Wirus z Komorowskim blokuje komputery. Zaatakował w Przemyślu oraz w Lubaczowie
W sieci internetowej pojawiły się nowe odmiany wirusów typu ransomware. Całkowicie blokują dostęp do komputerów. Pojawia się tylko komunikat o oszustwie. Ma go uwiarygodniać zdjęcie Bronisława Komorowskiego.
"Uwaga. Pański osobisty komputer został zablokowany ze względów bezpieczeństwa. Jest Pan/Pani oskarżony/a w przeglądzie/przechowywaniu i/albo rozpowszechnianiu materiałów pornograficznych zabronionej treści (?). Pan/Pani poruszył/a Światową Deklarację po walce z rozpowszechnianiem pornografii dziecięcej?. To początek komunikatu, w oryginalnej pisowni. Całość napisana łamaną polszczyzną.
Komunikat z "Polizja. Biuro Służby Kryminalnej? opatrzony był polskim godłem, zdjęciem prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, logo policji, Centralnego Biura Śledczego, miasta Szczecina i czym, co chyba miało być logiem policyjnego wydz. cyberprzestrzępczości. Dla wzmocnienia przekazu, ręce zakute w kajdanki. Za szereg "przestępstw? autorzy komunikatu wyznaczyli grzywnę 500 złotych. Można ją opłacić wirtualnymi pieniędzmi, w systemie UKASH, po kupnie w legalnym punkcie odpowiedniej karty. Po takiej zapłacie mamy otrzymać kod, który odblokuje stronę.
Wirusy z rodziny ransomware (wyłudzające wpłaty) pierwszy raz wykryto w maju 2012 r. Wówczas pojawiły się zgłoszenia głównie z USA i Wielkiej Brytanii dotyczące trojana o nazwie Weelsof. Podobny schemat działania przyjął Urausy, który kilka tygodni temu pojawił się aż w 40 różnych wariantach. W Niemczech nakłonić do zapłaty fikcyjnej kary ma kanclerz Angela Merkel, w USA Barack Obama, w Polsce prezydent Komorowski itp.
Nie otwierajmy podejrzanych stron i e-maili
Jak możemy się bronić przed wirusem? Musimy używać programów antywirusowych, na bieżąco aktualizować system operacyjny swojego komputera, a przede wszystkim nie korzystać z podejrzanych stron internetowych i nie otwierać e-maili niewiadomego pochodzenia.
W tym roku Europejska Agencja Policyjna rozbiła szajkę, która za pomocą takich wirusów i fałszywych kar finansowych wyłudziła wiele mln euro. Przywódcą gangu był 27-letni Rosjanin, a w skład grupy wchodziło sześciu Rosjan, dwóch Ukraińców i dwóch Gruzinów.
Źródło/foto: gcnowiny, własne