Gmina Wielkie Oczy: 32 latek chciał dać 50 zł łapówki strażnikowi granicznemu
- Szczegóły
- Kategoria: Wydarzenia
- Opublikowano: wtorek, 31, marzec 2015 14:27
32- letni Ukrainiec usiłował wczoraj (tj. 30 marca) wręczyć funkcjonariuszowi Straży Granicznej z Placówki w Lubaczowie korzyść majątkową w zamian za odstąpienie od czynności służbowych.
Ukrainiec został zatrzymany do kontroli drogowej w miejscowości Łukawiec (powiat lubaczowski). Funkcjonariusze Straży Granicznej w jego samochodzie marki Opel znaleźli 16 paczek papierosów i 4 litry wódki – wszystko bez polskich skarbowych znaków akcyzy. Ukrainiec zaproponował funkcjonariuszowi Strazy Granicznej 50 zł łapówki w zamian za możliwość odjechania z trefnym towarem.
Mężczyzna został zatrzymany a Prokurator Wydziału VII Zamiejscowego w Lubaczowie, postawił mu zarzut wręczenia korzyści majątkowej. Ukrainiec dobrowolnie poddał się karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 3 lat. Dodatkowo postawiono mu zarzut przewożenia towarów bez polskich znaków skarbowych akcyzy - grozi mu za to kara grzywny.
Źródło/fot: BiOSG
{flike}
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
A jest taki przepis? Wiem ze jest mowa ile moza przywiesc a nie ma mowy ile mozna posiadac legalnie przywiezionego. Tak to by bylo chore
Na przykładzie: jedziesz 5x w tygodniu i przywozisz 2 paczuszki papierosów + 0,5 litra wódeczki x 5 dni = 10 paczuszek i 5l wódeczki.W sobotę ładujesz wszystko do autka i jedziesz do szwagra w Przeworsku po drodze oczywiście kontrola UC czy SG i masz problem.Nie ma tłumaczenia że jeździłeś co dzień nawet gdybyś pokazywał paszport bo przepis mówi wyraźnie że możesz mieć przy sobie dwie paczuszki i 0.5 literka.Pomijam że nie przyczepi się nikt że jedziesz z tym 2-3 dni po powrocie z Ukrainy.
Mam rację?
Ale banderolke masz ukrainska a nie polska a mowa jest o braku polskich znakow akcyzy
no właśnie, to ciekawe, co by było w tym przypadku
W lecie 1945 r., gdy ustały dobrowolne zgłoszenia na wyjazd do USRR,
na zebraniu zorganizowanym przez starostę lubaczowskiego Bednarza (Ukrainiec)uchw alono, że dla przywrócenia bezpieczeństwa konieczne jest natychmiastowe przesiedlenie całej ludności ukraińskiej z powiatu lubaczowskiego. Gdy jednak siły 3 DP rozpoczęły we wrześniu brutalnie ją wysiedlać, starosta Bednarz miesiącami zabiegał o wyłączenie z wysiedlenia całej gminy Dzików Stary (w której mieszkało około 1300 rodzin ukraińskich),sk ąd pochodził jak też Skolin i Bihale twierdząc, że mieszkają tam sami lojalni obywatele polscy. Próbował nawet wyłączyć z wyjazdu ukraińskich drwali i leśników pod pozorem, że są specjalistami niezbędnymi dla gospodarki powiatu.
Starosta lubaczowski był oskarżany przez miejscowy PUBP, że „polonizował” Ukraińców, w tym duchownych i działaczy nacjonalistyczn ych, wydając im fałszywe zaświadczenia, i to samo polecał podległym urzędnikom21. Postawę niektórych starostów (np. lubaczowskiego -Andrzeja Bednarza) można przypisać przynależności do opozycyjnego PSL.
W innych powiatach odnotowano również gesty solidarności z przesiedlanymi.
W powiecie jarosławskim wójt Wiązownicy, w której w czasie napadu w kwietniu 1945 r. zabito 91 mieszkańców, wstawiał się za ukraińskimi mieszkańcami Surmaczówki. Lokalna administracja dalej konsekwentnie pomagała w różnoraki sposób aby uniknąć wyjazdu 34rodzin. Także dowódcy oddziałów wojskowych przesiedlającyc h powiaty jarosławski i przemyski skarżyli się, że burmistrzowie i wójtowie wydają tymczasowe polskie dokumenty tożsamości Ukraińcom, sprzecznie z okólnikiem MAP. W samej gminie Sieniawa (powiat jarosławski) miano wydać ich około 200. Według zachowanych raportów podziemia ukraińskiego z powiatu przemyskiego, rzeczywiście gminy masowo wydawały lewe dokumenty. Dowódca 26 Pułku Piechoty 9 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego donosił, że w samym Przemyślu zwalniano nawet osoby aktywne w ruchu ukraińskim, jeśli było w ich wypadku spełnione kryterium rodzin mieszanych.
miejscowe lasy zostały zdewastowane, nadto byli dotychczas lojalni wobec władz. Ujął się też za miejscowym nauczycielem szkoły zawodowej, który – jak sam twierdził – przyjął kenkartę ukraińską, by móc słuchać radia, dzięki czemu pozostał w kraju.
Skala wyłączeń w poszczególnych powiatach była spora.(.)
Podobnie w gminie Laszki powiatu jarosławskiego według końcowego zestawienia wyłączono, według niepełnych danych, ponad 300 ukraińskich rodzin.Ze Skolina, gmina Wielkie Oczy powiatu lubaczowskiego, wysiedlono zaledwie cztery rodziny, za resztę mieli poręczyć miejscowi Polacy.Polacy masowo pomagali Ukraińcom, wystawiając fałszywe dokumenty potwierdzające narodowość polską,księża wydawali metryki chrztu w obrządku rzymskokatolick im, wreszcie ukrywano ukraińskich krewnych, znajomych czy sąsiadów w swoich domach.
Po zakończeniu akcji wysiedleńczej kontynuowano na masową skalę przenoszenie metryk z pomocą księży rzymskokatolick ich. Lokalne władze wydawały
też „lojalnym” Ukraińcom polskie dokumenty, np. w powiecie jarosławskim.
Po raz kolejny polscy sąsiedzi udzielali pomocy krajanom w czasie akcji „Wisła”, zwłaszcza że wojsko przesiedlało w jej ramach także rodziny mieszane,
powiązane szerokimi koligacjami z Polakami. Jak np. informowano w jednym z raportów podziemia ukraińskiego, podczas wysiedlania w Jarosławiu
urzędnicy mówili, by zapisywać się na Polaków. Sołtysi pomagali zabezpieczyć majątek. W Wietlinie niektórzy gospodarze przechowali u siebie kilka
rodzin ukraińskich, inni pomagali przewieźć mienie przesiedlanych na stacje.
W Makowisku Polacy nawet prosili, by kilku rodzin nie wysiedlać. Również niektórzy żołnierze w Wysocku pomagali uniknąć wyjazdu. Za przesiedlanymi wstawiali się przedstawiciele władz i PPR.
Niejednokrotnie polscy sąsiedzi wystawiali bardzo pozytywne opinie, co niekiedy pomagało w uzyskaniu zgody aparatu bezpieczeństwa na powrót (jakkolwiek nie można wykluczyć, że za tą zgodą kryła się chęć umieszczenia informatorów w danym środowisku, znaczna bowiem część wypuszczonych z obozu Ukraińców w Jaworznie byli to zwerbowani informatorzy).
IPN, PUBP Jarosław, Lubaczów, WUBP Rzeszów
Sołectwo: Bihale i przysiółki
Lista mieszkańców niealfabetyczni e a za przysiółkami:
Sople Górne
Niwa
Glinki
Spis Ukraińców, których ewakuacja powinna być wstrzymana.1945-1946.
Sołectwo Bihale:
Nazwiska:
od A do J
od K do R
od S do Z
Opis: Akta zawierające wykazy członków rodzin ukraińskich, mieszanych i pozostałych na miejscu w poszczególnych miejscowościach powiatu Lubaczów.
lata 1943-1947
IPN Rz
IPN BU
Wykaz osób przesiedlonych podczas Akcji „W” z terenu powiatu lubaczowskiego.
Teczka zawiera m. in.: sprawozdanie z przebiegu akcji przesiedlenia ludności ukraińskiej na terenie powiatu lubaczowskiego, wykaz posterunków MO pow. przemyskiego, raport z kontroli akcji przesiedleńczej przeprowadzonej przez 3 p.p. w pow. lubaczowskim do dnia 14-05-1947 r., wykazy: miejscowości z jakich wysiedlono,wysi edlonej jak i pozostawionej ludności, pozostawionego mienia, sprzętu, sprawozdania z akcji przesiedleńczej , korespondencję.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.