Burmistrz Lubaczowa zamiast zarabiać mniej, zarabia więcej – o 10 groszy.

Nowe przepisy, obniżające wysokość wynagrodzeń wójtów i burmistrzów, w niewielkim stopniu dotknęły naszych samorządowców, szczególnie burmistrza Lubaczowa, któremu radni sprytnie zwiększyli pensję o 10 groszy. Krzysztof Szpyt zamiast zarabiać mniej – zarabia więcej.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Lubaczowie, która odbyła się w czwartek 28 czerwca radni zajęli się ustalaniem wysokości wynagrodzenia burmistrza miasta. Sytuacja ta wymuszona była przez zmianę przepisów, które weszły w życie w maju br. Zgodnie ze zmianami wynagrodzenie zasadnicze włodarzów miast i gmin ma się zmniejszyć o 20 procent.

Lubaczowscy radni doprowadzili jednak do sytuacji, że burmistrz Lubaczowa nie będzie zarabiał mniej, tylko wręcz przeciwnie -  więcej. Co prawda o 10 groszy, ale jednak.

Obniżyli wynagrodzenie zasadnicze, ale podwyższyli dodatki

Na pensje samorządowca składają się: wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny, dodatek specjalny oraz dodatek zza wysługę lat. Do 28 czerwca 2018 roku wynagrodzenie Krzysztofa Szpyta przedstawiało się następująco:

- wynagrodzenie zasadnicze – 5.500 zł,
- dodatek funkcyjny – 1.700 zł,
- dodatek specjalny w wysokości 25% od wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego – 1.800 zł
- dodatek za wysługę lat w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego – 1.100,00 zł

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z maja tego roku radni obniżyli wynagrodzenie zasadnicze do 4700 złotych. Jednakże jednocześnie podwyższyli dodatek funkcyjny o 190 zł i dodatek specjalny o 770 zł. Po zamianach pensja burmistrza wygląda tak:

- wynagrodzenie zasadnicze – 4.700 zł;
- dodatek funkcyjny – 1.890 zł;
- dodatek specjalny w wysokości 39% od wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego – 2.570,10 zł;
- dodatek za wysługę lat w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego– 940 zł.

Tak więc od 28 czerwca burmistrz Lubaczowa będzie zarabiał nie 10100 złotych, ale 10100 zł i 10 groszy.