Handel w niedziele. Rząd "za", ale z wyłączeniami
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 22, marzec 2017 22:42
Niedzielny handel możliwy w internecie, a także m.in. na dworcach, lotniskach, w pociągach i kwiaciarniach. Rada Ministrów zajęła we wtorek stanowisko wobec obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.
Zgodnie z tym projektem, zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych, z odstępstwami. Handel mógłby odbywać się jedynie w dwie kolejne niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca. W wigilię Bożego Narodzenia oraz w Wielką Sobotę „handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych” mogłoby się odbywać do godz. 14. Projekt przewiduje też odpowiedzialność karną za złamanie zakazu handlu – chodzi tu o grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Zdaniem rządu, "projektowana ustawa wykracza jednak znacznie poza powszechne rozumienie tego zjawiska, które w odbiorze społecznym kojarzone jest głównie z wykonywaniem pracy w niedziele w dużych placówkach handlowych przez osoby mające status pracownika". Jak dodano w komunikacie po posiedzeniu Rady Ministrów, "ingerencja ustawodawcy w zasady funkcjonowania placówek handlowych powinna zmierzać do pogodzenia interesów różnych środowisk, przedstawiających z jednej strony argumenty natury ekonomicznej – przemawiające za jak najmniejszą zmianą obecnych zasad swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej - z drugiej zaś – podkreślające kulturowe i światopoglądowe aspekty niedzieli wolnej od pracy".
W efekcie – w opinii rządu – spod zakazu handlu w niedzielę powinni być wyłączeni m.in. operatorzy pocztowi oraz wszystkie podmioty uczestniczące w żegludze śródlądowej, a także takie gałęzie gospodarki morskiej jak rybactwo śródlądowe, rybołówstwo morskie, czy przetwórstwo produktów rybnych (przede wszystkim centra pierwszej sprzedaży ryb). Niezrozumiałe jest także pozbawianie pasażerów podróżujących np. pociągami możliwości zakupu posiłku w przypadku, gdy podróż przypada w niedzielę. Spod zakazu handlu należałoby więc wyłączyć wszystkie obiekty handlowe znajdujące się na terenie punktów obsługi pasażerów, tj. lotnisk, portów morskich, dworców kolejowych i autobusowych, bez względu na ich powierzchnię handlową.
Rząd dostrzegł także m.in. negatywne skutki społeczne objęcia ustawą takich placówek jak zakłady pogrzebowe i kwiaciarnie; ponadto zwrócił uwagę na niejasności odnośnie zakupów online w niedziele. Projektowane przepisy powinny być tak przeredagowane, aby wprost i całkowicie wyłączały handel w internecie spod wprowadzanego zakazu - uważa Rada Ministrów.
Sankcje przewidziane w projekcie uznano za nadmiernie surowe. Zarekomendowano etapowe wprowadzanie proponowanych zmian, co umożliwiłoby bieżącą analizę skutków społecznych i ekonomicznych nowych rozwiązań.
Całkowity zakaz handlu w niedziele lub zakaz ograniczony w zależności od regionu, pory roku czy wielkości sklepu istnieje obecnie w Niemczech, Austrii, Francji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwajcarii, Belgii, Grecji i Danii. Za wprowadzeniem zakazu w Polsce opowiada się m.in. NSZZ "Solidarność".
Źródło: www.kurier.pap.pl
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
Pani Krysia z Tesco ma prawo do odpoczynku w niedzielę. Ma też prawo do niedzielnego dnia z rodziną.
A ja nie mam? Dlatego, że pracuję w innej branży?
A nie czekaj, skoro pchałem się do tej branży, to przecież wiedziałem, że tutaj pracuje się także w niedziele.
Moment... A pani Krysia z Tesco, jak szła do pracy na kasie, to nie wiedziała, że Tesco otwarte jest też w niedzielę?
Kretynizm goni kretynizm.
Pani Krysia nie miała wyboru :( Ojej, zmusili ją do pracy na kasie, tak samo jak i dziesiątki tysięcy innych pracowników na kasach, WSZYSCY NIE MIELI WYBORU! Ale ja przecież mam, ja to mam prawo jedynie do "TRZEBA BYŁO SIĘ NIE PCHAĆ".
Człowieku, zanim wejdziesz w dyskusję, zastanów się, czy twoje argumenty mają za grosz sensu i logiki. Tak dla siebie, żeby się nie ośmieszać.
Skoro ludzie poświęcają lata na edukację, żeby pracować w lepszych miejscach za lepsze pieniądze, poświęcają na to lata ciężkiej pracy najpierw w szkołach, a później na kolejnych szczeblach kariery, a twoją jedyną radą dla tych pracowitych ludzi jest "by się nie pchali, jak tacy mądrzy", a pani Krysi, która w nosie miała edukację, to w tyłek byś wszedł, żeby się jeszcze przy całym swoim lenistwie za dużo nie popracowała, to weź ty sobie swoje rady i logikę życiową zostaw dla siebie.
Jak ktoś nie ma w głowie na tyle oleju lub zwyczajnie w życiu mu się nie poukładało i jedyną opcję dla niego jest obecnie praca za kasą, albo BA, po prostu mu taka praca "leży" i świadomie podjął wybór pracy w sieciach handlowych (bo co niby w tym złego?), to niech szanuje swoją pracę i nie pierdzieli, jak to źle ma. Bo jak znam ludzi i ich RIGCZ, to dostaną w niedziele ustawowo wolne, kupią flaszeczkę i się sprują, żeby później wieczorkiem w niedzielę zadzwonić na 112 i poprosić karetkę, bo w klatce po chlaniu boli. I już wtedy takiego mało interesuje, że na 112 robi też inny człowiek, w niedzielę i wyboru nie ma, tylko musi "służyć" takim wybrańcom narodu, zza kasy, ważnym na tyle, żeby ustawową dać im wolne niedziele, no bo jak to tak, w niedzielę pracować?
Jako właściciel możesz pracować nawet w niedzielę,więc głowa do góry.Śmierć głodowa już Ci nie grozi.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.