Zegarków męskich czar – męska biżuteria jest w cenie

Można powiedzieć, że historia zegarków zatoczyła koło. Kilkadziesiąt lat temu zegarek na rękę był czymś cennym. Jeśli ktoś miał pecha i znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze, tracił portfel, ale przede wszystkim zegarek. W latach 60. zdarzało się, że władza chciała uhonorować jakiegoś ucznia za obywatelską postawę – w nagrodę, oprócz dyplomu, taki „bohater” otrzymywał zegarek. Radziecki, ma się rozumieć. Zaria, Poljot, Wostok – takie nazwy figurowały wówczas na cyferblatach w Polsce. No i oczywiście Ruhla. Czy ktoś jeszcze pamięta tę NRD-owską markę i te koszmarnie niedokładne zegarki?

Elektronika – najpierw droga, potem tania

Potem świat wymyślił zegarki elektroniczne. W latach 70. za sprowadzony z Niemiec i oddany do komisu (to były sklepy, w których każdy mógł odsprzedać lub kupić towar sprowadzony indywidualnie z zagranicy, głównie odzież damską) kwarcowy zegarek w plastykowej obudowie trzeba było zapłacić równowartość miesięcznych poborów.

Elektronika rozwijała i rozwija się błyskawicznie, toteż dziś całkiem estetyczny i w miarę dokładnie odmierzający czas zegarek można kupić już za kilkadziesiąt złotych. Tylko kto to jeszcze kupuje? Przecież nie młodzi ludzie, wpatrzeni w smartfony i to z nich odczytujący czas, gdy zajdzie taka potrzeba. Może właśnie starsi, ci, dla których noszenie na ręku zegarka to tradycja, przyzwyczajenie.

Zegarek a sprawa polska

Zegarek na rękę stał się już raczej elementem biżuterii. Zwłaszcza męskiej, bo panom świecidełka wciąż jeszcze nie przystoją. Elegancki, drogi zegarek to oznaka zamożności, niekiedy też pozycji społecznej. W niesprzyjających okolicznościach może być nawet powodem końca czyjejś kariery politycznej, jak to miało miejsce w przypadku Sławomira Nowaka, który nie wpisał drogiego zegarka do oświadczenia majątkowego.

Drogi zegarek może być elektroniczny lub mechaniczny, ale to ten ostatni ma duszę. Tak przynajmniej twierdzi właściciel łódzkiego zakładu zegarmistrzowskiego, dostępnego pod adresem internetowym https://zegarmistrzlodz.com.pl/. Rzeczywiście, ludzie mają skłonność do przypisywania pewnych dobrych cech mechanizmom, elektronika to wciąż bezduszna sztuczność.

Męska biżuteria

Zegarki mechaniczne są mniej dokładne od kwarcowych, lecz ze względu na swą długą historię to one uchodzą za klasyczne i to one uważane są na ogół za bardziej wytworne. Taki zegarek, a najlepiej kilka, „wypada” mieć, jeśli chce się przebywać w tzw. towarzystwie i nie świecić oczami. Elegancki mężczyzna dobiera zegarek do ubioru i okoliczności. Gdy wkłada garnitur, wyciągnie z szuflady zegarek klasyczny, z żółtą lub stalową kopertą i czarnym paskiem. Zaleca się wręcz, by buty, pasek od spodni i od zegarka były w tym samym kolorze, różne mogą być jedynie odcienie.

W mniej formalnych okolicznościach mężczyzna taki sięgnie po zegarek casualowy – kolorowy, z dużą tarczą, bardziej fantazyjny. Gdy natomiast wybiera się na tenisa lub golfa, może sobie pozwolić na czasomierz sportowy. Oczywiście taki za kilka tysięcy złotych – inaczej nie wypada...