Gmina Narol: Uczczono pamięć poległych w walkach z UPA

Co roku w maju, w kościele parafialnym w Lipsku odprawiana jest Msza Św. w intencji ofiar poległych 21 maja 1944 roku w obronie okolicznych domostw przed oddziałami UPA. W tym roku przypada 70 rocznica tamtych wydarzeń i jak co roku w Lipsku koło Narola wspominano się tamte wydarzenia. W miejscowym kościele odprawiono mszę świętą, a pod pomnikiem poległych złożono wieńce i zapalono znicze.

W niedzielne południe w kościele parafialnym w Lipsku odprawiono uroczystą mszę św. w intencji poległych, którą celebrowali ks. Julian Leńczuk – proboszcz lipskiej parafii oraz ks. Tomasz Szady – wikariusz. Po nabożeństwie, zebrani w asyście pocztów sztandarowych Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych, Urzędu Miasta i Gminy Narol, Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipsku oraz Gimnazjum im. Bohaterów Września 1939 r. w Narolu udali się pod pomnik, upamiętniający tamte wydarzenia.

W 70 rocznicę uczczono pamięć 37 ofiar zbrodni, którzy krwawej, majowej nocy zginęli broniąc rodzin i domostw z rąk nacjonalistów Ukraińskiej Powstańczej Armii UPA. Dla wielu mieszkańców, którzy wtedy stanęli u boku żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich ta walka i opór, jakie stawili były ostatnimi dniami w ich życiu, a o ich oddaniu i poświęceniu przypomina nie tylko ten pomnik, ale przede wszystkim obecność i modlitwa podczas corocznych uroczystości.

Pamiętnej nocy 21 maja 1944 roku kureń Ivana Szpontaka, pseudonim Zaliźniak w sile czterech sotni (tj. czterech kompani); w liczbie około tysiąca dwustu bojowników dokonał zbrojnego napadu na osady ludności polskiej. W tamtą deszczową noc oddziały UPA, zasilone oddziałami samoobrony o godzinie drugiej podeszły w tym samym czasie pod trzy wsie: Łukawicę, Jędrzejówkę i Lipsko. W lesie pod Lipskiem, nad rzeką Tanew doszło do wymiany ognia, co było początkiem krwawej bitwy. Obroną Narolszczyzny dowodził Karol Kostecki ps. „Kostek”, dowódca kompanii połączonych Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich wraz z Marianem Wardą (ps. „Polakowski”), komendantem rejonu V - AK Susiec. Na tym, terenie był też zastępca komendanta obwodu AK Tomaszów Lubelski - Władysław Surowiec ps. „Sosna” z Bełżca. W okolicach Majdanu i Maurycówki stacjonowała kompania cieszanowska po dowództwem Juliana Bistronia, ps. „Godziemba”, zasilając także placówki w Jędrzejówce i Łukawicy. Dzięki ofiarnej, zbrojnej walce napastnicy zostali wyparci z Lipska, Jędrzejówki i Łukawicy. Niestety UPA wycofując się paliło ocalałe zabudowania ludności polskiej, mordując napotykanych mieszkańców, w tym kobiety i dzieci. W tym pamiętnym dniu w trakcie dziesięciogodzinnych walk poległo, bądź zostało zamordowanych 37 mieszkańców Narolszczyzny, w tym kilkunastu żołnierzy AK i BCh, wielu w wyniku odniesionych ran. Po stronie UPA straty wyniosły 80 zabitych i rannych. Dzięki badaniom historycznym i kronikarskim udało się ustalić, że z rąk UPA w tamtym tragicznym okresie zginęło około stu mieszkańców.

Po latach, dzięki ofiarności kombatantów ZBOWiD oraz władz gminnych i społeczeństwa w 1975 roku wzniesiono ten pomnik i naniesiono na nim imiona i nazwiska bohaterów poległych w tamtą majową noc. W tym roku pomnik oraz okalający go teren zostały gruntownie odnowione. Dwie tablice są wmurowane w kościołach w Narolu i Kijasówce (Łukawicy), są również inne pomniki i tablice na terenie gminy Narol. Tutaj uwieczniona jest tylko część ofiar, gdyż z uwagi na dawny czas trudno było zebrać szczegółowe dane o wszystkich ofiarach. Mieszkańcy Narolszczyzny ginęli od kwietnia do czerwca 1944 roku oraz w latach 1945-47.

Jak powiedział do zebranych burmistrz Narola Stanisław Woś, tamte straszne dni wojny są dla nas lekcją historii, ale w dzisiejszym czasie, w obliczu ostatnich wydarzeń na wschodzie są dla nas przestrogą i pomagają zrozumieć, jak wielkim skarbem jest wolność i niepodległość. Burmistrz dziękując za udział w uroczystościach, podkreślił wielką rolę dorosłych w wychowania młodych pokoleń. Wspólnie, co roku spotykamy się wszyscy tutaj, by złożyć kwiaty i wiązanki oraz oddać cześć i chwałę naszym bohaterom.

lipsko_70_rocz_1.jpglipsko_70_rocz_2.jpglipsko_70_rocz_3.jpglipsko_70_rocz_4.jpglipsko_70_rocz_5.jpglipsko_70_rocz_6.jpg

Źródło/fot: Narolskie Centrum Informacji/narol.pl

{flike}

Komentarze   

wsi
-1 # wsi 2014-06-02 14:38
Kto uczci pamięć pomordowanych Ukraińców na terenie Lubaczowszczyzn y poza wójtem Cieszanowa?
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |
Mohort
+2 # Mohort 2014-06-03 12:33
Nikt bo to byli banderowcy...sk ończ z tą banderowską propagandą bo tu tego nikt nie kupi
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |
no i co
0 # no i co 2014-12-17 16:28
Rozczulił mnie Marszałek Senatu (podobno polskiego) niejaki Borusewicz - stwierdził mianowicie, że hymny Polski i Ukrainy są podobne (zacytował nawet "Jeszcze Polska nie zginęła" i Ще не вмерла Українa). Niestety jako senator zbyt ogarnięty to on nie jest - nie pofatygował się zapoznać z całym hymnem "zaprzyjaźnione go" kraju - a szczególnie z początkiem drugiej:
"Staniemy bracia do krwawego boju od Sanu do Donu,
Panować w domu ojców nie damy nikomu.
Czarne Morze się uśmiechnie, dziad Dniepr rozraduje,
W naszej Ukrainie dola się odmieni."
Hymn ten współgra z tym co mówił kilka miesięcy temu –Andrij Tarasenko, rzecznik radykalnej organizacji Prawy Sektor, najmocniej zaangażowanej w walki z milicją wokół Majdanu: "Sprawiedliwość nakazywałaby, aby Przemyśl i kilkanaście powiatów wróciły do Ukrainy".
W związku z powyższym wypadałoby zachowywać zwiększoną ostrożność w kontaktach z naszym sąsiadem i nie brać na wiarę wszystkiego co powie na ucho prezydentowi Komorowskiemu pochodzący z Przemyśla prof. Roman Kuźniar.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem |

Dodaj komentarz

Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.

To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.

Najbliższe wydarzenia