Obywatelka Rumunii zatrzymana za oszustwo na tzw. „przewałkę”

fot. zlubaczowa.plfot. zlubaczowa.pl

Policjanci ustalili kobietę, która oszukiwała metodą na tzw. „przewałkę” w jednej z aptek na terenie Lubaczowa. Kobieta zapłaciła za towar banknotem o wysokim nominale. Po otrzymaniu reszty zrezygnowała z zakupu i żądała zwrotu pieniędzy, sama jednak nie oddała całej wydanej reszty. 35-letnia obywatelka Rumunii usłyszała zarzut oszustwa i przyznała się do winy.

Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku, właściciel jednej z aptek zawiadomił policjantów o tym, że jego pracownica została oszukana. Jak wynikało ze zgłoszenia do apteki przyszła kobieta z dzieckiem, która kupiła produkt do pielęgnacji, płacąc banknotem dwustuzłotowym. Gdy farmaceutka wydała jej towar oraz resztę pieniędzy, kobieta nagle rozmyśliła się twierdząc, że rezygnuje z zakupów. Oddała zakupiony produkt i poprosiła o zwrot pieniędzy. Następnie wykorzystała nieuwagę kasjera i oddając "resztę" zatrzymała dla siebie banknot o nominale 100 zł, po czym wyszła z apteki.

W rozwiązanie tej sprawy zaangażowani zostali policjanci wydziału kryminalnego lubaczowskiej komendy. Podczas prowadzonych czynności funkcjonariusze ustalili, że kobieta popełniła podobne oszustwo na terenie województwa podkarpackiego. Podejrzaną w tej sprawie okazała się być 35-letnia obywatelka Rumunii, od kilku lat mieszkająca na terenie województwa mazowieckiego.

Policjanci dzięki zebranym w tej sprawie materiałom dowodowym w poniedziałek przedstawili kobiecie zarzut oszustwa. 35-latka przyznała się do winy, teraz odpowie przed sądem. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło: KPP Lubaczów