Czy ratownicy medyczni są gotowi na wzrost zakażeń?

Tak wygląda praca ratowników medycznych w czasach pandemii fot. WSPR w PrzemyśluTak wygląda praca ratowników medycznych w czasach pandemii fot. WSPR w Przemyślu

Ratownicy medyczni są na pierwszej linii ognia w walce z koronawirusem. To właśnie oni udzielają pierwszej pomocy i transportują osoby zarażone wirusem SARS-CoV-2. Pomimo wzrostu zakażeń na obecną chwilę w naszym rejonie operacyjnym wszystko działa, zespoły ratownictwa medycznego realizują swoje zadania.  „Wszystko jest pod kontrolą” – zapewnia dyrektor WSPR w Przemyślu Rafał Kijanka

3 razy więcej wyjazdów

W ostatnich tygodniach ratownicy medyczni mają mnóstwo pracy. Przed wybuchem pandemii jeden dyspozytor przez 12 godzin odbierał 100 telefonów, a na dzień dzisiejszy takich próśb o pomoc jest aż 300. Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu zaznacza, jest to spowodowane pandemią koronawirusa.

- Dyspozytorzy i ratownicy medyczni są przeciążeni. Wyjazdów jest dużo więcej, praca jest obciążająca ze względu na to, że ratownicy pracują w pełnej ochronie biologicznej – są to m.in. kombinezony i maski pełnotwarzowe. To nie jest komfortowa sytuacja do pracy. – mówi R. Kijanka

Rafał Kijanka zwraca również uwagę, że większa liczba zgłoszeń jest związana z trybem pracy lekarzy rodzinnych, którzy pracują w trybie zdalnym udzielając tzw. teleporad, przez co pacjenci nie mogą dostać się do lekarza i o pomoc proszą ratowników. Problemem jest także ze zwiększoną ilością pacjentów w szpitalach. Ratownicy wtedy muszą jeździć z pacjentami do innych szpitali, niekiedy oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów.

Ratownicy medyczni są odpowiednio zabezpieczeni

W walce z koronawirusem oprócz lekarzy najcięższą i najważniejszą pracę wykonują ratownicy medyczni. W wielu przypadkach to właśnie jednostki Państwowego Ratownictwa Medycznego mają pierwszy kontakt z osobami zarażonymi wirusem SARS-CoV-2. Pomimo tego, u ratowników nie odnotowuje się znacznej ilości zakażeń. Co więcej w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu, która obsługuje powiaty: lubaczowski, jarosławski, przeworski i przemyski  nie potwierdziliśmy zakażenia koronawirusem personelu w czasie wykonywania obowiązków służbowych.

Uważam to za wielki sukces i potwierdzenie, że procedury, które przygotowaliśmy są skuteczne i świetnie się sprawdzają – podkreśla Rafał Kijanka, dyrektor WSPR w Przemyślu

Jest to możliwe dzięki zastosowaniu indywidualnych środków ochrony osobistej. Ratownicy wyjeżdżając do osoby zakażonej koronawirusem są ubrani w specjalni kombinezony i maski. Dyrektor WSPR w Przemyślu podkreśla, że to zasługa m.in. sprawnego pozyskiwania tych środków, wsparciu wojewody podkarpackiego Ewy Leniart , urzędu marszałkowskiego oraz organizacji charytatywnych.

Jeżeli chodzi o środki ochrony biologicznej to jesteśmy świetnie zabezpieczeni przez służby Pani Wojewody. Na tą chwilę nie brakuje nam środków ochrony indywidualnej czy płynów do dezynfekcji. Ponadto realizujemy kolejne zamówienia  – mówi dla portalu ZLUBACZOWA.PL Rafał Kijanka

Warto zauważyć, że nawet jeżeli ratownik ma kontakt z pacjentem zakażonym koronawirusem to nie idzie na kwarantannę, tylko po pełnej dekontaminacji wraca do pracy. To dzięki procedurom, które zostały wdrożone w WSPR w Przemyślu.

Nie da się uniknąć zakażeń

Jak podkreśla Rafał Kijanka w związku z rozprzestrzeniającym się kronawirusem nie ma możliwość, aby uniknąć zakażeń ratowników z zewnątrz.  Jak zauważa, są to jednak pojedyncze osoby, co na obecną chwilę nie ma wpływu na funkcjonowanie Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu.

- Nie widzę takiego zagrożenia, że zespół nie wyjedzie, albo będą wyłączne zespoły ratownictwa  – mówi dyrektor

Problemy

Rafał Kijanka zwraca uwagę na problem związany z lekceważeniem zagrożenia związanego z pandemią, mimo zaleceń rządowych czy inspekcji sanitarnych wiele osób bagatelizuje zagrożenie. Ludzie nie noszą masek, nie zachowują dystansu a to przecież znacznie ogranicza transmisję wirusa.

Ratownicy medyczni są przygotowani

Ratownicy zdają sobie sprawę, że z dnia na dzień będzie coraz więcej zakażeń.  Jednak już są przygotowani na gwałtowny wzrost.

BIERZEMY POD UWAGĘ RÓŻNE SCENARIUSZE. Podpisaliśmy wstępne umowy z ratownikami, którzy w przypadku gdy zaistnieje taka konieczność to będą zabezpieczać dyżury – mówi Rafał Kijanka. Nawiązaliśmy też porozumienia ze służbami wojewody i Państwową Strażą Pożarną, która w swoich strukturach ma ratowników – dodaje.

Wszystko jest pod kontrolą i na chwilę obecną nie widzę zagrożenia, aby ambulanse były bez obsady – zaznacza szef ratowników z powiatów lubaczowskiego, jarosławskiego, przemyskiego i przeworsku.

Apel do mieszkańców powiatu lubaczowskiego

Ratownicy medyczni apelują, aby ludzie nie bagatelizowali zagrożenia jakim jest koronawirus.

- Sytuacja jest bardzo poważna, bardzo duża liczba ludzi choruje, część z tych choruje bardzo ciężko, a część umiera dlatego noszenie maseczek może nie zlikwiduje zagrożenia, ale bardzo ZMNIEJSZY MOŻLIWOŚĆ ZAKAŻENIA. Dystans społeczny, dezynfekcja – mamy doświadczenie w walce z koronawirusem i wiemy że te środki działają. – mówi dyrektor WSPR w Przemyślu

Komentarze   

.
-8 # . 2020-11-04 10:22
A ile już miesięcy mamy już tą rzekomą pandemię, że jeszcze nie są?
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |
Damian
+4 # Damian 2020-11-04 11:05
To nie są rzetelne informacje, kilka dni temu czytałem na stronie nowiny24, że jest ognisko u ratowników wspr oddział Lubaczów!!!! Sprawdźcie informacje droga redakcjo
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |
Rat-Med
+4 # Rat-Med 2020-11-04 19:17
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu prewencyjnie przeprowadza testy na obecność koronawirusa dwa razy w miesiącu.A w sytuacji pojawienia się niepokojących objawów wśród personelu test wykonuje się następnego dnia. Maksymalna liczba ratowników medycznych przebywająca w tym samym czasie na izolacji oraz kwarantannie nie miala negatywnego wpływu na prawidłowe funkcjonowanie Zespołów Ratownictwa Medycznego. Proszę pamiętać,że medycy tak jak wszyscy narażeni są na zakażenie wirusem w miejscach publicznych.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |

Dodaj komentarz

Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.

To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.

Najbliższe wydarzenia