Inwestycje, praca i rozwój. Wywiad z Piotrem Cencorą, kandydatem na burmistrza Lubaczowa.
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 21, październik 2014 13:41
Priorytet jest jeden – miejsca pracy poprzez mądre i trafione inwestycje. Nie ma ważniejszego celu. Mówi w rozmowie z redaktorem naszego portalu Piotr Cencora, kandydat na burmistrza Lubaczowa. Zapraszamy do przeczytania wywiadu!
Panie Piotrze, pytanie numer jeden: dlaczego zdecydował się Pan kandydować w nadchodzących wyborach na burmistrza Lubaczowa?
To efekt kilku czynników, w tym przede wszystkim moich obserwacji naszego miasta, dyskusji ze znajomymi oraz osobami, z którymi współpracowałem zawodowo i społecznie. Dostrzegłem wyraźną potrzebę innego podejścia do kwestii rozwoju Lubaczowa. Narosło we mnie przekonanie, że Lubaczów ekonomicznie drepcze w miejscu, obowiązują błędne priorytety, a miasto nie ma lidera z wizją na najbliższe co najmniej 6-8 lat.
Jakie ma Pan priorytety, będąc burmistrzem i jak zamierza Pan je zrealizować?
Priorytet jest jeden – miejsca pracy poprzez mądre i trafione inwestycje. Nie ma ważniejszego celu. Co istotne, inwestycje nie muszą być lokowane w obrębie samego miasta. Należy moim zdaniem podejmować działania w kooperacji w gminami powiatu lubaczowskiego, ze starostwem, a także samorządem wojewódzkim, aby uruchamiać inwestycje zapewniające poprawę ekonomiczną całemu regionowi lubaczowskiemu. Same zaś poszukiwania i zachęty inwestorów powinny mieć szeroki zakres. Nie mamy na naszym terenie osób, firm, czy innych źródeł, będących w stanie podjąć znaczące inicjatywy gospodarcze, dlatego potrzebnym jest pozyskanie inwestorów zewnętrznych. Natomiast mamy lokalny potencjał kadrowy, surowcowy, bazę inwestycyjną w postaci SSE. Z tym należy wyjść na zewnątrz. Sądzę, że to możliwe, a wręcz konieczne. Trzeba jednak naprawdę chcieć, zamiast powtarzać, że tego czy tamtego nie da się zrobić. Zamierzam w swojej kampanii przypomnieć zmarnowane przez aktualne instytucje samorządowe szanse ekonomiczne.
Sytuacja na rynku pracy w Lubaczowie jest zła. Młodzi nie mają żadnych perspektyw, a więc wyjeżdżają do innych miast oraz za granicę. Jaki ma Pan pomysł na odwrócenie tej sytuacji?
Chciałbym zauważyć, że młodych osób w szybkim tempie osób ubywa. Jeszcze 10 lat temu Lubaczów kipiał młodzieżą. Teraz – poprzez emigrację zarobkową i niski przyrost naturalny – mamy do czynienia z drenażem demograficznym. Jeśli nie zacznie się stwarzać możliwości choćby względnej stabilizacji ekonomicznej, Lubaczów będzie coraz bardziej kurczyć się i tracić możliwość funkcjonowania jako miasto powiatowe. Inna rzecz, to fakt, iż permanentny brak pracy generuje sytuacje patologiczne – nepotyzm, stwarzanie zbędnych i obciążających budżet stanowisk biurowych, niskie uposażenia, naruszanie praw pracowniczych, rozdawnictwo pracy za podporządkowanie polityczne. To wszystko niszczy więź społeczną, inicjatywę, zniechęca do działania.
Czy w podejmowaniu decyzji np. związanych z planowaniem inwestycji, będzie pan brał pod uwagę opinie mieszkańców? Co pan myśli o budżecie obywatelskim?
Przewrotnie odpowiem: i tak i nie. Oczywiście zamierzam w sprawach dotyczących inwestycji kierować się dobrem społeczności miasta oraz po prostu zdrowym rozsądkiem. Jeśli otrzymamy ofertę budowy fabryki mebli czy przetwórni owoców, wówczas taką ofertę przyjmę z satysfakcją, ale jeśli napłynie do nas propozycja budowy składowiska odpadów radioaktywnych, to podziękuję za nią choćby znaleźli się tacy, którzy temu pomysłowi przyklasną. Mam zamiar – o ile oczywiście otrzymam honor sprawowania urzędu burmistrza miasta – przeprowadzania corocznych spotkań z mieszkańcami Lubaczowa, dotyczących omówienia realizacji planów, sytuacji budżetowej, nowych zamierzeń, potrzebnych zmian itd. Kontakt ze społecznością miasta raz na 4 lata przy okazji wyborów to stanowczo za mało. Natomiast budżet obywatelski to dobra praktyka angażująca osoby aktywne, wskazujące istotne sprawy i potrzeby, dająca realne poczucie współdecydowania. Ponadto jest to rozwinięcie kapitalnej idei społeczeństwa obywatelskiego (propagowanej w latach 90.), która nieco zblakła, gdy samorządy lokalne zostały upolitycznione i przeładowane nomenklaturą administracyjną.
Jak ocenia Pan dotychczasową pracę władz miasta?
Najłatwiej krytykować. Tylko, jaki z tego pożytek? Lecz owszem, jest kilka trudnych tematów. Trzeba podjąć działania, aby zdynamizować działanie nowego targowiska, raczej niezbyt szczęśliwie zlokalizowanego. Narasta problem braku miejsc parkingowych w mieście. Są ulice, w sezonie letnim regularnie zalewane przez wody opadowe. W niewystarczającym stopniu dba się o stan ulic i chodników podczas zimy. Te, i kilka innych problemów nie zostało dotychczas rozwiązanych. Chcąc pełnić urząd burmistrza, należy w pierwszej kolejności z nimi się zmierzyć.
Jak kandydat na burmistrza chce przekonać potencjalnych wyborców, aby w zbliżających się wyborach oddali głos na Piotra Cencorę?
Spotykać się, rozmawiać, uważnie słuchać mieszkańców miasta. Oczywiście przygotowałem szeroką kampanię informacyjno-reklamową. Zapraszam przy tej sposobności na moją stronę www.piotrcencora.pl Chcę przede wszystkim, jak już wspomniałem, zabiegać o inwestycje, które zapewniłyby nowe miejsca pracy. Bo od tego trzeba zacząć i nie ma innego wyjścia. I mam jeszcze dobrą radę dla wyborców. Jeśli zauważycie, że zacznę Wam opowiadać, że najważniejsze dla naszego miasta są cotygodniowe koncerty, festyny, pokazy cyrkowe, parady, uroczystości, akademie, czy inne fajerwerki – to proszę, absolutnie na mnie nie głosujcie. Naprawdę nie róbcie tego.
{flike}
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
Myślę zasadniczo o uzupełnianiu się pewnych działań. Oczywiście,
że nie ma na dłuższy dystans sensu tworzenie obiektów
turystycznych czy rekreacyjnych, które nie znajdą zainteresowania
społecznego. A pewnie nie znajdą skoro młodych ubywa, a
reszta pracuje za minimalne uposażenie. Dlatego - mam nadzieję, bo
pewności znikąd mieć nie mogę - że p. Cencora realnie ruszy
sprawę inwestowania czy wydobycia. Ponadto właśnie brak
urzędniczej przeszłości i związanych z tym manier czy zależności
może sprzyjać efektywnej pracy w zakresie pobudzania
gospodarczego Lubaczowa i okolic. Na to liczę.
Z tego co ostatnio obejrzałem w TV w Hiszpanii wybudowano 27 pełno wymiarowych lotnisk z których nie odleciał żaden rejsowy samolot a budowano bo UE nie sprawdzała na co idą pieniądze więc pisano projekty,przele wano kaskę,okoliczne firmy miały zatrudnienie przez kilka lat i...koniec.
i nikt nawet jej z tego nie rozliczy a to będzie wpływało, te żałosne inwestycje
na nasze miasto przez lata.
Pan kandydat wali frazesami - gdyby ta pani znowu kandydowała to by miał mój głos,
a tak raczej sobie podaruje bo wszystko tak naprawdę jedno który z nich zostanie burmistrzem.
Mam nadzieję, że Wszyscy kandydaci jednak wyciągną wnioski jak nie należy rządzić Lubaczowem.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.