Siedem osób zatrzymanych podczas festiwalu w Cieszanowie

fot. archiwum zlubaczowa.plfot. archiwum zlubaczowa.pl

Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali siedem osób podejrzanych o przestępstwa narkotykowe. Zabezpieczyli marihuanę i kokainę. Mężczyźni zostali zatrzymani podczas imprezy masowej w Cieszanowie. Wszyscy odpowiadać będą za posiadanie środków odurzających.

W czwartek przed godz. 19, na jednym z parkingów, patrolujący rejon imprezy masowej policjanci zauważyli grupkę młodych osób z których jeden mężczyzna mielił coś w młynku do rozdrabniania suszu, a następnie wysypał to na banknot 20 złotowy. Natychmiast podjęli wobec młodych ludzi czynności, podczas których okazało się, że 23-letni mieszkaniec Bydgoszczy w zwiniętym 20 złotowym banknocie ma susz roślinny. Oprócz tego policjanci ujawnili u niego reklamówkę z suszem roślinnym i młynek do rozdrabniania suszu. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.

Tego samego dnia po godz. 23, policjanci wydziału kryminalnego lubaczowskiej komendy, na jednym z parkingów, zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na przemian palili „skręta”. Wylegitymowali tych mężczyzn. Okazało się, że są to dwaj mieszkańcy gminy Lubaczów. Jeden z nich 36-latek przyznał, że w lufce, którą trzymał w ręce, znajduje się należąca do niego marihuana i tylko częstował nią kolegę. Podczas przeszukania tego mężczyzny policjanci ujawnili także woreczek z białym proszkiem, jak wynikało z rozmowy z jego właścicielem była to kokaina. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Badanie policyjnym testerem potwierdziło, że zabezpieczone przy nim substancje to marihuana i kokaina. Następnego dnia 36-latek usłyszał zarzuty posiadania i udzielania środków odurzających.
Do kolejnego zatrzymania doszło w piątek przed godz. 20, policjanci patrolujący pole namiotowe w rejonie imprezy zauważyli trójkę młodych ludzi. Kobieta i mężczyzna palili lufki. Podczas legitymowania okazało się, że byli to dwaj 23-latkowie i 19-latka, wszyscy to mieszkańcy Biłgoraja w województwie lubelskim. Jeden z 23-latków przyznał się, że susz, który paliła jego koleżanka, jak również ten, który zapalił on, należy do niego. Mężczyzna oddał policjantom pozostały susz, który przy sobie posiadał. 23-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Także w tym przypadku następnego dnia usłyszał zarzuty posiadania i udzielania środków odurzających.

Kolejne cztery osoby policjanci zatrzymali w trzecim dniu festiwalu. W pierwszym przypadku kryminalni obserwowali trzech mężczyzn, których zachowanie wskazywało, że mogli zażywać środki odurzające. Przypuszczenia policjantów okazały się słuszne, gdyż podczas legitymowania zauważyli w ręce jednego z nich, 22-letniego mieszkańca powiatu brzozowskiego, „skręta” i młynek do rozdrabniania suszu roślinnego. Drugi z mężczyzn, 33-letni mieszkaniec powiatu włoszczowskiego, w popłochu wrzucił do swojego namiotu pojemnik, w którym funkcjonariusze znaleźli susz roślinny. W trakcie przeszukania namiotu trzeciego z mężczyzn, 33-letniego mieszkańca powiatu brzozowskiego, policjanci ujawnili dwa woreczki strunowe z zawartością suszu roślinnego. Mężczyźni zostali zatrzymani i po nocy spędzonej w areszcie, usłyszeli zarzuty.

Tego samego dnia policjanci zauważyli grupę osób, z których jedna na widok zbliżającego się patrolu, zaczęła coś chować za plecami. Po wylegitymowaniu okazało się, że 20-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego próbował schować „skręta". Ponadto podczas przeszukania 20-latka okazało się, że posiadał przy sobie młynek do rozdrabniania suszu oraz woreczek strunowy z suszem roślinnym i zwiniętą kartkę papieru, w której również znajdował się susz koloru brunatnego. Mieszkaniec powiatu tomaszowskiego został zatrzymany i usłyszał zarzut posiadania środków odurzających.

Źródło: KPP Lubaczów