Pomimo wielu apeli o niewypalanie traw strażacy znów musieli gasić bardzo niebezpieczny pożar w okolicach Łukawca. Spłonęło 10 ha młodnika oraz 8 ha suchych traw. W akcji udział brało 7 zastępów straży pożarnej.
Jak informuje portal ZLUBACZOWA.PL kpt. Wojciech Wus z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Lubaczowie, strażacy zgłoszenie o pożarze traw i nieużytkowych otrzymali około godziny 11:20.
Na miejsce skierowane zostały zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Lubaczowa oraz ochotnicy z Łukawca. Po dojeździe pierwszych zastępów na miejsce pożaru, kierujący działaniem ratowniczym z uwagi na silnie wiejący wiatr i przesuwający się front pożaru zgłosił zapotrzebowanie na dodatkowe siły i środki. - relacjonuje rzecznik prasowy lubaczowskich strażaków
Na miejsce dodatkowo przyjechali ochotnicy z Baszni Dolnej, Wielkich Oczu, Cieszanowa oraz Krowicy Holodowskiej. Łącznie ogień gasiło 7 zastępów strażaków. Dzięki szybkiej reakcji strażaków ogień udało się ugasić, jednak spaleniu uległo ok. 10 hektarów młodnika oraz 8 hektarów suchych traw.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było nieostrożne postępowanie się z ogniem, czyli w tym przypadku wypalanie traw, które wymknęło się spod kontroli.
fot. KP PSP Lubaczów
Strażacy po raz kolejny apelują, aby nie wypalać traw.
Trzeba pamiętać, że po zimie trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, przekonane są że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują. Niestety mylą się i czasami kończy się to tragedią. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.
Wbrew dość powszechnemu przekonaniu, palenie suchej trawy nie użyźnia gleby, a tym samym nie przynosi korzyści ekonomicznych. Ponadto takie zachowanie narusza przepisy ustawy o ochronie przyrody, ustawy o lasach, kodeksu wykroczeń.
Ponadto za wypalanie traw można zostać ukaranym grzywną, aresztem a w skrajnych przypadkach nawet 10-letnim więzieniem. Można też stracić unijne dopłaty.