Wywiad z Teresą Pamułą, kandydatką na europosła w nadchodzących wyborach do europarlamentu

Chcę służyć mieszkańcom Podkarpacia dużo szerzej, mając możliwość współdecydowania o najważniejszych sprawach dotyczących wszystkich ważnych spraw – zwłaszcza polityki rolnej, spraw związanych z bezpieczeństwem, prawem, a nawet moralnością. - mówiła w rozmowie z portalem ZLUBACZOWA.PL Teresa Pamuła, kandydatka PiS do Parlamentu Europejskiego.

Redakcja ZLUBACZOWA.PL: Proszę wymienić trzy cechy, które najpełniej definiują Pani osobowość.

Najlepiej je znają moi bliscy i podwładni …Ale jeśli sama mam wybrać to myślę, że przede wszystkim konsekwencja , wrażliwość i otwartość na doświadczenia .

A teraz trzy cechy Teresy Pamuły, jako polityka.

Kolejny raz konsekwencja w dążeniu do celu, silny kręgosłup moralny i umiejętność obrony swoich racji.

Czy myśli Pani, że te wszystkie atrybuty, robią z Pani idealną kandydatkę do PE?

Idealny znaczy nieprawdziwy, bez wad. A ja mam wady, jak każdy człowiek. Uważam jednak, że cechy charakteru to solidna baza, która w połączeniu z posiadaną wiedzą i doświadczeniem będą gwarantem dobrej pracy na rzecz mieszkańców Podkarpacia. Bo o nich mi przede wszystkim chodzi. Będę pracować dla moich wyborców i w UE będę mówić o ich problemach.

Jaka jest Pani wizja przyszłej Pracy w PE? Na czym zamierza Pani się skupić?

Z przedstawionego projektu budżetu UE, wynika, że w latach 2021-2027 ma trafić do Polski na politykę  spójności 64,4 mld euro, czyli o ok. 20 proc. mniej niż w obecnej perspektywie finansowej. Według założeń cięcia nastąpią w unijnej polityce spójności –  ok. 7 procent oraz we Wspólnej Polityce Rolnej - 5 procent. Z  takiego budżetu  niezadowolonych jest wiele państw.  Minister Kwieciński zaznaczył, że „ostateczna decyzja odnośnie wielkości wieloletniego budżetu UE podejmą wszystkie państwa członkowskie i myślę że będzie kwestia kluczowa dla nowo wybranych parlamentarzystów”.  Ja ze swej strony będę zabiegać zwłaszcza o zwiększenie środków  w  obszarach takich jak rolnictwo, a  szczególnie zrównoważony rozwój rolnictwa i obszarów  wiejskich,  infrastruktura, imigracja, polityka energetyczna, środowisko naturalne czy też ochrona konsumentów. W nadchodzącej kadencji Parlament będzie miał też  realny wpływ  takie problemy jak unia bankowa, bezpieczeństwo energetyczne, normy klimatyczne a także problemy demograficzne Europy. Myślę że te kwestie są ważne dla każdego z nas, bo wpływać będą na jakość życia - także naszych dzieci i wnuków.

Dlaczego, pomimo pełnienia przez Panią funkcji wiceprzewodniczącej Sejmiku Województwa Podkarpackiego i zajmowanego stanowiska dyrektora w Podkarpackim Oddziale ARiMR zdecydowała się Pani na wystawienie swojej kandydatury do Parlamentu Europejskiego?

To nie była łatwa decyzja, jednak widząc jak wiele osób mi zaufało i oddało na mnie  głos, musiałam podjąć kolejne wyzwanie. Chcę służyć mieszkańcom Podkarpacia dużo szerzej, mając możliwość współdecydowania o najważniejszych sprawach dotyczących wszystkich ważnych spraw – zwłaszcza polityki rolnej, spraw związanych z bezpieczeństwem, prawem, a nawet moralnością. To w UE tworzone jest prawo, które będzie decydować o przyszłości nas wszystkich.

Jakie trudności, z którymi boryka się Pani okręg wyborczy można Pani zdaniem rozwiązać w ramach pracy w Parlamencie Europejskim?

W województwie podkarpackim mamy prawie 80 tys. małych rodzinnych gospodarstw , które potrzebują wsparcia, aby mogły konkurować na rynkach europejskich. Chciałabym by nie znikały, ale pełniły kluczową rolę w produkcji wysokiej jakości, zdrowej, ekologicznej żywności. Ważne by ich produkcja była opłacalna i miała silną pozycję na rynku. Potrzebne są do programy wsparcia i o takie regionalne wsparcie i programy będę zabiegać . Potrzebna do tego jest też zmiana pokoleniowa na wsi, a temu może pomóc mądre wsparcie młodych rolników . Ważna jest również odpowiednia infrastruktura; drogi,  kanalizacja, dobre szkoły, baseny, boiska, ośrodki kultury i wszystkie dobra naszej cywilizacji, a  na to są środki w  funduszach spójności i Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Jakie konkretne problemy Polaków/Polski wymagają szybkiego rozwiązania na poziomie europejskim?

Ważna jest sprawa polskich firm transportowych. Europarlamentarzyści z PiS zablokowali niekorzystne dla nich przepisy. Ostatecznie przyjęto propozycję  Rady UE do negocjacji z PE nad ostatecznym kształtem nowych przepisów. Komisarz ds. transportu Violeta Bulc powiedziała na konferencji prasowej, że żaden z krajów UE nie był do końca zadowolony z przyjętego stanowiska. W parlamencie europejskim nie ma komisji ds. rodziny mimo, że działają aż 23 komisje. Jest np. Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia, Komisja ds. Rybołówstwa.  Moim zdaniem nieobecność spraw rodziny w unijnej polityce  ma poważne konsekwencje w kształtowaniu  prawa. Potrzebny jest wyraźny zwrot ku rodzinie, szczególnie, że istnieje poważny kryzys demograficzny i  kryzys więzi międzyludzkich.

Niepokojący jest cały proces związany z atakiem Unii  na praworządność w Polsce. I to też powinno się zmienić.

Od czterech lat piastuje Pani stanowisko Dyrektora Podkarpackiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Rzeszowie. Pozwoliło to Pani dogłębnie poznać stan i potrzeby polskiego rolnictwa. Czy ta wiedza znajdzie odzwierciedlanie w Pani działaniach w PE na rzecz rozwoju rolnictwa? Jakie działania zamierza Pani podjąć?

Do tego co mówiłam wcześniej na temat spraw, którymi planuje się zajmować, bo leżą mi na sercu, dodam jeszcze,  że na pewno trzeba uprościć procedury z zakresu Wspólnej Polityki Rolnej. Ale jak dwa lata temu w Jasionce mówił żartobliwie komisarz UE ds. Rolnictwa Phil Hogan „ tyle uszczegóławiano procedury, to teraz trudno je uprościć  w ciągu jednego roku”. Na pewno będę zabiegać o uproszczenia we Wspólnej Polityce Rolnej.

Czy Pani zdaniem system dopłat rolniczych jest do akceptowalny czy należy go zwiększyć lub zmniejszyć?

Moim zdaniem dla Polski priorytetowa jest teraz sprawa wyrównania płatności bezpośrednich. Rolnicy są zniecierpliwieni i czują się niesprawiedliwie traktowani. Wprawdzie Polska należy do największych beneficjentów Wspólnej Polityki Rolnej, jednak  ciągle średnia stawka dopłat bezpośrednich do hektara jest niższa od  unijnej średniej. Więcej dostają np. rolnicy z Niemiec, Czech czy Węgier. Tymczasem polscy rolnicy podlegają takim samym wymaganiom , jak w innych państwach i spełniają coraz wyższe standardy produkcji. Tempo i skala wyrównywania płatności bezpośrednich, zaproponowane przez Komisję są zbyt małe,  jeśli nic się nie zmieni to za 10  lat nadal  polscy rolnicy nie osiągną średniej europejskiej, a działają przecież na jednolitym rynku.  Tymczasem polskim rolnikom będzie coraz trudniej – jeśli otrzymają mniejsze wsparcie może to ograniczyć rozwój obszarów wiejskich. W Polsce, a na Podkarpaciu szczególnie, nadal jest wiele terenów wymagających silnego wsparcia. I chodzi zarówno o  innowacyjność i poziom zmechanizowania rolnictwa, o infrastrukturę wiejską. Problemem wielu lokalnych społeczności jest migracja młodych ludzi z terenów wiejskich.  Można ich zatrzymać tylko podnosząc jakość życia na wsi.

Jakie zmiany w alokacji dopłat należałoby zrealizować w programach Wspólnej Polityki Rolnej?

Należy dotować programy przekwalifikujące rolników, mieszkających na obszarach, na których utrzymanie z rolnictwa jest niedochodowe, inwestować w infrastrukturę i stwarzanie różnorodnych miejsc pracy na obszarach wiejskich, zamiast dotować dużych producentów rolnych, którzy już dobrze sobie radzą na unijnym rynku. Nadal ważne jest wsparcie dla drobnych rolników, działających metodami ekologicznymi bądź w trudnym terenie. Bogatszy zawsze sięgnie po środki, ponieważ ma kapitał na rozwój.

Czy według Pani obecny model współpracy Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego wymaga reform?

Moim zdaniem  Parlament Europejski powinien mieć większy wpływ na działania Komisji Europejskiej. Aktualnie, PE nie może np. zgłaszać propozycji nowych przepisów, może jedynie zwrócić się do KE, by zgłosiła propozycje nowego prawa. PE nie może odwołać konkretnego komisarza bez odwołania całej Komisji Europejskiej. Przewodniczącego Komisji Europejskiej wybierają prezydenci i premierzy państw członkowskich, a Parlament Europejski tylko zatwierdza jego kandydaturę. To bardzo ogranicza.

Czy według Pani należy dążyć w nadchodzącej kadencji do rozszerzenia  Unii Europejskiej o kolejne Państwa? Czy będzie to rozwiązanie korzystne czy raczej pogłębiające rozłamy wewnątrz Unii?

Gdyby nie następowało rozszerzanie, także my nie moglibyśmy przed 15-tu laty wejść do Unii. Większa współpraca, to wzrost dobrobytu we wszystkich państwach członkowskich większa wymiana handlowa, nowe otwarcie na  inne kultury i narody, łatwiej zadbać o pokój.

Jak zapatruje się Pani na kwestie przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty euro? Czy według Pani  jest to korzystne dla Polski, kiedy Polska powinna ją przyjąć? Czy powinna jednak pozostać jak najdłużej poza strefa euro?

Musimy ochronić polski złoty i to jest w interesie naszej gospodarki. Dzięki złotówce udało nam się przetrwać kryzys, nie stało się u nas to co w Grecji. Jeżeli średnia płaca w Polsce będzie taka jak w Unii, wtedy będziemy myśleli o wejściu strefy euro.

Czy uważa Pani, że granice zewnętrzne Unii, po przekroczeniu których, osoby mogą się swobodnie przemieszczać po wszystkich państwach członkowskich Unii, są bezpieczne? A może należy wprowadzić zmiany w sposobach ochrony wspólnej granicy Unii?

Uważam że granice zewnętrzne UW w Polsce są dobrze zabezpieczone. Dodam, że jak  orzekli unijni eksperci, którzy niedawno wizytowali Podkarpacie, wschodnia granica Polski należy do najlepiej pilnowanych w Europie.  Odkąd jesteśmy w systemie Schoengen, zainwestowaliśmy w sprzęt i urządzenia najnowszej generacji.  Przykładowo wybudowane zostały trzy wieże obserwacyjne, które są wręcz naszpikowane elektroniką, dzięki czemu granicę można obserwować i w dzień i w nocy, bez względu na warunki pogodowe. Poza tym są też patrole powietrzne - do tego wykorzystywane są małe samoloty i drony. Mamy też dobrze wyszkoloną kadrę. Tak powinna wyglądać granica całej UE i wtedy będzie bezpiecznie.  

Na co poświęca Pani swój prywatny czas? Czy posiada Pani jakieś pasje, hobby?

Uwielbiam grać w siatkówkę i jak tylko czas mi pozwala, chętnie oddaje się tej, pożytecznej dla zdrowia, przyjemności. Co roku organizujemy w  Podkarpackim Regionalnym Oddziale ARiMR zawody o puchar Prezesa, w którym uczestniczą pracownicy Agencji.  Jedną z dyscyplin jest właśnie siatkówka. Naszą pasją do sportu zaraziliśmy także inne oddziały Agencji, stąd spotykamy się też na zawodach międzywojewódzkich i międzynarodowych. Zakochałam się w akrobatyce, kiedy moja wnuczka zaczęła trenować te dyscyplinę i zaczyna z koleżankami odnosić sukcesy międzynarodowe. Relaksuje się natomiast na dobrych przedstawieniach operowych.

Komentarze zostały zablokowane.

Ostatnio dodane

Wybory samorządowe 2024

Najbliższe wydarzenia

Na sygnale

ZDJĘCIA

OSTATNIO NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

HOME | REKLAMA | PATRONAT MEDIALNY | | POLITYKA PRYWATNOŚCI | REGULAMIN FORUM| KONTAKTfeed-image RSS

ZLUBACZOWA.PL - informacje Lubaczów, powiat lubaczowski.