Hokejowy wynik w Rudzie Różanieckiej! Czerwoni Cewków z mistrzostwem

W niedzielę 27.05 rozegrana została 16 kolejka spotkań w lubaczowskiej B klasie. W tym dniu formalności dopełnił zespół Czerwonych Cewków, który przypieczętował mistrzostwo ligi. Hokejowym wynikiem zakończył się mecz pomiędzy Roztoczem a Leśnikiem Płazów. Emocji nie zabrakło w meczu na dnie tabeli, a Piast Antoniki kontynuuje dobrą serię.

W najciekawszym meczu 16 kolejki w derbach gminy Narol spotkały się drużyny z Rudy Różanieckiej oraz Płazowa. Leśnik przyjechał na ten mecz po zaklepać awans do A klasy. Jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te plany i to w dość krótkim czasie.

Gospodarze weszli z impetem w ten mecz, od razu agresywnie atakując rywala, taki styl gry się opłacił ponieważ po niespełna 10 minutach gry, Roztocze prowadziło dwoma bramkami, po trafieniach Kamila Roznera. Najpierw w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem, a za drugim razem strzałem z ostrego kąta, po krótkim słupku. Leśnik nastawił się na grę z kontrataku lecz nie potrafił wykorzystać swoich nielicznych okazji. Po upływie ok 20 minut, zawodnicy gości zaczęli śmielej atakować bramkarza Roztocza i to się opłaciło, ponieważ Daniel Sigłowy strzelił kontaktową bramkę. Piłkarze z Płazowa poszli za ciosem i po 2 minutach po raz kolejny Daniel Sigłowy skierował piłkę do bramki. Później mecz toczył się raczej w środku boiska i wszystkim wydawało się, że do szatni piłkarze zejdą przy wyniku 2:2. Jednak wtedy stało się coś niebywałego. Na strzał z ponad 40 metrów zdecydował się Dawid Gałas i po koszmarnym błędzie bramkarza przyjezdnych, który nie złapał piłki, wpadła ona do siatki. Druga część  gry rozpoczęła się w wysokim tempie. Co prawda piłkarze z Rudy częściej posiadali piłkę, to jednak piłkarze Leśnika wyprowadzali bardzo szybkie kontry. Po jednej z nich w doskonałej pozycji strzeleckiej znalazł się Paweł Ważny i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Jednak piłkarze z Płazowa nie cieszyli się zbyt długo, ponieważ zaraz po rozpoczęciu od środka, Roztocze przeprowadziło składną akcję, którą na bramkę zamienił Dawid Gałas. Po tej bramce na boisku istnieli tylko gracze gospodarzy, którzy brylowali praktycznie w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. W zespole gości panowało sporo nerwowości.  10 minut później prowadzenie podwyższył  Jakub Farion, a chwilę później kolejny cios zadał Kamil Łysiak. Wysokie prowadzenie spowodowało, że u młodej drużyny z Rudy pojawiła się nonszalancja. Gospodarze tak się skupili na kreowaniu akcji ofensywnych, że zapomnieli o obronie i wykorzystał to zawodnik z Płazowa – Mariusz Mazur, który strzelił honorowego gola. Musiało to rozdrażnić gospodarzy, którzy od razu przeprowadzili kombinacyjną akcję, a dzieła zniszczenia dokonał Daniel Rebizant ustalając wynik na 7:4.

Warto zaznaczyć, że kadra Roztocza na ten mecz była bardzo odmłodzona. Średnia wieku wyjściowej jedenastki wynosiła niespełna 19 lat. Także w Rudzie Różanieckiej rysuje się świetlana przyszłość i już w najbliższym sezonie będą jednym z głównych faworytów do awansu. A prawdopodobnie takie drastyczne zmiany kadrowe są efektem ostatniego blamażu w Cetuli, gdzie piłkarze z Roztocza nie potrafili skompletować pełnego składu.

W Cetuli swój mecz rozgrywał zespół Czerwonych Cewków.

Poziom tego pojedynku od samego początku nie zachwycał. Zawodnicy po obu stronach skupiali się bardziej by bramki nie stracić aniżeli zdobyć. Gra była zachowawcza beż żadnego ryzyka, aż z niedowierzaniem patrzyło się na grę przyszłych mistrzów rozgrywek B klasy. Na domiar złego, w 10 minucie doszło do przykrego starcia. Zawodnik z Cewkowa – Patryk Nieckarz faulował zawodnika gospodarzy i niefortunnie upadł na ziemię, co spowodowało groźnie wyglądający uraz barku, przez co przetransportowany został do szpitala. W kolejnych fazach meczu obraz gry się nie zmienił, zawodnicy ofensywni z obu ekip biernie czekali na błąd obrony. Jedyne zagrożenia były po strzałach z dystansu, jednak i te pozostawiały wiele do życzenia. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Jednak z czasem, to gospodarze zaczęli atakować większą liczbą zawodników. W 60 minucie Cetula była bliska objęcia prowadzenia. Świetny strzał Sebastiana Sabata jednak ostemplował tylko poprzeczkę. Już kilka minut później gospodarze mieli kolejną akcję.  Dariusz Wieliczko po rajdzie z prawej strony, zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, jednak Mateusz Hapon przestrzelił w doskonałej sytuacji, pudłując z 5 metrów. Mimo niewykorzystanych okazji gospodarze nie zrażali się i tworzyli kolejne okazję. Po dobrym dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska, Marcin Zagrobelny próbował zdobyć gola strzałem głową, lecz bezskutecznie.  Pod koniec meczu w jednej z nielicznych wizyt Czerwonych w polu karnym rywala, Rafał Witko wpadł w pole karne i został nieprzepisowo powstrzymany przez obrońcę. Sędzia wskazał na rzut karny, który pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Cetula rzuciła się do odrabiania strat i  więcej zawodników zaangażowało się w akcję ofensywne. Jednak szybki kontratak zamieniony na gola przez Konrada Mrówkę pozbawia złudzeń gospodarzy o korzystnym wyniku. Mecz ten potwierdził znane pojęcie istniejące w piłce nożnej „niewykorzystane sytuację lubią się mścić”.  W tym przypadku zadecydowało doświadczenie zawodników z Cewkowa, którzy mimo nie najlepszej gry nie popełniali błędów i byli zabójczo skuteczni.

 Tym samym Czerwoni Cewków przypieczętowali to, co było już pewne od wielu tygodni, a więc zapewnili sobie Tytuł mistrza ligi.

W pozostałych spotkaniach podziałem punktów zakończył się mecz na dnie tabeli. LKS Mołodycz zremisował z Zjednoczonymi Zabiała 2:2. Piast Antoniki wygrał w Opace z Walterem 4:2. Tym samym Piast kontynuuje passę meczów bez porażki w rundzie wiosennej.

Wyniki meczów XVI kolejki lubaczowskiej B klasy

Start II Lisie Jamy 1 : 5 Victoria Stary Dzików
Roz. Ruda Różaniecka 3 : 0 LKS Korzenica
Błękitni Zalesie 3 : 4 Leśnik Płazów
Walter Opaka 0 : 6 Piast Antoniki
Legia Oleszyce 2 : 9 LKS Mołodycz