wykształcenia? Czy sprawdził Pan, ile faktycznie dzieci z małych szkółek chodzi na prywatne lekcje?
Dla mnie "patologią" są również te 30-osobowe klasy, gdzie słabsze dziecko nie ma szans na nauczenie się czegokolwiek. Ono tam po prostu przepada, bo nauczyciel nie ma dla niego czasu. Dzieci przeciętne zresztą też swoich zdolności nie rozwiną, ale zostaną przeciętne. No, chyba, że rodzic pośle swojego syna/córkę na zajęcia dodatkowe.
Pracuję w dużej szkole zdecydowanie nie znajdującej się na peryferiach, więc za propozycję podziękuję. Dobrze mi tam, gdzie jestem.
Zdaję sobie sprawę, że z zewnątrz może wyglądać to właśnie w ten sposób: "A za co oni właściwie biorą kasę?". Słyszeliście o szkołach prowadzonych przez Stowarzyszenia? Ja owszem. I szczerze powiem, że podziwiam osoby, które po 15 bądź 20 latach pracy przy pełnym etacie (a czasami też godzinach ponadwymiarowyc h) i mając stopień nauczyciela dyplomowanego godzą się na zarobki w granicach 1500-1800zł netto (zaznaczam, że jestem pewna tego, co piszę; nie są to tylko pogłoski przesyłane "pocztą pantoflową"). A jak to wygląda w szkołach prowadzonych przez gminy? Proszę sprawdzić w Karcie Nauczyciela. Zapewniam, że różnice są znaczne.
Poza tym, praca w szkole to również osławiona "papierologia". W dużych placówkach przygotowanie dokumentacji rozkłada się na kilkanaście osób, natomiast o żadnych podziałach praktycznie mowy nie ma. Zwykle ta sama osoba przygotowuje (powiedzmy) Statut, plan pracy zespołu, plan pracy wychowawcy, swoje PSO. Pewnie powiecie, że wszystko można znaleźć w Internecie. Ok, można. Jednak wszystko trzeba później dostosować do swojego miejsca pracy, a z tym jest już sporo zabawy. Do tego trzeba też dołożyć przygotowanie dekoracji/gazet ek (na które zwykle nikt nawet uwagi nie zwraca, ale spróbujcie raz zapomnieć - zauważą i skomentują), znalezienie wierszy na Dzień Babci i Dziadka oraz Dzień Matki. To wszystko spada na jedną może dwie osoby.
Czy nadal więc uważa Pan/Pani, że nauczyciele w małych szkołach robią mniej niż ci w większych?
Może jestem dziwna, ale "chore" (cytując przedmówcę) wydaje mi się wożenie dzieciaków do Cieszanowa, chociaż szkoła jest pod nosem. I nie mam tu na myśli tylko Kowalówki (chociaż tam takie zachowanie jest nagminne), ale też Niemstów. "Chore" jest zapisywanie pociechy do 30-osobowej grupy, w której owa pociecha się gubi, gdy za rogiem mogłaby rozwinąć swoje możliwości w kilkuosobowej grupie. To nad takim zachowaniem rodziców należałoby się zastanowić.
Nie jestem w-f-istką, więc nie mam prawa do wypowiadania się w sprawach tego przedmiotu. Wyobrażenia nie mają tu nic do rzeczy. Tylko wiedza i praktyka mają.
Co do przedmiotów: metody aktywne (burza mózgów, itp.) w klasie 3-osobowej są jak najbardziej do zrobienia. Trzeba przy tym dość mocno pokombinować, ale się da.
Mogę natomiast powiedzieć na swoim przykładzie, jak wygląda uczenie: 3 lata studiów licencjackich, 2 następne magisterka, później studia podyplomowe z wychowania przedszkolnego i kolejne w edukacji wczesnoszkolnej (ponieważ dyrektorka szkoły, gdzie pracuję postawiła takie wymagania, odmowa nie wchodziła w grę). Przez 10 lat pracy zawodowej nie zdarzyło mi się prowadzić przedmiotu, do którego nie mam kwalifikacji.
Wiem natomiast, że takie sytuacje się zdarzają (np. informatyk uczący techniki). Zwykle są to przedmioty pokrewne, z którymi nauczyciel świetnie daje sobie radę. Są to też zwykle pojedyncze zajęcia, a nie prowadzenie przedmiotu przez cały rok szkolny, ponieważ na to trzeba mieć pisemną zgodę kuratora oświaty (wiem, sprawdziłam), a z tym jest zbyt wiele zachodu. Chociaż - sytuacja z Waszego podwórka (sprawdziłam) - w zeszłym roku w Niemstowie techniki uczył w-f-ista (od razu zaznaczam - nie wiem, jak to wygląda obecnie). Czy mi się to podoba - nie, ponieważ nie są to przedmioty pokrewne, a ten nauczyciel nie był w żaden sposób przygotowany do uczenia techniki.
I taka prośba: "oszustwo" to dość mocne słowo. Zanim się go użyje naprawdę warto popytać i dowiedzieć się, jak wygląda rzeczywistość.
Krótką pamięć mamy
Jeśli chodzi o te małe szkoły, to sytuacja, jak dla mnie nie jest korzystna dla dziecka. Klasy kilkuosobowe, bądź łączone. Nie ma tu konkurencji, zero wspierania się. Co oni wiedzą o wspólnych grach. Jak te dwoje, czy troje zachoruje, to co robi wtedy nauczyciel? W klasie łączonej nie można za wiele nauczyć. Nauczyciel nie ma czasu, aby zająć się jedną klasą. Dzieci tracą i przychodzą potem do dużej szkoły zagubione. Z tego, co wiem to piękna szkoła w Ns nie ma nawet sali gimnastycznej, ale za to jest tam przedszkole. Kiedy dzieci będą przywożone do Cieszanowa będzie im lepiej. Nie będzie 30 osób w klasie, będą podzielone. Zauważyłam jednak jedno: autobusy szkolne są drogie, tak samo, jak i stołówka ( talerz zupy z kromką chleba 4,5!)
Na stronie www.gazeta.pl w zakładce forum proszę wpisać w wyszukiwarce nazwę tej firmy czyli Korporacja Prawno Finansowa Feniks w Lublinie albo korporacja feniks w Lublinie.
W tym samym dniu z mojej strony padła propozycja, że po dwóch kadencjach się zmienimy, ja wystartuje w wyborach na Burmistrza a pan Z Zadworny zostanie moim zastępcą.
PISOWSKA REGIONALNA SAMODZIELNOŚĆ;
. Żeby być lojalnym wobec swojej partii o zgodę na wspólne kandydowanie poprosiłem pana Marka Kuchcińskiego
POKAZCIE SAMORZAD W LUBACZOWSKIM KTORY PRZYCIĄGNĄL WIEKSZEGO INWESTORA
Ja się pytam ile miejsc pracy do naszej Gminy ściągnęły te wszystkie działania pseudo-promocyjne
NOWY UKŁAD;
.Gdybym nie miał przekonania o możliwości wygrania i rozmontowania lokalnego układu to oczywiście nie podjąłbym się takiego wezwania, jest duże zmęczenie (nie)rządami ekipy Pana Zadwornego.
LUDZIE PANA ZERO O TYM WIEDZA? I NIE DZIALAJĄ?!
Mamy do czynienia z odpowiedzialnoś cią karną
ROZUMIEM ZE CHODZI O TEN LEPSZY SORT
Idziemy po władzę po to aby oddać ją mieszkańcom naszej Gminy
SKĄD TO ZNAMY?;-) POLSKA NIM STOI?;-)
Drugą namiętną grą Układu j
DOKLADNIE!!! BEDĄ INNI (NAWET WIEMY KTO)
ze jak ja wygram to będzie kierował mną z tylnego siedzenia, to bardzo mało oryginalne,
ZMIANA RETORYKI? GMINA NIE BYLA W RUINIE? BEZ DRÓG ITP
byłbym nieuczciwy wobec mieszkańców gminy Cieszanów gdybym powiedział, że pan Z. Zadworny niczego nie zrobił, albo, że wszystko co zrobił jest złe,
REASUMUJĄC, KOLES MNIE WYKOLEGOWAŁ, NO TO JA (MY) GO TERAZ WYRUCHAMY! PRZECIEŻ TERAZ RZĄDZI TKM I JA (MY) TEŻ BEDZIE TKM
Przestań się bawić w rozkładanie na czynniki pierwsze. Po pierwsze wygrywasz zdania z kontekstu ci zmienia ich sens po drugie anty PIS nikt nie głosował na PiS a rządzą w kraju to ciekawe. Po trzecie powiat lubaczowski rządzony przez zdradziecki PSL ani to chłopi ani strażakiem to taka prostytutka polityczna. I co my mamy jako powiat z tego ? Jedynie to Mirosława K zresztą burmistrz zrobił go obywatelem honorowym Cieszanowa:)
Wiesz jak się coś zaczyna robić to się to robi dobrze albo wcale. Myślisz że ludzie bylejakość teraz kupują?. Co do Pań. Nie mam nic przeciwko nim. Mogę się założyć że to był pomysł albo Pana burmistrza albo Pana Piotrowskiego. Człowieku temat straży to znam bardzo bardzo dobrze i wiem co mówię. Kolego wylicz te działania . Chyba tymi nowymi autami wożenie wieńca na dożynki
Czemu Pan Kudyba nie zgłosi tego do prokuratury?
Ten " bamber " jak go nazywasz daje ludziom pracę! Wraz ze swoją żoną potrafią pomóc. Można na nich liczyć. Nie są egoistami. Wszystko co mają to ich bardzo ciężka praca. Niestety są czasem zbyt naiwni. Podają rękę by pomóc i niestety nie jednokrotnie tracą bardzo dużo. Zanim ocenisz poznaj ich, bo może się kiedyś okazać, że będziesz ich potrzebować. Bamber? Chyba przemawia przez Ciebie zazdrość!
Dlaczego Pan Kudyba używa liczby mnogiej? Przecież to on sam się pomylił, jak twierdzi.
A kto mi da gwarancję, że teraz nie pomyli się on po raz drugi?
wiadomosci.wp.pl/.../
Wydaje się że to prawda bo znająca Pana Zadwornym już by do sądy poszedł z tym
Brak pomysłu na kampanie. Szukanie dziury w całym.
Podobnie jak Cencora....
to co jest nieprawdą z tego co napisał??
co zmyślił ??
P I S
Część ludzi proszę Pana ma dość ignorancji i buty władzy. Dość układów, ukladzikow. Skoro jest tak dobrze tto dlaczego jest tak źle? Proszę przypomnieć sobie kampanię wyborczą Pana Zadwornym sprzed 16 lat . Wypłynął na wodzie gminnej. Następnie powstały spółki spoleczki z prezesami i całą świtą. A teraz prezesa do szkoły posłali .
Nawet Kudyba sam pisze ze nieuczciwe byłoby mówienie że Zadworny nic nie zrobił, ba nieuczciwy byłoby mówienie że zrobił niewiele. Ale do pełnej oceny trzeba poznać też drugą stronę medalu. A z drugiej strony ten medal nie jest złoty i kładzie się na nim różnych spraw które Burmistrz mógł rozwiązać odrobiną dobrej woli czyli odpowiedzieć Kudybie na pytania. Mógł zachować odrobinę ostrożności i inaczej poprowadzić sprawę poręczenia (np. pokazać radnym wniosek firmy o gwarancję, pokazać opinię prawną o możliwości poręczenia czy nawet poprosić bank o opinię) Nie byłoby teraz przepychanek o tą sprawę. Zwróćmy uwagę że gmina określa uchwałami wszelkie zasady funkcjonowania niestety nie znalazłem uchwały która okreslałaby zasady przyznawania poręczeń i gwarancji dla firm komercyjnych. W ramach jakiego prawa działali więc radni??
Wszyscy są źli, ale ta klika to także bliska rodzina kandydata i jego kandydatów na radnych zatrudniona w ostatnich latach w gminnych firmach.
Jak nigdzie mamy tu koalicję PiS - PSL - SLD w drodze po zemstę i kasę.
Zacznijcie uświadamiac ludzi w formie listów pisanych prostym językiem, 90% wyborców to 60+, a internet dla takich ludzi to może być jeszcze medium niepotrzebne. Tutaj i tak skacze do siebie paru ślepców obecnej władzy i to są ludzie straceni, im tłumaczyć że 2+2=4 to i tak będą mówic że nie, bo "czerwony". Taka z nimi rozmowa. Mówisz, że zastawiono majątek gminy, są dokumenty, a oni że nie, że to tylko ktoś sobie wymysl
Co się martwicie mieszkańcy Chotylubia kupi ktoś od Zadwornego i jeszcze za gminne odremontuje. A w zostaniecie z niczym. Glisujcie dalej na AZ tyle wam zrobił przez 16 lat prawda
Tyle wam pozostanie kolejny DPS brawo :) pogratulować
100 000 to oni dopłaca do CRF . To już tradycja. Dla tylu gospodarstw 100 000zl przestań durnoty pisać:)
Jest to tradycja, a gdyby nie było wszyscy by krzyczeli, że się chłopa nie szanuje. Na każde dożynki wstęp wolny, a że nie wszyscy piwo za darmo dają to znaczy, że walczą z alkoholizmem.
To poczytaj ze zrozumieniem
Cytuję Remik:
Horyniec też niezwykle wysoko, Lubaczów no po prostu dobrobyt żyć nie umierać. Inwestowanie w kulturę z której mało kto korzysta. Bo i kto by miał korzystać ci emeryci. Przestańcie się ośmieszać obrońcy Zadwornego. Nabudiwal pseudo kultury w wymarłej gminie. Dajcie spokój
Czy może Pani podać przykład dlaczego tak się polepsza życie? Tak było nie oznacza że tak musi być. Jeśli chcemy żeby tu było wymarłe miasto to możemy i jeszcze ze 100 placówek kulturalnych zbudować. Nie każdy chce wyjechać proszę pani.
Proszę nie obrażać ludzi którzy swoją przyszłość jednak wiążą z tym miasteczkiem i z tą gminą. Nikt nie chce aby w Cieszanowie powstała Dolina lotnicza jak w Rzeszowie. Ja tylko oczekuję normalności i przyzwoitości, odrobiny cywilnej odwagi burmistrza i radnych.
Zostają tu emeryci, osoby, które podłapały jakąś pracę za niewielkie pieniądze, a i Ci z czasem uciekają po większe zarobki. Likwidując PGR-y, GS, rozsprzedano majątek obcym (mieszkaniec gminy naszej był zły, bo jak tu od niego w łapę - w oczy ciężko spojrzeć), więc ludzi majętnych mało, a tych co ukończyli szkoły - za dużo rozumieli - nikt nie chciał.
Resztę społeczeństwa trzeba skłócić, więc robi się to na facobooko i w powyższych postach.
Józek co nie zmienia faktu że jest konfident i sprzedawczyk. Skąd wiesz że nie kandydują? Żeby dojść do władzy trzeba układ rozmontować. Pokaż Józek jak się robi i imieniem i nazwiskiem się podpisz
Notabene PSL żal
Bardzo dużo czasu mam. Żałosne jest to że się siedzi za publiczne pieniądze i komentarze się pisze. Biedny człowiecze trzeba się nauczyć czasem gospodarować to na wszystko starczy. Weź takie wyświechtane slogany to już są niemodne.
Nie nie mam stracha bo niby czego, nie siedzę za publiczne pieniądze, nie jestem tym za kogo mnie uważacie, popadliście w jakąś paranoję, każdego kto pisze "nie po waszemu" podejrzewacie o jakieś układy i kolesiostwo, to chyba Wy się czegoś boicie
Nooo i kandydaci z SLD też ukryli się na listach PIS
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.